Płaczuś BIAŁACZKA!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2008 13:01

okropne, ludzie biora, wyrzucaja zwierzeta, nie interesuje ich co dalej z nimi bedzie :(

domek pilnie potrzebny!

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw mar 13, 2008 15:18

wróciłam właśnie od Płaczusia, byłam z obiadkiem :wink: zjadł sporo na śniadanie i mogłam go troche pooglądać, bo juz się tak nie wyrywał do miski
na karku i szyi rozgarnęłam sierść i ma ze 2-3 łysawe placki (średnica z 1-2 cm) i skóre zaczerwienioną, może to od pcheł??? bo na grzyba mi to nie wygląda
nie będę juz sama nic kombinowała, w sobote jedziemy z Edziną razem do weta, to bedzie dokładnie wiadomo co i na co kotkowi dać

dziś padało,ale mam odziennie aparat i próbuje mu zrobić zdjęcia, ale chłopak nie chce portretów :evil: mam juz serię zblizeń ogona, pleców, karku...tłumacze mu, że musi pysio pokazać, zeby sie ktoś w NIM jeszcze zakochał :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt mar 14, 2008 7:16

wracamy na góre 8)

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pt mar 14, 2008 8:33

hop do góry :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob mar 15, 2008 15:40

wiadomości zdzisiejszej akci lapankowej Placzusia

Placzuś nie dal sie zlapać, milenap próbowala z Edziną go zwabić, ale nie chcial dać się dotknąć nawet!
milenap wzięla od weta advocata, witaminy, maść do uszu i oczu; poszla raz jeszcze i Placzek dal sobie zrobić wszystko bez problemu :)

Dziewczyny zrobily wywiad, i okazalo sie ze Placzek byl kotem domowym, mieszkal obok w kamienicy, ale ktos kupil sobie psa i koteczek wylądowal na ulicy :( :(
dlaetgo tak starsznie placze, jak ktoś go zostawia, on tak bardzo tęski :cry:
a ci ludzie, co kocurka wyrzucili, jak gdyby nigdy nic sie nie stalo, nawet nie spojrzą na niego , nie dadzą mu nic do jedzenia :( :( :(

po prostu koszmar!!

dom bardzo pilnie jest potrzebny! :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie mar 16, 2008 0:37

Nie dal sie zlapac pewnie przeze mnie. Czul, ze cos sie swięci. :-) A probowalysmy zwabic go nawet na dziewczyne (czyli moja Perelke, z ktora jechalam na szczepienie) :-). I nic.

Obrazek

Obrazek

Ma czerwone i zalzawione oczy..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Milena probowala zwabic go na miseczke, ale uciekal...

Obrazek

W sumie nawet na dworze nie mialby tam zle. Gdyby zrobic mu tam budke.. Nie jest ufny. Ode mnie uciekal. A to dobrze. Gdyby go wyleczyc, zaszczepic i dokarmiac, to moglby sobie tam calkiem niezle zyc. Nie wiem jak zachowywalby sie w domu..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie mar 16, 2008 11:24

jest piekny..oczka brzydkie....

Milena powiedziala ze teraz będzie na forum dopiero po świetach, ale u kocurka będzie codziennie

kot go przygarnie? :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon mar 17, 2008 12:53

kotek wyrzucny na ulice domku potrzebuje :(

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon mar 17, 2008 16:13

Biedny kiciuś :cry: .
Co za podli ludzie go mieli! :evil: :evil: :evil: :evil:

Hopsaj chłopczyku po dobry, odpowiedzialny dom :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon mar 17, 2008 22:14

Edzina pisze:W sumie nawet na dworze nie mialby tam zle. Gdyby zrobic mu tam budke.. Nie jest ufny. Ode mnie uciekal. A to dobrze. Gdyby go wyleczyc, zaszczepic i dokarmiac, to moglby sobie tam calkiem niezle zyc. Nie wiem jak zachowywalby sie w domu..


Kiepsko wygląda. I daje wyraźnne sygały, że potrzebuje pomocy człowieka.
Wydaje mi się ( na podstawie doświadczen z dwoma kotami),że w domu wczesniej lub później zostałby nakolankowym miziastym pieszczochem.

To,że nie daje się złapać nie świadczy jeszcze o tym, że nie chce byc złapany...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 18, 2008 8:11

ossett pisze:Kiepsko wygląda. I daje wyraźnne sygały, że potrzebuje pomocy człowieka.

Mam nadzieje, ze krople i witaminy pomoga. Jesli nie bedzie widac poprawy, to pojedziemy do weta. Ale tym razem nie bede sie pokazywac w zasiegu jego wzroku. :-)
ossett pisze:Wydaje mi się ( na podstawie doświadczen z dwoma kotami),że w domu wczesniej lub później zostałby nakolankowym miziastym pieszczochem.

Pewnie tak. Ale jesli mam do wyboru kota, ktory obcym wchodzi na kolana a takiego, ktory ucieka, to wybiore tego miziastego, bo ktos moze zrobic mu krzywde.. Nie damy rady wylapac i zabrac wszystkich kotow. Poza tym jak go zabierzemy, to na jego miejsce przyjdzie inny. I tak w kolko.. Wiec moze czasem wystarczy zadbac o kota na jego terenie? Zwlaszcza, ze nie jest stamtad przeganiany przez ludzi.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto mar 18, 2008 8:20

Dwa moje największe i najsłodsze pieszczochy(i najinteligentniejsze ze wszystkich moich kotów), które by nie schodziły w ogóle z kolan, to są koty poprzednio długo wolnozyjące koty, które trudno było złapać (jeden został złapany klatka łapką do kastracji i miał byc potem wypuszczony) a drugi też z wielkim trudem i pomoca okolicznej lubiącej go ludności (po był poraniony bardzo).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 18, 2008 8:37

Ossett - wiesz dobrze, ze za malo jest DT i DS. Po prostu nie damy rady zabrac wszystkich. Ja wiem, ze da sie oswoic. Tylko co potem? Jesli zabierzemy jednego - zostanie inny. Zreszta. Decyzja nalezy do Mileny. Ja moge pomoc.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto mar 18, 2008 8:40

No, tylko jeszcze tego...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 18, 2008 8:41

moze go siłą wywalali z tego domu w kamienicy i sie teraz boi ludzi, ale jesli bylo domowy to nie da rady na dworze, zwłaszcza że zima wraca, i chyba ma KK, oczy takie zaczerwienione ma, w ogole to sliczny jest i smutny bardzo...moze jednak jest sznsa na DT i kastracje, szkoda takiego slicznego kotka na dwór, on pewnie musi na nowo zaufac Dużym...

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości