Cudo...
Przepraszam, że mnie tak długo tu nie było, ale skupiona byłam na kociakach.
Mój mąż zakochał się całkowicie

Twierdzi, że nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego kota.
Rami całkiem się już zaadaptował. Z Felkiem coraz lepiej się dogadują. Dziś spali obok siebie (oczywiście z nami w łóżku

). Nadal jest trochę prychania, niestety. Czytałam, że takie dogadywanie się kotów trwa ok.4 tygodnie. Ale mąż nie mógł już patrzeć na osowiałego Felka (ciągle siedział w jednym pokoju wystraszony), więc kupiliśmy Feliway'a (wet nam polecił) i jest lepiej.
Dziś lub jutro zamieszczę zdjęcia
