Dziewczyny chyba trzeba będzie pomyśleć o akcji adopcyjnej dla Wiesi.
Dziewczyna sprawuje się jak dotąd na medal. Wróciłam z pracy - mieszkanie było podobne do mieszkania, a Wiesię znalazłam tam gdzie była jak wychodziałam - pod kołdrą.

Nie wiem co robiła w miedzyczasie, ale wygladało na to że poprostu przespała dzień. Wcina wszystko, z kuwety korzysta (było niestaty tylko sioo), mizia się. Więc chyba trzeba pomału rozglądać się za domkiem.
Z racji tego że ja jestem tylko DT to nie wiem czy mogę zacząć całą akcję, poza tym macie więcej dróg dojścia w Warszawie

no a przede wszystkim większe doświadczenie w adopcji.
Jak też uznacie że Wiesia nadaje się już do adopcji to ja ze swojej strony też będę starała się zamieścić ogłoszenia.