Tak mi się dzisiaj zebrało na wspomnienia. Oglądałam stare zdjęcia..oczywiście znów ryczałam.Kocham nasze koty nad życie, ale Dino był cudowny, niepowtarzalny, kochany, bardzo mądry i nigdy chyba nie przestanie boleć to że już go z nami nie ma..(właśnie Diana przyszła jakby czuła że trzeba mnie pocieszyć, tylko ona znała Dina, to był jedyny kot z którym żyła.Razem jedli, myli się, spali,bawili..teraz z żadnym nie jest tak blisko)
mała Dianka

miała takie bursztynowe oczyska a teraz ma zielone..
Diana teraz
mały Dinuś
Dino już duży, zanim odszedł za TM
mały Fido

duży Fido
nasza pierwsza trójka

i same kociaki
