Wczoraj na chwile wyszlo słonko - można było otworzyć okno, co oczywiście bardzO ucieszyło wszystkie koty, a Niunia oczywiście wpakowała sie na swoje tradycyjne miejsce do ucinania sobie drzemki:
Sa dwie opcje wychodzenia tam - skrócona lub wygodna:
skrocona to skok na parapet i stamtad na okno, a wygodna to na stól, z niego na telewizor, a z telewizora na okno Najbardziej zadziwia mnie, jak ona potrafi sie tam wpasowac i spac, jakby to byla jakas super wygodna leżanka