GoodSpell nie jest taka cwana, na jaką wygląda
Jak podchodzę do klatki to pokazuje ząbki. Pewnie prycha, nic nie słychać, ale mina odpowiednia jest

Za to jak już się da pogłaskać, to za moment wyciąga szyjkę, żeby ją miziać pod bródką, oczka przymyka, pieszczoch normalnie. Oczywiście aż do następnego razu, kiedy znowu się krzywi do wyciągniętej dłoni
Mały odkurzacz ma syndrom kota głodzonego, muszę jej wydzielać jedzenie, bo jadłaby do pęknięcia

no i dzikidziki kot pięknie kuwetkuje

już dwa razy pełen zestaw w kuwetce wylądował, więc przynajmniej uczenie higieny mi odpadnie
Z futerka wyłażą trupy pcheł

brzusio na maksa rozdęty, dziś podamy pierwszą dawkę odrobaczenia, na razie delikatnie, żeby tych robali nie wybić przypadkiem na amen, bo GoodSpell by tego nie przeżyła. CoolCaty obawia się także tasiemca, ale nic, powolutku wybijemy życie wewnętrzne. No i czeka mnie dziś czyszczenie uszek - pierwszy raz mała zostanie wyciągnięta z klatki. Prosimy o kciuki za powodzenie akcji
CoolCaty, jak z tym odrobaleniem? przed czy po jedzeniu? czy między? ja już zapomniałam, dawno nie było u mnie takiego maluszka
