
Myślę, że nie jest najgorzej. Maciek ma dobry humor, a Eleli odpoczywa.
Amorce powiedziałam, że jak się nie poprawi, to...
Wczoraj był śmieszny motyw. Jeszcze zanim zaczęły się rzygi itd. Odebrałam z poczty wygraną na bazarku herbatę, oryginalną angielską, grejpfrutowo-ananasową, zaparzyłam, zostawiłam na chwilę na blacie kuchennym... Nagle ktoś wlazł mi pod nogi i nadepnęłam czyjś ogon. Właściciel ogona ryknął wniebogłosy i całe towarzystwo, które akurat było w kuchni, a dość liczne było, zerwało się w panice do ucieczki. A że ktoś oczywiście był na blacie, nie omieszkał wywalić kubków i herbaty, i wszystko się wylało... I...

