Witam towarzystwo My mieliśmy kiedyś w klateczce wróbelka, którego przyniosła Kropa. Też nie chciał nam otworzyć drzwiczek, więc umówiliśmy się z Rychem i zrzuciliśmy klatkę z ptaszkiem na podłogę Trochę go to ogłuszyło i stał się chętniejszy do współpracy Niestety Duża nam przeszkodziła .... Gagat doświadczony
Inuś, to jak się Duza zagrzeje, to zacznij miaukolić w drugim końcu mieszkania. Jak wstanie, to się schowaj. Szukając cię zmarznie i będzie miała chorobę. Może nawet w dzień ty z Dużą poleżysz Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...