Przypomina mi to historię mojej Przylepki- wyciągnięta ze schronu, walczyliśmy o nią 10 miesięcy ale odeszła... FIP to paskudna choroba. Lusia na pewno teraz mruczy słodko dla tych wszystkich którzy byli z nią w jej krótkim- ale jakże pełnym miłości (!) kocim życiu...