WIELKIE problemy z dokoceniem - niby normalne życie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 28, 2008 21:29

Aleksandra59 pisze:
Dorota pisze:
Aleksandra59 pisze:
Dorota pisze:Ufff...


Obrazek Zgodnie z zasadą leczymy kota a nie debilne wyniki Obrazek


No tak... :lol:


A teraz pańcia leczy się ze stresu, bo kot generalnie wszystko w dooopie ma Obrazek Obrazek




Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lut 28, 2008 21:43

Kociama pisze:
Aleksandra59 pisze:Kociamo - Mimi czuje sie doskonale i żre na potęgę 8O Kocica puści mnie z torbami - wybredna jest jak sto bandytów i dogodzenie jej zakrawa na sprowadzenie do domu sklepu zoologicznego 8O Chyba niewypłacalność ogłoszę, bo wybredna małpa jest koszmarnie :twisted:
Co prawda dalej nie wiadomo dlaczego wyniki sioo były takie złe, ale przyczyn może być 150 tysięcy. Kicia jest pod doskonałą opieką i powodów do zmartwień już nie ma żadnych Obrazek


za to nowe zmartwienie jest :roll:
To że ogłosisz niewypłacalność i pójdziesz z torbami
Ja Cię przygarnę co?


Kociamo - żadne zmartwienie, daleko mi do utraty płynności finansowej tylko to marudzenie Mimi przy misce mnie bardzo mocno denerwuje, no to debilne teksty piszę :oops: Ale w razie co jakby co z przyjemnością dam się przygarnąć :D

A Mimi jest po USG i wszystko jest ok, nerki w porządku, pęcherz w porządku, kamieni też nie ma :dance:
No to zostały podjęte próby zmuszenia Mimi do wydalenia siooo :twisted: Zajęło to 1,5 godziny :twisted: :twisted: Było pojenie biednego kota, było wyciskanie i był furosemid - zero efektu :roll: Ja prosto z pracy, zmęczona i głodna byłam coraz bardziej wściekła na Miśkę. Podjęłam decyzję - wracam do domu. Wetka śmiała się, że zaraz wrócę bo Mimi siooo w transporterku zrobi zanim do domu dojadę. Zdążyłam tylko zakupy w pobliskim sklepie zrobić a śliczna koecka siooo uskuteczniła.
Tylko tyle, że zanim do wetki wróciłam sioo po całym kontenerku sie rozbiegło i przy okazji wsiąkło w futro Mimi :twisted:
Leżałyśmy obie z wetką na podłodze zbierając sioo z transporterka po kropelce, to znaczy ja trzymałam Mimi, a wetka strzykawką zbierała - po kropelce :lol: :lol: Na razie wyników z lab nie ma, może też nic nie być bo tego sioo było mniej niz lab wymaga :roll: Ale sioo nie było mętne i było żółciutkie tak jak siooo zdrowego kota :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lut 28, 2008 21:58

Aleksandra59 pisze:
Kociama pisze:
Aleksandra59 pisze:Kociamo - Mimi czuje sie doskonale i żre na potęgę 8O Kocica puści mnie z torbami - wybredna jest jak sto bandytów i dogodzenie jej zakrawa na sprowadzenie do domu sklepu zoologicznego 8O Chyba niewypłacalność ogłoszę, bo wybredna małpa jest koszmarnie :twisted:
Co prawda dalej nie wiadomo dlaczego wyniki sioo były takie złe, ale przyczyn może być 150 tysięcy. Kicia jest pod doskonałą opieką i powodów do zmartwień już nie ma żadnych Obrazek


za to nowe zmartwienie jest :roll:
To że ogłosisz niewypłacalność i pójdziesz z torbami
Ja Cię przygarnę co?


Kociamo - żadne zmartwienie, daleko mi do utraty płynności finansowej tylko to marudzenie Mimi przy misce mnie bardzo mocno denerwuje, no to debilne teksty piszę :oops: Ale w razie co jakby co z przyjemnością dam się przygarnąć :D

A Mimi jest po USG i wszystko jest ok, nerki w porządku, pęcherz w porządku, kamieni też nie ma :dance:
No to zostały podjęte próby zmuszenia Mimi do wydalenia siooo :twisted: Zajęło to 1,5 godziny :twisted: :twisted: Było pojenie biednego kota, było wyciskanie i był furosemid - zero efektu :roll: Ja prosto z pracy, zmęczona i głodna byłam coraz bardziej wściekła na Miśkę. Podjęłam decyzję - wracam do domu. Wetka śmiała się, że zaraz wrócę bo Mimi siooo w transporterku zrobi zanim do domu dojadę. Zdążyłam tylko zakupy w pobliskim sklepie zrobić a śliczna koecka siooo uskuteczniła.
Tylko tyle, że zanim do wetki wróciłam sioo po całym kontenerku sie rozbiegło i przy okazji wsiąkło w futro Mimi :twisted:
Leżałyśmy obie z wetką na podłodze zbierając sioo z transporterka po kropelce, to znaczy ja trzymałam Mimi, a wetka strzykawką zbierała - po kropelce :lol: :lol: Na razie wyników z lab nie ma, może też nic nie być bo tego sioo było mniej niz lab wymaga :roll: Ale sioo nie było mętne i było żółciutkie tak jak siooo zdrowego kota :D :D


Aleksandro1

Czy Ty zawsze musisz z przygodami...Obrazek...Obrazek...Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lut 28, 2008 22:11

No nieeee :ryk: :ryk:

Takiego kota to tylko na półeczkę, za szybkę i... podziwiać :mrgreen:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 28, 2008 22:29

Tjjjaaa - wyniki sioo są, niby jest poprawa po kuracji antobiotykowo-kroplówkowej, ale dobrze nie jest. Sioo słabo zasadowe (podobno to źle), barwniki krwi są (nie mam bladego pojęcia o co chodzi) co do erytrocytów to dalej są w każdej odmianie tj. nowe, stare i jakieś tam - no nie znam sie na tym kompletnie :oops: ale zmniejszenie erytrocytów i leukocytów widoczne. Tylko dalej nie wiadomo co jest przyczyną tych złych wyników :? Wet, który przez telefon przekazywał mi wyniki, na moje pytanie czy ma jakiś pomysł CO TO JEST - powiedział, że po szybkim przejrzeniu wszystkich wyników Mimi - w tym USG i krwi - jest to bardzo dziwna sytuacja 8O
Nic to jutro rano telefon do osobistej wetki i zobaczymy co dalej 8)
A dzisiaj wieczorem Mimi przyłapałam na piciu wody 8O

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lut 28, 2008 22:55

No to chyba poczekamy na zdanie osobistej wetki, bo coś strasznie zamotałaś moja droga i jak w ruskim filmie: nikt nic nie wie :roll:

Aleksandra59 pisze:A dzisiaj wieczorem Mimi przyłapałam na piciu wody 8O

Z tym piciem wody też nie wiem czy się martwisz czy wprost przeciwnie :evil:
Wiesz koty czasami jak każde żywe stworzenie pijają wodę...
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw lut 28, 2008 23:17

Ale Mimi to wybitny abstynent 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 28, 2008 23:30

barba50 pisze:No to chyba poczekamy na zdanie osobistej wetki, bo coś strasznie zamotałaś moja droga i jak w ruskim filmie: nikt nic nie wie :roll:

Aleksandra59 pisze:A dzisiaj wieczorem Mimi przyłapałam na piciu wody 8O

Z tym piciem wody też nie wiem czy się martwisz czy wprost przeciwnie :evil:
Wiesz koty czasami jak każde żywe stworzenie pijają wodę...


Barba50 - to nie ja motam tylko te wyniki Mimi są niekompatybilne, za Czorta Iwana Aniołka nie pasują do siebie :twisted: USG miało to wyjaśnić i nie wyjaśniło :roll: No kurde kot zdrowy niby a wyniki niekoniecznie dobre :evil:

Co do picia - to było pozytywne zaskoczenie, Mimi wodę omija szerokim łukiem :lol: Ruda małpa je tylko mokre to i potrzeby piciowe ma ograniczone, ale przy tych złych wynikach sioo powinna chyba jednak dużo pić. Ja już sama nie wiem, jutro telefon do wetki i zobaczymy, ale ku dobremu idzie :D :D :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lut 28, 2008 23:33

A ja tam potrzymam :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 28, 2008 23:47

Olu a wode masz filtrowaną? Np. z filtru Brita? Bo mój ogon bardzo sobie chwali z filtra... bardzo chętnie pije, a kiedyś był abstynentem :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 28, 2008 23:52

Olenko naprawdę Mimi jest zdrowa?

Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Obrazek

Olu ale my sie nagoniliśmy po urzedach 8O
A ile tych świstkow,zaświadczeń
i jakie zdzierstwo :evil:


Pozdrawiam serdecznie i miziam Kociaste

Specjalne podziekowanie dla Mimi i Fifi za traktorki wprost do mojego ucha :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lut 29, 2008 18:33

Kociamo niestety Mimi zdrowa nie jest :(
Osobista wetka zdiagnozowała - piaseczek w układzie moczowym. W pierwszym badaniu moczu nic nie wyszło, ale wczoraj to i USG było i mocne wyciskanie było i piaseczek dał się złapać. Na razie przechodzimy na Urinary i kroplówki dwa razy w tygodniu bo Mimi mało pije.
Gorzej z tym przejściem na Urinary, już raz była próba przejścia na weterynaryjną dietę jak Mimi miała problemy jelitowe i bez efektu.
Zobaczymy jak pójdzie tym razem - na razie łączę Urynary i Miamorem 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt lut 29, 2008 19:09

Aleksandra59 pisze:Kociamo niestety Mimi zdrowa nie jest :(
Osobista wetka zdiagnozowała - piaseczek w układzie moczowym. W pierwszym badaniu moczu nic nie wyszło, ale wczoraj to i USG było i mocne wyciskanie było i piaseczek dał się złapać. Na razie przechodzimy na Urinary i kroplówki dwa razy w tygodniu bo Mimi mało pije.
Gorzej z tym przejściem na Urinary, już raz była próba przejścia na weterynaryjną dietę jak Mimi miała problemy jelitowe i bez efektu.
Zobaczymy jak pójdzie tym razem - na razie łączę Urynary i Miamorem 8)



Obrazek

Mimi Kochanie tak mi przykro że chorujesz

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lut 29, 2008 20:03

Kociama pisze:
Aleksandra59 pisze:Kociamo niestety Mimi zdrowa nie jest :(
Osobista wetka zdiagnozowała - piaseczek w układzie moczowym. W pierwszym badaniu moczu nic nie wyszło, ale wczoraj to i USG było i mocne wyciskanie było i piaseczek dał się złapać. Na razie przechodzimy na Urinary i kroplówki dwa razy w tygodniu bo Mimi mało pije.
Gorzej z tym przejściem na Urinary, już raz była próba przejścia na weterynaryjną dietę jak Mimi miała problemy jelitowe i bez efektu.
Zobaczymy jak pójdzie tym razem - na razie łączę Urynary i Miamorem 8)



Obrazek

Mimi Kochanie tak mi przykro że chorujesz


Kociamo - jest duża, zasadnicza różnica pomiędzy nie byciem zdrowym a byciem chorym :lol: Mimi nie do końca zdrowa, ale chora - nigdy w życiu :lol:
Mimi nie przyjmuje do wiadomości, że jakichś gości nieproszonych ma u siebie :wink: Żeby tylko chciała przyjąć do wiadomości, że jedyne jedzenie teraz to tylko Urinary :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt lut 29, 2008 20:33

Proszę rudej małpie przesłać blond głaski od imienniczki z problemem nerkowym :wink: Może ja też urinary powinnam zacząć spożywać? Dobre toto? 8)
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, nfd i 60 gości