Szukamy miejsca i funduszy na AZYL dla KOTÓW z Cz-wy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2008 0:26

Lidka pisze:Pomysl jest doskonaly. Tylko trzeba przeprowadzic precyzyjna analize wszystkiego. Tego co i jak zalatwiac teraz ale i to co potem. Bo jak juz sie zacznie to trudno potem przerwac. A najwazniejsze jest skompletowanie zalogi. Sosnowieckie dziewczyny rzucily sie glowa w dol i poki co wyszlo. I oby tak dalej. Ale to ogromny obowiazek i ogromna, codzienna praca. Jak masz w sobie taki power to walcz:)) Napewno nie zostaniesz sama. Ale przemysl wszysko dokladnie na poczatek, a najlepiej jak juz teraz stworzylabys grupe. Tylko, ze narazie nikt z Czastochowy sie nie odezwal:(

W pełni popieram zdanie Lidki bo tak na prawdę załatwienie pomieszczenia, remont wyposażenie to jedna para kaloszy i to jest możliwe do zrobienia. Pytanie co potem? Jeśli jesteś sama nie poradzisz sobie z dużą ilością kotów trzeba posprzatać, dać jeść , podać lekarstwa , jeździć do weta , do tego musi być parę osób. Następna sprawa finanse - trzeba zapłacić czynsz, światło, koty karmić, leczyć sterylizować - trzeba te pieniądze zorganizować. I zawsze trzeba mieć w odwrocie domki tymczasowe w razie nagłego wypadku, kiedy kociaka trzeba zabrać z kociarni do warunków domowych ze względu na chorobę lub inne rzeczy, i oczywiście zostają jeszcze adopcje bez tego nie ma szans. W Sosnowcu właściwie jesteśmy w trójkę, Emilka głównie na jej głowie jest kociarnia, Marta daje ogłoszenia przeprowadza rozmowy adopcyjne, obydwie z Martą robimy za transport, ja też robię za domek tymczasowy u Marty też często gęsto różne kociaki. Właściwie bez zbędnego gadania wiemy co do kogo należy. Potem nie ma czasu na wzajemne przepychanki koty są i trzeba się nimi zająć.
Nie piszę tego,żeby straszyć ,ale faktycznie trzeba to porządnie przemyśleć i mieć zaufanych ludzi do pomocy. Bo jak już się coś zacznie to nie ma odwrotu.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 06, 2008 8:31

Nie ogrzewany garaż to też może być wyjście. Dać do środka ocieplane domki - zawsze lepiej niż pod gołym niebem. Koty bezpieczne, no i jest nad nimi kontrola.
Ale lepszym rozwiązaniem byłoby jednak pomieszczenie ogrzewane.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 11:01

Rozglądam się za jakimiś magazynami opuszczonymi, pustostanami, żeby koszty nie były wielkie. Liczę gorąco na pomoc fundacji, zawsze mają większe możliwości działania niż osoba prywatna.
Spróbuję też pogadać z jednym z szefów spółdzielni mieszkaniowej. W końcu im też byłoby na rękę, jakby kociaki nie pałętały się po ulicach, tak sądzę przynajmniej.

A pomysł z garażami też nie jest zły, tylko musiałyby być murowane, wyłożyć styropianem i płytkami. Tylko te koszty...

Nie wiecie może czy firma może sobie odpisać np. darowiznę od podatku? Nie chodzi mi o ten 1%, tylko o jakieś większe kwoty.

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 06, 2008 13:03

czyli trzeba poszukać odpowiedniego pomieszczenia - kto mógłby pomóc ?
ancymonko może dopisz w pierwszym poście że prosisz o pomoc
w znalezieniu odpowiednich pomieszczeń w Częstochowie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 14:17

Rozpoczęłam zbiórkę pieniążków na nasz azyl - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73092

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 06, 2008 16:12

Muszę się wyżalić! Przepraszam, że tutaj, ale bez sensu nowy wątek zakładać.

Poszłam po dziecko do przedszkola. Po drodze widzę "moją" kotkę, którą dożywiam. Mam dobitne wrażenie, że jest w ciąży. Zimno dziś niemiłosiernie, wieje paskudny wiatr, a bida się usiłuje w gołych krzakach schować, jak wracałam to nadal tam była. Dziwnie się zachowuje, boję się czy do porodu się nie szykuje...
Wysłałam więc dzieci na górę i wzięłam żarcie, może się skusi. Boi się. Ja bliżej to ona dalej.

Obok przechodził facet z pięknym huskim na smyczy i mi mówi:
- niech pani da spokój, to jest kot, to sobie poradzi!

Nosz... jasne upoluje sobie korzonki na obiadek!
Normalnie mnie szlak trafił!!!
Żeby mi to powiedziała jakaś zmierzła baba, która ze zwierząt to tylko pająki hoduje, ale facet z psem, widać że o niego dba i mówi mi że kot to sobie poradzi...

W końcu udało mi się zostawić to żarcie, odeszłam, to kocia przyszła jeść.

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 06, 2008 18:04

Hop do góry :)))

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 06, 2008 18:21

Ancymonko jestem z Tobą,wysłałam Ci PW.

Gdyby azyl powstał to mógłby pomagac też kotom,które ma na oku Iwonka. Więc i dla "jej" kotów jest to pewne rozwiązanie.

Iwonko skontaktuj się ze mną w poniedziałek,będę miała już poogarniane swoje sprawy i możemy od nowa brać się za łapanie kotów.

truskawa144

 
Posty: 448
Od: Czw mar 25, 2004 3:35
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt mar 07, 2008 11:47

a może tej kici trzeba założyć osobny watek, może ktoś ją weźmie do domu tymczasowego ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 11:52

ancymonka pisze:Rozpoczęłam zbiórkę pieniążków na nasz azyl - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73092


ancymonka napisała:

Witam :)

Moim marzeniem wielkim jest zorganizować w naszym mieście (Częstochowa) koci azyl. Niby "święte miasto" ale nad kotami litują się
tu pojedyncze jednostki :(

Biorę więc sprawę we własne ręce. Swoich funduszy nie mam, za to mam pewien talent w rękach, który może posłuży dobrej sprawie i przyczyni się do zebrania funduszy na "budowę" azylu dla kociaków wszelkiej maści.

Wystawiam zatem na aukcję ręcznie robionego, szydełkowego aniołka. Jest zrobiony z cienkiej białej nitki. Usztywniony. Nadaje się zarówno do postawienia, jak i powieszenia. Zapakowany jest w plastikową, przezroczystą tubę, która chroni Aniołka przed zakurzeniem.

W sezonie grudniowym może służyć jako wyjątkowa ozdoba bożnonarodzeniowa, a w ciągu roku, jako Aniołek Stróż domku.
--------------------------------------------------------------------------

ancymonko masz wielki talent :love:
a szydełkowe kotki też umiesz zrobić ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 11:54

ruru pisze:Może żeby rozreklamować można bym zrobić konkurs na nazwę dla Azylu?


dobry pomysł

szukamy pomieszczeń na azyl dla kotów - kto może pomóc ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 13:06

Wibrysko - jesteś... jak brzmi forma żeńska od: mąż opatrznościowy?

No... jesteś ... brak mi słów.

Pomyślę o jakichś bazarkach.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 07, 2008 13:57

wibryska pisze:
ancymonko masz wielki talent :love:
a szydełkowe kotki też umiesz zrobić ?


Pewnie umiem, tylko muszę poćwiczyć, a jeszcze lepiej dorwać jakiś schemacik ;)

Wystosowałam list do gazety wyborczej, może pomogą. Stworzyłam też list otwarty do społeczeństwa. Może by go jakoś rozprowadzić, ludziom powrzucać na klatki, do skrzynek.
Szukam chętnych do "pracy" roznosiciela w ramach wolontariatu :)

Oto tekst listu:

____________________________
Azyl dla kotów w Częstochowie!

Jako grupa zapaleńców, której nie jest obojętny los zwierząt, chcemy utworzyć w naszym mieście azyl dla kotów. Nie chcemy, aby zwierzęta marzły na dworze, żywiły się resztkami, umierały z głodu lub pod kołami aut. Chcemy zapewnić im schronienie, bezpieczeństwo i pożywienie. Zadbamy o to, aby w znacznym stopniu zminimalizować niekontrolowany rozród bezpańskich zwierząt, poprzez wyłapywanie ich i poddawanie zabiegom sterylizacji i kastracji.

Na chwilę obecną poszukujemy, choćby niewielkiego budynku, który nadawałby się do ocieplenia i zaadoptowania dwóch pomieszczeń. Pierwsze pomieszczenie, byłaby to „lecznica”, miejsce gdzie z oddzielnych boksach przebywałby zwierzęta chore oraz te po zabiegach chirurgicznych. W drugim, byłoby miejsce dla zdrowych już kotów, którym poszukiwalibyśmy nowych odpowiedzialnych właścicieli.

Jednak nie jesteśmy w stanie zrobić tego bez pomocy innych ludzi, dla tego zwracamy się z prośbą:

- do mieszkańców Częstochowy, o wsparcie duchowe i materialne. Obecnie z wielką radością przyjmiemy różne przedmioty, które w Państwa domach są nieużywane, a które my moglibyśmy sprzedawać, zbierając w ten sposób finanse na nasze działania. Z całą pewnością w każdym domu znajdzie się przynajmniej kilka takich rzeczy, np. jakiś nietrafiony prezent, który leży gdzieś w szafie i się tylko kurzy, książka, do której nikt nawet nie zajrzał. Dla nas to skarby, które zbliżają nas do realizacji naszych zamierzeń. Bardzo przydałaby się też zwykła pomoc, pierw przy remoncie, potem przy opiece nad zwierzakami.

- do przedsiębiorców, o pomoc finansową. Potrzebujemy jakiś pomieszczeń, może jakaś firma ma stare nieużywane magazyny, które mogłaby nam przekazać lub wynająć? Będziemy potrzebować też materiałów budowlanych, płytek łazienkowych, klatek dla chorych kotów. Może mógłby ktoś nam sprezentować jakieś resztki magazynowe, wcale nie muszą być pierwszej jakości. W zamian możemy zaproponować darmową powierzchnię reklamową na budynku naszego azylu.
A może jakiś przedsiębiorca o wielkim sercu chciałby przyjąć patronat nad azylem?

Wierzymy, że w naszym mieście są ludzie wrażliwi na krzywdę zwierząt, którzy wesprą nas w działaniu!!!
_________________________________

Pogadam z dziewczynami z fundacji czy można podać kontakt do nich, zawsze byłoby to jakoś bardziej oficjalnie.
Co o tym liście myślicie?

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob mar 08, 2008 21:11

pięknie i mądrze to napisałaś Agnieszko
może dopisz w drugim zdaniu, że chodzi o bezdomne zwierzęta
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 09, 2008 12:32

mam pierwszy pomysł na nazwę azylu :)
KOTKOWO :)

ancymonko może napisz w tytule np.tak:
szukamy miejsca(albo lokalizacji) i funduszy na azyl dla kotów w Częstochowie
może wtedy więcej osób tu zajrzy i ktoś będzie mógł pomóc

według mnie dobrze by było gdyby Twój apel był wklejony w pierwszym poście pod tym co jest teraz napisane

i jeszcze mogłabyś jak znajdziesz chwilkę założyć tak wątek na dogomanii
w dziale Inne Zwierzęta w potrzebie - co o tym myślisz ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości