Moja gromadka. Chorutkie :(

» Nie mar 09, 2008 12:51

progect pisze:
Jola_K pisze:witam was
przepraszam za offa ale szukam pomocy

od rana jestem zestresowana, dostalam wiadomosc o trzech malusich kociakach w schronie, jeden z objawami kk, wiem ze to ich byc albo nie byc, wszystko zalezy od naszej reakcji
poprosilam by je zabrano z tego miejsca, teraz sa juz w drodze do kliniki (koszt 20zl za kociaka za dobe, duzo...), maja dt w Bytomiu i tu moja prosba, na cito poszukuje transportu na trasie Bielsko-Biala-->Bytom lub okolice Bytomia

prosze o pomoc

Jola, załóż osobny wątek, tak będzie szybciej.

mamy swoj watek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62389&start=480

napisalam tez na transportowym prosbe o pomoc
kociaki na te chwile sa juz bezpieczne ale im szybciej transport znajdziemy, tym mniejszy bedzie koszt pobytu maluchow

po poludniu powinnam miec ich zdjecia

» Nie mar 09, 2008 18:53

Zaczyna się...
Mam nadzieję, że wszystko się uda.

» Nie mar 09, 2008 20:51

anita5 pisze:Duży drapak pokażę zaraz, jak do nas dotrze. Na razie lepiej się nie chwalić...
Pokażę za to ten mały. Eleli dumnie prezentuje:

Najpierw to było wielkie rozczarowanie:

"Phi, co ona nam tu dała, jakieś deski"

Ale potem...

Maciek

Migo

A na koniec Klocek w ramionach swego pańcia :

Ale słodki ,twarzowy drapaczek :1luvu:

i kotki słodkie uśmiechnęte :love:

i jeszcze będzie duży drapaczek -superrrr Obrazek

» Nie mar 09, 2008 21:12

No, drapaczek różowy, uroczy :wink:

Dziś poprawiałam testy. Niestety, brak warunków do pracy. Kituś położył się na nich chyba z 15 razy, z uporem maniaka, całym sobą. Ja go na podłogę, on wraca.
Na kolanach Migo, mruczy.
No, ale udało się. Jedną grupę, zawsze coś.
Zaległości rosną.

» Nie mar 09, 2008 21:29

pewnie uwazaly ze za duzo pracujesz, a one pomoc chcialy, czas na przerwe byl, relaks..
docenic trzeba dobre kocie intencje

» Pon mar 10, 2008 8:53

Witam

» Pon mar 10, 2008 19:08

Jola_K pisze:pewnie uwazaly ze za duzo pracujesz, a one pomoc chcialy, czas na przerwe byl, relaks..
docenic trzeba dobre kocie intencje

Hi hi, doceniam ich intencje zawsze

.

Dziś Eleli ukradł z talerza plasterek żółtego sera, dość spory. Moje cudo uciekające z powiewającym plastrem sera w pyszczku, to po prostu widok nieziemski! On kradnie różne rzeczy, a potem my na sygnale jedziemy do lecznicy, bo rzyga. Niestety, sera nie udało mu się odebrać.

» Pon mar 10, 2008 19:22

Może mu nie zaszkodzi :wink:

. U mnie ser żólty podjadają, ale tak na smaka, lecz jak by im sie uało ukraść to napewno by była zabawa

.

» Pon mar 10, 2008 22:04

u mnie tata wydziela kotom zółty ser po kawałku...siedzą wokół niego wpatrzone jak sroki w gnat a tata wydziela...Dzerry (zawsze pierwszy wkocnu to kocurek osobisty tatty), Dzaga, Bursztyn...(tu od czasu do czasu jakis tymczasik

) Dzarry...nie Bursztyn spadaj teraz kolej Dzagi...

podobnie jest z wędzonym boczkiem i szynką...nie da sie przemówić że nie powinny tego jeść :roll:

» Wto mar 11, 2008 7:01

Witam wiosennie

» Wto mar 11, 2008 13:56

berni pisze:u mnie tata wydziela kotom zółty ser po kawałku...siedzą wokół niego wpatrzone jak sroki w gnat a tata wydziela...Dzerry (zawsze pierwszy wkocnu to kocurek osobisty tatty), Dzaga, Bursztyn...(tu od czasu do czasu jakis tymczasik ) Dzarry...nie Bursztyn spadaj teraz kolej Dzagi...

podobnie jest z wędzonym boczkiem i szynką...nie da sie przemówić że nie powinny tego jeść

Tomek był chyba na szkoleniu u Twojego Taty????