Katastrofa.....W piątek dzieci blondi znalazły kocicę krówkę 2-3 letnią, panna siedzi oczywiście u blondi. Dzisiaj Tweety

zabierze ją na sterylkę, co dalej z kotą-nie wiemy, szkoda jej wypuszczać bo mizista jest ale trzymać za bardzo jej nie możemy...

Ale to dopiero jedno nieszczęście! Wczoraj ktoś na klatce schodowej blondi zostawił w reklamówce powieszone na poręczy dwa szczeniaki

Maluchy mają jakieś 5 tygodni, są czarne (piesek i sunia)-docelowe będą małymi psiaczkami. Nie wiemy, co z nimi robić, TŻ blondi jest na granicy wytrzymalości. Wzięłam sunię na noc ale darła się (jak to szczeniak) i musiałam ją odnieść do blondi. Myślałam, że szczeniaki nie są tak trudne w obsłudze

Pilnie szukamy domków dla tych psiaków, są zdrowe w poniedziałek będziemy je odrobaczać. Jeśli nazbieramy jakieś pieniądze to je zaszczepimy, bo do pełni szczęścia nam tylko parwo brakuje

Jakby tego wszystkiego było mało, to Janek znowu ma zapalenie ucha, znowu wychodzi paskudna maź. Z domkami zastój....
