Proszę o pomoc

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 23, 2007 22:26

Tez byłam zbulwersowana-naprawdę
Ale częściowo Agatę rozumiem.
No bo jak miała nie pozwolić?
Przecież nie mogła chodzić za kotka koleżanki i odganiać od niej kocury, nie mogła podać jej proszków antykoncepcyjnych, nie mogła zawieść kotki do aborcji-dlaczego?Bo ma tylko 12 lat.
Widziała, ze z kotami źle sie dzieje-nie mogła na to patrzeć, a to znaczy, ze jest wrażliwa, tak mi się wydaje.
Jakos mam wrażenie że lepiej, ze siedzi na forum o kotach niż włóczy sie po dyskotekach non stop(wiecie o co chodzi:)?)
Bo siłą rzeczy czegoś sie nie uczyła.
A myślę, ze z takim doświadczeniem będzie 100%,odpowiedzialna kociarą w przyszłości-tylko nie wolno jej zniechęcić.

Wesołych Świat życzę wszystkim :wink:

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Pon gru 24, 2007 19:18

KaasiakN pisze:Tez byłam zbulwersowana-naprawdę
Ale częściowo Agatę rozumiem.
No bo jak miała nie pozwolić?
Przecież nie mogła chodzić za kotka koleżanki i odganiać od niej kocury, nie mogła podać jej proszków antykoncepcyjnych, nie mogła zawieść kotki do aborcji-dlaczego?Bo ma tylko 12 lat.
Widziała, ze z kotami źle sie dzieje-nie mogła na to patrzeć, a to znaczy, ze jest wrażliwa, tak mi się wydaje.
Jakos mam wrażenie że lepiej, ze siedzi na forum o kotach niż włóczy sie po dyskotekach non stop(wiecie o co chodzi:)?)
Bo siłą rzeczy czegoś sie nie uczyła.
A myślę, ze z takim doświadczeniem będzie 100%,odpowiedzialna kociarą w przyszłości-tylko nie wolno jej zniechęcić.

Wesołych Świat życzę wszystkim :wink:

Wyjęłaś mi to z ust.

Robiłam co mogłam, rozmawiałam z nią.
Nie docierało.
Mam nadzieję że mnie rozumiecie.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Pon gru 24, 2007 20:14

rozumiem to i doceniam, jedyne czego czepiałam się od początku to obrony postawy, że kastracja aborcyjna jest mniej humanitarna niż kolejny miot kociąt, co jak wiemy jest oczywistą nieprawdą.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon gru 24, 2007 20:17

:(

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob mar 15, 2008 14:34

No więc to wygląda tak na dzień dzisiejszy 8)
Te kociaki o których pisałam - urodziły sie - juz ich nie ma [*]
I zdąrzyły sie urodzić następne kociaki - miałyby jakiś tydzien - tez ich nie ma

[*]

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob mar 15, 2008 17:05

A co się stało z tymi kociaki, zostały zamordowane ?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 18, 2008 13:45

Agata_2 pisze:No więc to wygląda tak na dzień dzisiejszy 8)
Te kociaki o których pisałam - urodziły sie - juz ich nie ma [*]
I zdąrzyły sie urodzić następne kociaki - miałyby jakiś tydzien - tez ich nie ma

[*]


niedługo kotki też nie będzie, bo porody ją wykończą. Myślę, że warto Twoją "koleżankę" co do tego uświadomić...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto mar 18, 2008 14:00

To w końcu Kasia nie wysterylizowała tej kotki??

Nie przeczytałąm całości wątku - bo dopiero na niego trafiłam, ale jakby się to dało zroganizować, to bym pomogła - a tak to ręce opadają...
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto mar 18, 2008 14:43

kaja555 pisze:To w końcu Kasia nie wysterylizowała tej kotki??

Nie przeczytałąm całości wątku - bo dopiero na niego trafiłam, ale jakby się to dało zroganizować, to bym pomogła - a tak to ręce opadają...


Odpuśc sobie - ja nawet sfinanasowanie zaoferwałam, ale nie chciała...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto mar 18, 2008 14:58

Czyli miala juz 3 mioty i dalej jej nie wykastrowali? :?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw mar 20, 2008 2:16

meggi 2 - tak
Edzina - tak
i nie maja zamiaru

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Czw mar 20, 2008 7:34

Agata_2 pisze:i nie maja zamiaru

Skoro tak, to zupelnie nie wiem jakiej pomocy szuka. Nikt nie bedzie sie zajmowal pomaganiem rozmnazaczom, bo za duzo jest bezdomnych. Najwyrazniej nie chca rozwiazac tego problemu i wola zabijac koty. Nic na to nie poradzimy.. Ci ludzie sa dorosli i wcale nie chca pomocy.. :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości