Burasia własnie podsypia na lozku obok mnie, zasłania łapką pyszczek i nabiera sił po jedzonku
Spodziewałam się , że Bura ucieknie do łazienki i pierwsze dni spędzi w ukryciu, ale dzielnie i odważnie eksploruje wszystkie zakątki. Lubi zaglądać do szaf i musimy uważać przy otwieraniu drzwi do mieszkania, bo już biegałam za nią po klatce:) Standardowo okupuje fotele i krzesła, a w nocy przychodzi "ugniatać ciasteczka" w pościeli..
Strasznie się cieszę, że jest..

Niedlugo wrzuce parę zdjęć Burasi w nowym domku:)
Podziękowania dla Oli & Bartka
