Koty Babci i Rustie I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 07, 2008 10:23

:cry: :cry: :cry:

to nie jest sprawiedliwe
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt mar 07, 2008 10:24

Rustie pisze:....
Tęsknię za nią.

...


Smutno mi :(

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 08, 2008 19:02

:cry:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 11, 2008 8:38

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Wto mar 11, 2008 9:45

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro mar 12, 2008 15:25

Hop, hop, ktoś mnie jeszcze pamięta? Koty mnie nie zeżarły, wbrew krążącym plotkom - bo byłam szybsza i się ich pozbyłam :twisted:

Tina, Zuźka, Julka, Łatka i DżarDżar (brat Szylkreci, z normalnym ogonem :wink: ) mają fajne domy. Mahob, dzięki (po raz kolejny) bez Ciebie by sie nie udało :D Zostało nam coś ok. 6 futer. Byłoby siódme, właściwie już babcia miała na rękach, ale ten jeden raz pokazała że potrafi być asertywna i zostawiła - chce choć przez parę dni delektować się (względną) ciszą i (względnym) spokojem... Mamy oko na bezdomniaczka, jakby co :wink:

Pyś ciągle próbuje się wywinąć od operacji, ale chyba będzie niezbędna. Tz nowej Pańci jest profesjonalnym bioenergoterapeutą - ciekawe czy leczy mutacje? :wink:

Chłopaki pani Basi podbiły serca nowych opiekunów - Kubuś jest o dziwo tolerowany przez rezydentkę (to ta co prawie umarła ze stresu przez Dzikunię). Karol miał wrócić w zeszłym tygodniu, po raz kolejny :wink: On jest okropnym kotem, naprawdę, ale znów okazało się że za mocno go kochają (poza tym zdają sobie sprawę, że możemy mieć problemy ze znalezieniem mu kolejnego sensownego domu - nie korzysta z kuwety, bywa agresywny - a na wieś to go szkoda). Jest koszmarnie przekarmiany, ale to w końcu duże kocisko, spali tłuszczyk podczas szaleństw z rezydentką :wink:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 15:36

I jeszcze rozliczenie wsparcia - bardzo, bardzo dziękuję :D

W II/III zebrałyśmy na leczenie 390 zł
(Amika6, aneta_od_zwierzyńca, Bungo, Czarna_Nutka, Iwona&Spike, mahob, Malk, Sibia, wanila, a także karmicielka piastowska i nowe domki Tekli i DżarDżara)

Wydałyśmy: 490
(sterylki Zuźki, Julki, Tiny, Emmy, leczenie Pysiaczka)

Czyli nie jest źle :D

W najbliższym czasie czeka nas zabieg Bezogona - trzeba przyciąć kikucik (paskudny, z martwicą) i ładnie "obrębić", przy okazji wykastrujemy. Dzięki bazarkom Anety powinna się uzbierać odpowiednia kwota :1luvu:

Kolejne koty będą kastrowane już na koszt miasta (u innego weta :( , no chyba że wysoko ciężarne, to wtedy Olga).

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 19:07

Rustie - jak Ty tak prowokujesz, to Cię podrzucę wyżej :twisted:
Znajdą się nowe koty....
I hurtem - współczuję :( i gratuluję :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2008 9:13

Rustie - jak koty w nowych domach?
Przyjęły się dobrze?

Och, ten Pyś - na jego mutację to nic nie pomoże... :roll:

Kciuki za operację Bezogona-kikutka :wink: A kiedy to będzie?

I...boję się zapytać...masz jakieś wieści o szylkreci?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 14, 2008 19:16

przykro mi z powodu FIPa :(



tu jest info o bezpłatnych sterylkach

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... t=krak%F3w

i ja bym zapytała na Kordiana czy nie daliby ciąć wysokiech ciąż .....

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto mar 18, 2008 17:35

Sterylki mamy na Grzegórzkach przyznane. Oczywiście dowiedziałam się, że przyznają dużo więcej niż jest dostępne i kto pierwszy ten lepszy, więc to że wynegocjowałam sobie sporo, to nic nie znaczy :? Czyli w tym roku też będzie burdel :wink:

Jutro pod nóż idą Kajtek i Złamany Ogonek.

Emma ma super-dom, BezOgon chyba ocali kikutka, i dobrze, bo już wystarczająco głupio wygląda ze szczątkowym ogonem, zupełnie bez byłoby jeszcze gorzej :twisted: Za to jajc mu nie darujemy, he, he..

Po świętach kastrujemy Piratkę i przy okazji operowany będzie miała oczodół - właściwie nie ma potrzeby, ale ja będę spokojniejsza, jak będzie porządnie wyczyszczony i zaszyty.

Od jutra mam urlop, to sobie koty na kastrację na "po świętach" nałapię 8)


Wg wolontariuszki, Szylcia źle znosi pobyt w schronisku - boi się bardzo. Nie wiem, na ile to prawda, ale nie fajnie by było... Ona w lecznicy wydała nam się miziasta, dlatego zdecydowałam się podarować jej jeszcze kilkadziesiąt dni życia, a raczej jego namiastki...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 17:37

Tak mi strasznie żal Szylci i nic nie mogę zrobić....
Jakby ktoś mógł, to sfinansuję....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 19, 2008 10:31

Trzymam kciuki za powodzenie zabiegów :ok: :ok:

Bezogon pewnie czuje się lepiej skoro będzie miał zabieg.

Biedna Szylcia - zapamiętałam ja taką mruczącą i przytulającą się...biedula :(

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 23, 2008 7:00

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Wam
wszystkiego co najlepsze,
wiary, nadziei i miłości,
przyjaźni i radości w codziennym życiu
oraz spełnienia wszelkich marzeń

Lucyna


Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 24, 2008 11:50

Co słychać u koteczków?
Pozdrawiamy świątecznie przy okazji.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 123 gości