Dom Spokojnej Starości. Skrzat-Buddysta :) inni czekają :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2008 23:49

bardzo dziękuję za umieszczenie Dziadziusia Czarusia z Krakowa
na pierwszej stronie :)

10-letni Cofi z Uciechowa jutro jedzie z Edziną do domu tymczasowego
u Isabel w Krakowie :)

proszę dopiszcie przy Guni link do wątku, dziękuję
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 7:45

Gunia prosi o domek...


Obrazek

Historia Guni

jolabuk5 pisze:"Już nie pamiętam, jak długo jestem w gromadzie szpitalnych kotów... Kiedy byłam młoda, wierzyłam, ze trafiłam tu tylko na chwilę, że zaraz odzyskam dom, który niedawno straciłam. Przecież Duże przychodziły codziennie, głaskały, karmiły, mówiły czule... Codziennie biegłam za nimi, majac nadzieję, że to może właśnie dziś, że dziś zabiorą mnie ze sobą, biegłam do samych drzwi, ale one znikały, a ja musiałam wracać do szpitalnej piwnicy... Wreszcie któregos dnia pojawiło się pudełko - znałam je, podobne miałam w domu, bez protestu pozwoliłam się w nim zamknąć, szczęsliwa, ze to JUŻ, ale zamiast do domu zawieziono mnie w jakieś okropne miejsce... Duże mówiły, że to potrzebne, żebym nie miała małych kotków, ale ja czułam tylko strach, ból i potworne rozczarowanie. Kiedy wróciłam, z jeszcze bolacym brzuszkiem, postanowiłam sobie juz nigdy nie dać się zamknąć w pudle. Straciłam zaufanie do Duzych i kiedy po pewnym czasie ponownie próbowały mnie tam wciągnąć, nie dałam się! Broniłam się łapami i pazurami tak, że wreszcie dały mi spokój i zabrały inną kotkę, Rudą. Nigdy więcej jej nie widziałam. Zostałam w stadzie. Ale już nie wierzyłam Dużym, bałam się, i przy najmniejszym podejrzeniu, że mogą mnie skrzywdzić, waliłam łapą. Nauczyłam się walić też łapą inne koty, ale tak naprawdę nie jestem odważna i łatwo mnie spłoszyć. Teraz jestem już stara, mam chyba 9 lat, to bardzo dużo. Dawno straciłam nadzieję, że coś się jeszcze może zmienić na lepsze. Zostanę tu na zawsze i stąd odejdę za Tęczowy Most. Już tylko czasami śni mi się mój pierwszy i jedyny dom, czyste posłanie, miękkie kolana mojej Pani i delikatny dotyk jej rąk... Był inny niż dotyk szpitalnych Dużych, bo pozbawiony pośpiechu, tu przecież tyle kotów prosi o chwilę uwagi, a trzeba jeszcze podać jedzenie, zgarnąć wczorajsze miseczki, zmienić wodę podsypać suche... Ja wiem, nie mam pretensji. Przestałam liczyć, że mnie stąd zabiorą, nie mam prawa mieć nadziei, cuda się nie zdarzają... Tylko tak mi smutno...."



Gunia ma swój wątek???? Chyba nie... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 07, 2008 8:38

Dzień dobry Seniorzy :D Hop po domki!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 07, 2008 11:49

Jolabuk5 ....czy Gunia ma swój wątek???
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 07, 2008 12:42

Nie, Gunia jest wystawiana tylko na allegro. Postaram się załozyć jej watek na kociarni jeszcze dzisiaj.

jolabuk5

 
Posty: 69272
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 14:21

Seniorki obowiązkowo muszą być na 1 stronie :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt mar 07, 2008 16:20

się robi
Bardzo państwa proszę na górę pierwszej strony :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 20:25

jolabuk5 pisze:Nie, Gunia jest wystawiana tylko na allegro. Postaram się załozyć jej watek na kociarni jeszcze dzisiaj.


To daj link do adresu...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 07, 2008 22:19 odczulanie.....

Jakby ktoś chciał mogę polecić lekarza, który odczula dość dobrze. To nie żeden profesora, ale lekarz z długoletnią praktyką.....
W Warszawie. :D

Skoro przy moim uczuleniu 10 punktów na 10 możliwych w stopniu uczulenia na co dzień żyję z sześcioma kotami i jeszcze żyje, to chyba niezłe osiągnięcie?? :twisted: I to po 2 latach odczulania!!

TZ_mestudio

 
Posty: 11
Od: Czw lut 28, 2008 8:02

Post » Pt mar 07, 2008 22:37

O to trzeba odszukać wątki z alergiami i tam się koniecznie dopisać-na pewno sporo ludzi skorzysta z Twojej pomocy :D - i ja chętnie o namiary poproszę w końcu mój starszy syn to też alergik :(

Mestudio-mam nadzieję, że to nie z mojej winy się unosisz :wink:

Aleksandra59 - przecież na wszystkie PW odpisuję :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 07, 2008 23:11

To ja na noc jeszcze podrzucę... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 07, 2008 23:31

LimLim nie przez Ciebie, tylko przez dziwne podejście niektórych osób do zwierzaków. Ja np. mam alergię na słońce i na wiele kosmetyków, proszki, a szczególnie mydło - czy to oznacza, że mam się nie myć albo wychodzić z domu nocą??? Ale już wszystko powiedziałam i wystarczy. Zdania nie zmienię :wink: , ale już nie będe krzyczała.
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Sob mar 08, 2008 7:48

mestudio pisze:LimLim nie przez Ciebie, tylko przez dziwne podejście niektórych osób do zwierzaków. Ja np. mam alergię na słońce i na wiele kosmetyków, proszki, a szczególnie mydło - czy to oznacza, że mam się nie myć albo wychodzić z domu nocą??? Ale już wszystko powiedziałam i wystarczy. Zdania nie zmienię :wink: , ale już nie będe krzyczała.


Nie zauważyłam ,żebyś krzyczała???... 8O

A poza tym masz rację...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob mar 08, 2008 9:35

Staruszki tez chcą kochać i być kochane!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob mar 08, 2008 10:09

Dziewczyny pewnie, że macie dużo racji. Jeśli traktujem zwierzaka jak członka rodziny to mimo uczuleń i innych życiowym zdarzeń typu np wyjazd za granicę przynajmniej podejmujem próbę walki o pozostanie z nim.
Ktoś kto traktuję zwierzaka tylko jako dodatek do życia ten lub inny nie zrozumie nas.

No pogadałam sobie ( ostatnio mam fazę na filozofowanie :oops: ) ale przynajmniej podniosłam kotuchy.

Może cazs przeczyścić wątek i pozostawić tylko to co aktualne?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot] i 651 gości