Rasowe koty i ich wlasciciele.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 05, 2003 13:29

Ja z małą prośbą - Maryla wyjaśniła i przeprosiła więc proszę bez złośliwości :roll:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2003 13:36

Marylo, chyba Cię lubię :lol: Kiedyś miałam na forum Onetu podobną przypadłość w dyskusji o "Władcy Pierścieni" i długo potem udowadniałam, że nie jestem wielbłądem :wink: (czyli że nie uważam za snobów szczerych miłośników tylko tych, co zapychają kina po to, żeby potem narzekać).
Jacuś na pewno jest piękny, bo one wszystkie są piękne, chociaż najpiękniejsze dla swoich opiekunów 8) Jako miłośniczce białych kotów dedykuję Ci podpisową fotkę mojej Cipiór-kotki - jest prawie całkiem biała :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2003 13:50

Dzięki PumaIM, kotka jest śliczna. Ja mam (nie napiszę podobną, bo choć biała z czarnym , ale całkiem inna) białą kotkę, którą znalazłam w swoje imieniny - mieszkała pod samochodem cala ubrudzona w smarze. Dała się pogłaskać i przynieść na ręku do domu i od tej pory zdziczała - toleruje tylko mnie . Weterynarz badał ją oglądając na szafie pod sufitem a drugiemu zdemolowała gabinet jak mi się wyrwała. Najgorzej przeżywa to jak wyjeżdżam : nie wychodzi z kąta, więc sąsiadka która je dokarmia zostawia jej jedzenie za wersalką i wychodzi z domu, bo inaczej nie zje.
A teraz o rasowej kotce, której moja koleżanka stała się posiadaczką : pojechała na giełdę pod sam koniec i zobaczyła perską koteczkę koloru szarego (niebieskiego?) , chyba wiedziała , co się z nią stanie jak się nie sprzeda i kupiła ją z litości , tak jej się zrobiło żal tej kotki. To chyba też nie snobizm.
:D

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 05, 2003 14:00

Maryla pisze:co się z nią stanie jak się nie sprzeda i kupiła ją z litości , tak jej się zrobiło żal tej kotki. To chyba też nie snobizm.
:D


Snobizm to wedlug mnie tylko wtedy jezeli ktos kupuje rasowego kota na pokaz (i tu nie mam na mysli wystaw bron boze), bo taka moda, czy zeby im zazdroscili sasiedzi ktorzy maj dachowca. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt wrz 05, 2003 14:10

Pewnie dla niektórych posiadanie kota rasowego to snobizm i powód do chwalenia się nim. I zgadzam się z tym, że czasem po bliższym poznaniu, że i takie kotki mają swoje wady są oddawane. Mój TZ gdy ktoś mówi, że Ramzes to taka zabaweczka zawsze się oburza, bo dla niego to żywe, myślące i potrzebujące opieki i miłości kociątko. Ja myślę tak samo, ale z uśmiechem traktuję ludzi, którzy widzą w nim maskotkę, bo to przecież nieszkodliwe ;)
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pt wrz 05, 2003 14:18

Nie wiem, jak to ująć, żeby nikogo nie obrazić. Dla mnie sam fakt nabycia kota za pieniądze nie pasuje do moich przekonań. Kupowanie żywej istoty i to za kwotę dość dużą jak na moje możliwości oznaczałoby dla mnie, że oprócz duchowej, istota ta ma dla mnie również wartość materialną. Innymi słowy kupowanie kota inaczej, niż poprzez danie na pół litra facetowi, który go chciał utopić, nie leży w mojej naturze. To jest okropnie trudno wyjaśnić, bo w sumie przeciwko właścicielom kotów rasowych nic nie mam i nie mam im za złe, że za kota zapłacili tyle czy tyle. Ja bym nie kupiła kota rasowego po to, żeby go mieć, ale inni mają prawo robić to, co im pasuje.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt wrz 05, 2003 14:19

nie czuję się urażona, bo mam "uczciwe zamiary"
chodziło mi raczej o krzywdzący stereotyp.
ale Maryla wytłumaczyła, o co jej chodziło, i przyjmuję, że się po prostu
niezręcznie wyraziła.
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 05, 2003 14:23

Padme, ale tak naprawdę to koszt kupna kota to przecież nic w porównianiu z zakupem wyprawki i potem kosztami stałymi. Przecież każdy wydaje pieniądze na swojego kota tyle samo nieważne jakiej jest rasy. No pewnie można zamiast wydawać te pieniądze na kupno kota, spożytkować w innym celu, ale....
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pt wrz 05, 2003 14:26

Nie chodzi właściwie o pieniądze, tylko o to, że kupujesz żywą istotę. Mówię przecież, że to trudno wyjaśnić. Po prostu nie umiem kupować zwierząt. Tak samo, jak nie umiałabym dać zwierzęcia w prezencie. Moze za bardzo je personifikuję, ale robię to naprawdę wyłącznie na własny użytek.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt wrz 05, 2003 14:27

Padme pisze:Nie wiem, jak to ująć, żeby nikogo nie obrazić. Dla mnie sam fakt nabycia kota za pieniądze nie pasuje do moich przekonań.


Wiesz Padme, tutaj nie ma tak jak w Polsce ze kociaki blakaja sie po ulicach, czy po smietnikach czy po innych miejscach. Zanim kupilismy nasze ruskie to dowiadywalam sie u znajomych czy przypadkiem nie znaja nikogo kto ma male kociaki i chcialby oddac jednego lu dwa. Niestety nikogo takiego nie znalazlam. W schronisku tez musialabym za kota zaplacic, nawet jesli nazywaja to wspomozeniem pienieznym schroniska. Z Polski nie moglabym kociaka przywiezc bo by musial przechodzic te ich piep.....na kwarantanne, a nie wyobrazam sobie zostawienie kota na 6 miesiecy w jakims "schronisko"- podobnym miejscu.

Masz swoje przekonania i ja je szanuje :D . A to co napisalam gwoli wyjasnienia. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt wrz 05, 2003 14:29

A ja mam i rasowa i dachowa... obie sa wymarzone pod wzgledem charakteru i wygladu. Od dawien dawna marzylem o wlasnym czekoladowym pyszczku syjamskim, a czarne koty zawsze mi sie najbardziej podobaly wsrod dachowcow. Czy spelnianie wlasnych marzen to snobizm? Nie, raczej cel zycia :) .
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2003 14:34

Ech, Londyn! Ja o Polsce mówię... choć muszę przyznać, że za każdym razem za granicą wolałam nie wiedzieć, jakim sposobem osiągnięto to, że na ulicach nie ma bezdomnych psów i kotów, natomiast czystą przyjemnością było oglądanie "posiadanych" zwierzaków, zawsze wielkich, tłustych i zadbanych. Pewnie, kiedy nie ma innego sposobu, jak tylko kupić, żeby mieć, to jakby element innej kultury, obyczajowości.
BTW zapłacenie za zwierza ze schroniska jest dla mnie analogiczne (choć nie równoznaczne) z daniem pijakowi na pół litra. Płacąc, ratuje się zwierzowi życie, a co najmniej zdrowie.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt wrz 05, 2003 14:42

ależ Padme!
danie pijakowi pół litra to popchnięcie biedaka o krok w stronę grobu.
tożtoteż żywa istota :twisted:
jakkolwiek żywa inaczej :roll:

a swoją drogą jak faaajnie by było, gdyby rasowce były rozdawane gratis.
tylko straszne kolejki by były podejrzewam.

i przypominają mi się głosy z jakiejś dyskusji o kupowaniu kotów, że jak człowiek za coś nie zapłaci słono, to tego nie szanuje chociaż z tym akurat się nie zgadzam
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 05, 2003 14:50

Padme
bo zwierzaki sie ADOPTUJE :wink:
tak jak nie jestem wlascicielem tylko opiekunem moich potworow
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt wrz 05, 2003 14:56

eve69 pisze:Padme
bo zwierzaki sie ADOPTUJE :wink:
tak jak nie jestem wlascicielem tylko opiekunem moich potworow

eve to bardzo ładne co piszesz i w sumie się z tobą zgadzam, ale według prawa jesteśmy właścicielami naszych zwierząt, czy nam się to podoba czy nie.
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 63 gości