Shunia zmienilam slowo "brutalne" na "granie w ruletke zyciem kota".
Czy nie uwazasz, ze najpierw jako przyszly odpowiedzialny opiekun powinna sie doksztalcic, doczytac a pozniej zakocic. Zwierze to nie rzecz, ktora mozna sobie leczyc wlasne "kompleksy".
Wybacz Aldonko nie chce Cie obrazac bo rozumiem powody dla ktorych chcesz miec zwierze.
Ja aby nie czuc swojego odrzucenia w domu w latach nastoletnich zaangazowalam sie baaarrrddzzzooo w katolicki Ruch Światło-Życie tam bylam lubiana, akceptowana taka jaka jestem, mialam mnostwo przyjaciol i cudnie spedzalam czas

Oczywiscie otoczenie nie zawsze akceptowalo, ze to robie;)
Moze warto poszukac sobie czegos/grupy/organizacji/akcji wszelakich co da Ci poczucie wlasnej wartosci, gdzie docenia to co robisz:).