srokulec slodki, ten wrzaskun domagający sięuwagi, spiacy na brzuchu moim i miaukajacy przez sen, rano, w poniedzialek 17 marca wyruszy w dalszą drogę do domu.
bedzie jechac samochodem, razem ze sreberkiem
oba koty beda jechac w zamykanych kontenerkach-oddzielnie.
sroczka spędzi parę dni w domu w warszawie, skąd uda sie w dalszą podróz do swojego domku stałego w elblągu, gdzie nie mogą się już jej doczekac
sreberko zostanie odebrany w warszawie przez mag
ech
ciezko bedzie ale wiem ze na oba koty czekają wspaniali duzi
mała korekta planow i dzisiaj srokulec wyruszyl w dalszą drogę
pojechal razem ze sreberkiem
mala zostala wyglaskana przez moją kolezankę i grzecznie SAMA weszla do transporterka
miaukala całą droge
najprawdopodobniej we srodę pojedzie dalej tak, aby swieta spedzic juz ze swoimi duzymi
papa srokulcu kochany
w wyprawce dostala ulubiona myszke i zapas karmy
oraz umowe adopcyjną
koleżanka wczoraj dzwoniła i mowi
czy ona ma gdzieś wyłacznik miauczenia?
chodzi za nią i w uwielbieniem się w nią wpatruje
kładzie na kolanach i ugniata łapeckami
wtula się w szyjęi spi
dzisiaj sroczka jedzie juz do domu stałego
małą podrożniczka
wiec
duzi duzi kupieni calkowicie.
sroka sie przytula i gada co ich bardzo cieszy.
bardzo grzeczna do małego dużego.
a jak male duze zaczelo plakac w nocy to sroka byla pierwsza aby pocieszac.
tak
to juz sa jej duzi duzi na zawsze (odpukac bo nigdy nie mow nigdy)