Amanda&Bakalia i Pręgusowy kącik cz.III

» Śro mar 05, 2008 8:17

Dobry!

» Śro mar 05, 2008 8:26

Pysia i Misio też się witają w przerwie na poranną toaletę:
Obrazek

» Śro mar 05, 2008 18:02

sanna-ho pisze:
o, biedulka.....

Fri łapka zarasta ok. 3-4 tyg - tak, że już prawie nie widać.

Troche dlugo...

A Ty też się trzymaj - ja przy ostatnim pobieraniu krwi Fridzie o mało nie zemdlałam Strasznie było, pani w labie nie wiedziała, kogo ratować, bo się słaniałam z krwawiącą Fri w ramionach

Skarpetkowe przeżyłam to i Bakalie musze :wink:

Moja Pinky jest z NS, owszem Garnki lubi do tej pory Łóżkiem też nie pogardzi

Aktualniejsze foty:

Wiedzialam ze skads ja znam

pamietam ten reportaż Rzepki na forum szkapy, Pinky siedziala w garnku :lol:

Sliczna i na dodatek z bialymi skarpetkami :1luvu:

mam slabosc do "skarpetkowych" kotow

a fotki

» Śro mar 05, 2008 18:06

kristinbb pisze:Witamy Wszystkie Pręguski Porannie!!!
Słońce świecie, ale mróz!

Kasia_1991 pisze:

A u nas slonecko dzisiaj goscilo :lol:

» Śro mar 05, 2008 18:08

maggia pisze:Dobry!

Czesc Madziu

» Śro mar 05, 2008 18:08

Kicia_ pisze:Pysia i Misio też się witają w przerwie na poranną toaletę:

Czesc piekni! :1luvu:

» Śro mar 05, 2008 21:22

Kasia_1991 pisze:
sanna-ho pisze:
o, biedulka.....

Fri łapka zarasta ok. 3-4 tyg - tak, że już prawie nie widać.

Troche dlugo...

no długo, niestety...

A teraz ma wygolone obie łapeczki, bo była potrzebna większa próbka....

A Ty też się trzymaj - ja przy ostatnim pobieraniu krwi Fridzie o mało nie zemdlałam Strasznie było, pani w labie nie wiedziała, kogo ratować, bo się słaniałam z krwawiącą Fri w ramionach

Skarpetkowe przeżyłam to i Bakalie musze

Wiesz.... Ja też nie asystowałam przy tym po raz pierwszy.... I wcześniej nawet mi do głowy nie przyszło, że moge tak zareagować....

Ale trzymam :ok:

na wszelki wypadek możesz wziąć ze sobą czekoladę

Sliczna i na dodatek z bialymi skarpetkami
mam slabosc do "skarpetkowych" kotow

a fotki

Ja tam nie wiem, chyba mam do wszystkich kotów słabość :roll:

A już zwłaszcza do takich, co to udają niedotykalskie, a potem włażą mi do łóżka, i pchają się na ręce i na kolana, słowem - mówią: "wracam z tobą do domu"

Kicia_ pisze:Pysia i Misio też się witają w przerwie na poranną toaletę:

Ta parka jest boska

To rodzeństwo?

» Czw mar 06, 2008 0:14

sanna-ho pisze:Ta parka jest boska

To rodzeństwo?

Tak. Miał być jeden tygrysek, ale w schronisku w klatce spały wtulone w siebie dwa. Przecież nie mogłam ich rozdzielić.

To siostrzyczka jest taka czuła, a braciszek skrzętnie to wykorzystuje i podstawia się do mycia.

» Czw mar 06, 2008 1:08

no długo, niestety...

A teraz ma wygolone obie łapeczki, bo była potrzebna większa próbka....

Biedna Pinky

wyniki byly ok?

Ale trzymam
na wszelki wypadek możesz wziąć ze sobą czekoladę

Dziekujemy

jestesmy umowieni na poniedzialek

a czekolady koffam (szczegolnie orzechowe

)

Ja tam nie wiem, chyba mam do wszystkich kotów słabość

A już zwłaszcza do takich, co to udają niedotykalskie, a potem włażą mi do łóżka, i pchają się na ręce i na kolana, słowem - mówią: "wracam z tobą do domu"

Wlasnie tak trafila do ciebie Pinkusia? :wink:

widocznie cos w tobie wyczula :wink:

koty tak maja ze potrafia wyczuc osoby z wieeelkim sercem

Bakalia jak ja pierwszy raz zobaczylam podeszla do mnie i zaczela strzelac baranki :1luvu:

i tak wrocilam z Bakusia :wink:

» Czw mar 06, 2008 1:10

Kicia_ pisze:
sanna-ho pisze:Ta parka jest boska

To rodzeństwo?

Tak. Miał być jeden tygrysek, ale w schronisku w klatce spały wtulone w siebie dwa. Przecież nie mogłam ich rozdzielić.

To siostrzyczka jest taka czuła, a braciszek skrzętnie to wykorzystuje i podstawia się do mycia.

Swietny duecik :wink:

Buraski sa kochane :1luvu:

a tak z ciekawosci Pysia i Misio to pieszczoszki?

» Czw mar 06, 2008 1:20

I tak minal burasom ten piekny dzien...

a poniewaz wyszlo sloneczko zlapalam aparat i zrobilam sesje Amandzi Obrazek

» Czw mar 06, 2008 1:27

Kasia_1991 pisze:
no długo, niestety...

A teraz ma wygolone obie łapeczki, bo była potrzebna większa próbka....

Biedna Pinky
wyniki byly ok?

Biedna Frida ;) Pinkusi badań nie robiłam, bo ostatnie miała w sierpniu, i wyniki były OK. Natomiast Fri miała w grudniu bardzo niedobre wyniki, była leczona - i teraz ma prawie książkowe

Z małym wyjątkiem, z którym - jak myślę - szybko sobie poradzimy

Wlasnie tak trafila do ciebie Pinkusia?

owszem

Wiesz, ja nie planowałam trzeciego kota. Tak wyszło.

Bakalia jak ja pierwszy raz zobaczylam podeszla do mnie i zaczela strzelac baranki
i tak wrocilam z Bakusia

hmmm... a nie czytałam gdzieś na forum, że jej szukałaś - takiego właśnie koteczka? Nie wiem, może coś pokręciłam - jaka jest jej historia?

» Czw mar 06, 2008 1:34

hmmm... a nie czytałam gdzieś na forum, że jej szukałaś - takiego właśnie koteczka? Nie wiem, może coś pokręciłam - jaka jest jej historia?

W skrocie

Bakalia byla wypatrzona na allegro i tu na kociarni byly dwa watki, no wiec pojechalam po nia do Bytomia.
Wanda miala duzo kotow do adopcji i powaznie sie zastanawialam ktorego mam przygarnac bo wszystkie byly sliczne

ale wybor padl na Bakalie i nie zaluje :lol: