Ruda koteczka(!). Prawie dwa lata później:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 28, 2008 8:40

Koteńka, jak wszystko dobrze pójdzie, w sobotę lub w niedzielę jedzie do Gosi z Poznania, a raczej do jej przyjaciół (TZ Gosi odbierze osobiście) :D
Niestety mam zmartwienie. Do wczoraj wieczorem wyglądało, że z koteńką wszystk ok. Apetyt super, qpale super, mruczando super itd. Wczoraj po pracy pobiegłam jeszcze do weta mimo wszystko pokazać małą. Bardzo dokładnie obmacał jelitka, brzuszek, nie znalazł nic, żadnych zgrubień, niczego niepokojącego. No i zachwycił się charakterem Rudzi :) . Wracając koteńka zrobiła qpalka do kontenerka, ale też takiego ok. A już zupełnie późnym wieczorem znalazłam w kuwetce coś kompletnie gliniasto-błotnistego, o kolorze jasnej gliny, mało odróżniającym się od żwirku Eco+. Najpierw nawet myślałam, że kotka zwymiotowała, ale "smrodek" upewnił mnie, że to co innego. Z nocy znowu to samo :( . Apetyt ma nadal, sporo pije. Do weta już nie polecę, nie mam jak. A do swojego wogóle nie dotrę, bo przyjmuje po południu we Wrzeszczu do 18-tej, a ja pracuję w Oliwie do 18-tej. A jutro wyjeżdża na ponad tydzień.
Aha, wczoraj dostała pastę odrobaczającą. Może być od tego?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 28, 2008 9:03

Myślę, że to może być reakcja na pastę odrobaczjącą jak najbardziej.
Poza tym napisałaś, że rudzielec dużo je - otóż Kobi miał w pewnym momencie takie niefajne biegunki, właśnie z nadmiaru dobrobytu. Przeszły jak ręką odjął po dwudniowej głodówce i węglu.
Trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego.
Obrazek
Obrazek Obrazek

nikagda

 
Posty: 14308
Od: Śro gru 15, 2004 13:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 28, 2008 9:22

Trochę mnie pocieszyłaś. Rudzia na chorą poza tym nie wygląda. niestety zaraz idę do pracy i zobaczę ją dopiero wieczorem.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 28, 2008 10:50

Aniu, większość kotów "z podwórka" ma jednodniową biegunkę po odrobaczaniu. Jak odrobaczam domowe koty, to sie to nie zdarza.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 28, 2008 19:42

Rudzieńka nie wygląda na "podwórkową", a na dopiero co wyrzuconą z domu, baaardzo "domową". Trzeba było widzieć jej przerażenie u mnie pod tym sklepem. Wet też powiedział, że wygląda na absolutnie domowego kota.
ale tak czy inaczej qpal "z dnia" jeszcze nie idealny, ale już o wiele lepszy :) . Miseczka oczywiście pusta :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 28, 2008 19:53

Za najwspanialszy domek dla RUDASKI trzymam mocno kciuki!!!

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lut 29, 2008 11:47

Aaa to rudości piękne do mojego miasta zawitają :D Kciuki za pomyślne zakończenie "przygody" ślicznotki. Skoro taka przytulaśna, i w ogóle pro ludzka to pewnie faktycznie była domowa.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 01, 2008 0:27

Poznań siedzi na szpilkach, czekamy na jutrzejszy wieczor:D :D :D a z qpka ....damy rade :D
Skrótowo: bardzo bardzo sie cieszymy i odliczamy godziny. Nie wiem tylko czy imie Rudzia" zostanie czy bedzie inne- w kazdym razie dam znac co i jak:)
HURRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAA!!!!!!

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Sob mar 01, 2008 8:22

Jeszcze jakies 11 godzin zanim ja zobacze:((((, ale moze szybko mina:)

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Sob mar 01, 2008 8:45

Na pewno mina szybko.
Za szcześliwe dotarcie koteczki do nowych opiekunow wielkie kciuki!!!

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob mar 01, 2008 8:47

bouvi pisze:Poznań siedzi na szpilkach, czekamy na jutrzejszy wieczor:D :D :D a z qpka ....damy rade :D
Skrótowo: bardzo bardzo sie cieszymy i odliczamy godziny. Nie wiem tylko czy imie Rudzia" zostanie czy bedzie inne- w kazdym razie dam znac co i jak:)
HURRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAA!!!!!!


Imię łaskawie pozwalamy nadać dowolne :wink: .
Rudzia to imię "robocze", bo nie potrafię mieć w domu anonimowego zwierzaka, musiałam jakoś ją nazwać :)
A qpki wróciły do normy. Tyle, że robi ich sporo, ale i je też sporo, oj sporo :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 01, 2008 8:55

jeszcze jakies 10 godzin.....a co tam niech je , ona bedzie miala przyjemnosc z jedzenia a nowi wlasciciele przynajmniej beda mieli zajecie- kuwetka ha ha ha :)

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Sob mar 01, 2008 8:59

Po raz pierwszy sie z Toba nie zgodze Gisha.....teraz kazda godzina ma 1000 minut:(. Chyba jeszcze sie poloze spac, po 7 wrocilam z psami ze spaceru, wszystkie zablocone wygladaja jak kotlety w panierce, ja nie mialam na sobie nic suchego......pozniej do Poznania do szkoly ze Swinka i po jedzenie dla zwierzakow.
Pozdrawiam

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Sob mar 01, 2008 15:00

Temat zrobiłam z uśmiechem bo to dobrze, że Rudzia (jeszcze Rudzia :wink: ) będzie miała nowy domek, ale tak naprawdę to mi smutno. To taka nieprawdopodobnie słodka koteczka. Dzisiaj sporo nosiłam ją pożegnalnie na rączkach, a ona mruczała, jak słodko mruczała!
bouvi, trzymam za słowo że będzie duuużo fotek małej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 01, 2008 18:35

Czesc, nie boj sie bedzie wszystko ok-musi:), Rudzia jest podobno bardzo grzeczna i zachowuje sie tak jakby cale zycie nie robila nic innego tylko jezdzila samochodem- tak przynajmniej wywnioskowalam z "goracej linii" na trasie Gdansk-Poznań:))))
Pozdrawiam

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 79 gości