[...]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 16:26

cudne kociaki :love: :love: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon mar 17, 2008 16:28

ja nie jestem. ale może się trafic tak że się nagle okaże że Rudy wcale nie chce siedzieć w domu cąłymi dniami i wtedy co?? Rudy potrafi robić ogromny terror, wiem co było jak nie chciałam go głaskać jak byłam zajęta czymś na działkach.Nie jest 100% powiedziane że po kastracji będzie chciał wychodzić, może się go "udomowi" , ale mimo to lepiej by mu było gdzieś gdzie by mógł spacerować.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 17, 2008 16:32

hmmm, może w czasie rekonwalescencji, jak u Nordstjerny wyszedłby z klatki, to już coś można wypatrzyć, czy wychodzący czy nie.
Inna sprawa, że w normalnych warunkach może się zachowywać zupełnie inaczej. Hmmm.. pat jakiś :roll: Bo jak mu się zmieni już po adopcji to dooopsko blade.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon mar 17, 2008 16:33

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 4:23 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon mar 17, 2008 16:35

ooooj, zapomniałam, że to Groszkowy wątek :oops:
za fajny domek dla dziewczynki mocne kciuki :ok: :ok: :ok:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon mar 17, 2008 16:36

Ja jestem zakochana w Krówku :D jaki on jest słoooodki :) pasowałby mi do psa :P Ina pewnie też by chętnie przyjęła braciszka pod dach...( może wkońcu by mnie przestała napastować żebym się z nią stale bawiła...) ale moja mama by mnie chyba do zoo oddała z nimi :D Groszek i Fasolka też śliczne :) zdrowiejcie szybko i do nowych domków :ok:

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 17, 2008 16:44

MajeczQa pisze:...( może wkońcu by mnie przestała napastować żebym się z nią stale bawiła...) ...



nie może a na pewno
jak są dwa koty, znacznie więcej czasu spędzają ze sobą. A już jak rodzeństwo, to luzik totalny :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon mar 17, 2008 18:43

JUż braciszki wszystkie poprzedstawiane to może ja przedstwaię wam Surykatkową Siostrę - Inusię ??
Wkońcu wychowały się w jednej piwnicy i to od Inusi zaczęła się historia jej rodzeństwa.

Kicię znalazłam pod blokiem podczas zamieci skuloną między płytami chodnikowymi. Szłam akurat z psem i zauważyłam przemykającego "szczurka" pod ścianą bloku i jakos tak wyszło że złapałam , chociaż dokładnie znam zdanie mojej mamy co do przynoszenia zwierząt do domu, szczególnie takich jak Ina : brudnych, chorych, śmierdzących... Mimo to złapałam kociche do gołych rąk - to było najgłupsze co mogłam zrobić, zdrapała mnie niemiłosiernie - i przytaszczyłam do domu. Wsadziłam do kartonu i tam siedziała skulona, trzęsąca się, ledwo fucząca z wyczerpania,z zaklejonymi oczami. Jak moja mama to zobaczyła to .. aaa pomińmy :P Dostałam najpierw 2 dni na pozbycie sie jej, potem tydzień , a potem moja mama sama zadecydowała że kocicho zostanie.Na samym poczatku nie wiedziałam co to jest - kocur czy kociczka. Miała chyba juz z tysiąc imion. Przez pierwsze dni nazywałam ją Kiciu, potem ochrzciłam jako Mała Szczyna, jak okazało się że sika mi do łózka, po zadecydowaniu że kot zostanie miała być Princesska, Paris, potem Nesca, aż Wkońcu nazwałam ją Inka.
Z początku był wielki problem, jeszcze jak było słabe to pół biedy - można było wziąść do weta, zakropić oczy itd.. ale jak to odżyło trochę,pojadło i się ogrzało to zaczęła się prawdziwa zabawa... Szkoda mi było kota trzymac w kartonie, więć po paru dniach poprostu puściłam na pokój. Początkowo była trasa na lini karton-pod szafke, potem zrobiła się trochę śmielsza i zaczęła ganiać po pokoju. Nawet znalazła sobie świetne miejsce na kuwetkę - moje łózko- i tam załatwiała wszsytskie potrzeby i przykrywała kołdrą (Przez pierwsze dni załatwiała się pod siebie. ).Widocznie kuwetka jej się nie podobała ta co jej postawiłam z prawdziwym żwirkiem.Ale szybko opanowałyśmy sytuację i nauczyła się do kuwetki.. wyleczyłam, oswoiła się i jest. Zaprzyjażniła się z moim psem - Amorkiem. Teraz jest ze mną wszędzie, gdzie nie pójdę tam lezą za mną Łaciaty i Surykatka ( tak ją nazywamy czasem, albo Gremlinem)

Odkąd ją wzięłam zaczęłam też szukać domku dla braciszków z piwnicy, ale okazało się to nie takie proste, bo kto chce kociaki z piwnicy, brudne , chore i smierdzące, jeszcze niewiadomo jakiej płci... Na szczęscie pojawili się Sanna-ho i TŻ Nordstjerny i wyłapalismy razem kotki, które Sanna-ho wzięła na tymcza, za co bardzo dziękuję. Inucha też jest wdzięczna!!


A teraz troche fot Iny żebyście mogli zobaczyć jaką Groszki mają siostrzyczkę , a ja jakiego mam pięknego kota :

tu Ina po znalezieniu :
Obrazek

Jak widać początkowo nie miała wcale ochoty się z nikim zaprzyjaźniać...

Obrazek


ale potem się zorientowała,że w łózku może jej być całkiem nieźle i się zaprzyjażniłyśmy...

Obrazek


teraz słodko śpi..

Obrazek

zaprzyjaźniła się nawet z Łaciatym :

Obrazek


aktualnie wygląda tak :

Obrazek



myślę że tyle o Inie wystarczy, aż za dużo... :P

Teraz już będziecie wiedzieć kim jest Inusia i jak wygląda :)
Braciszki piękne, siostrzyczka piękna :)

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 17, 2008 19:40

ale Ci się piękna kota trafiła :love: :love: :love:
teraz znamy całe rodzeństwo :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon mar 17, 2008 19:50

trafiła się.. dosłownie trafiła się, bo ja jej nie wybierałam, raczej to ona mnie wybrała , albo jeszcze inaczej - los mi ją wybrał. I teraz mam stwora który zajmuje większą cześć poduszki po mojej lewej stronie :p Braciszki tez będą śliczne! już są! tylko podzdrowieją troszkę. Trzymam za braciszki! :ok:

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 17, 2008 19:56

przypominam sobie czas, kiedy i mnie się trafiły 4-tygodniowe maluchy. Mieszkały u mnie w pracy, odstąpiłam im swój osobisty pokój. Pamiętam, że naprawdę czułam się wtedy jak mama tych dzieciaczków. I chociaż obowiązkowa obecność w pracy codziennie przez kilka miesięcy była bardzo uziążliwa, to jednak radość obserwacji, jak rosną, jak uczą się nowych umiejętności... to był prawdziwy cud.

a potem... poszły do ludzi, którzy cieszą się ich miłością. I są szczęśliwymi kotkami :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 18, 2008 1:43

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 4:24 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto mar 18, 2008 14:55

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 4:24 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto mar 18, 2008 15:47

Grosinku maluchu zbieraj się szybciutko! Siostrzyczka pozdrawia dzielnych braciszków. :) Będą z nich tygrysy jeszcze piękne :)

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 17:01

Sanna, wszystko, co dolega Groszkom to tylko niemiłe konsekwencje zaniedbania, ale na szczęście nie są na nic poważnie chore (nie mają żadnych objawów). Z cała resztą sobie poradzą. Szybciej lub wolniej, ale dadzą radę, skoro mają takie apetyty :D
Potem szybciutko zaszczepimy i do domków :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości