Wątek moich dwóch kotów.Wszystko ok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 27, 2008 16:14

mahob pisze:Idzie ku lepszemu :)

Trzymam kciuki :ok:


Dzięki :D .
Zaczął już bić drugiego kota (nawiasem mówiąc tłustszego i większego od siebie),więc chyba najgorsze minęło :lol: .
Biedna nasza druga kotka musiała w końcu się schronić pod łóżko -biedulka :( .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 28, 2008 17:57

Na chwilę obecną dostaje tylko cystaid 2x,scanomune 1x i pół nospy dziennie.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt lut 29, 2008 9:18

Oby kocurkowi dopisywał dobry humor :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 04, 2008 11:34

Obecnie zamiast nospy dostaje Ditropan-czy ktoś stosował ten lek ?
Dostaje też Scannomune (na odporność) i Cystaid na pęcherz.
Dostał też podskórny antybiotyk działający dwa tygodnie.
Jest lekko osłabiony-więcej czasu śpi.
Dalej posikuje po odrobince. Kiedy to powinno się w miarę chociaż unormować?
I drugie pytanie: jak go skłonić,żeby więcej pił (dopajanie na siłę odpada)?
Wypróbowałam z żadnym lub prawie żadnym rezultatem:

-fontanna dla kota (co prawda pije z niej,ale porównywalnie jak ze zwykłej miski,czyli raczej niedużo)
- porozstawiane kilka misek
- sos z tuńczyka z wodą (nie tknął nawet)
- woda z walerianą (obwąchiwał i tarzał się,ale nie pił,wodę natomiast piła z upodobanie druga,zdrowa kotka)

Nie próbowałam jeszcze z wywarem z mięsa,ale i tak prawie na 90% wiem,że też nie zadziała (nie lubi w ogóle mięsa).

Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Wto mar 04, 2008 11:59

Ja swojego struwitowca dopajam podstępem. Po prostu namaczam mu suchą karmę, czekam, aż cała rozmięknie i, jak mnie perwersja dopada, to jeszcze mu dolewa odrobinę wody. Wypija, wyjada i jeszcze chce. Inna sprawa, że to odkurzacz jest i wszystko, co napotka na swojej drodze - to wciąga. Kiedyś mu namoczyłam suchą karmę w wywarze ze sparzonych serduszek, wymieszałam... Spróbuj, może się uda. :ok: trzymam.

A tak swoją frogą, to kociaste pije wodę kranową? Może spróbuj mu dać mineralnej albo oligocenki. Mój dopiero taką pije.
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto mar 04, 2008 12:25

marta79 pisze:Ja swojego struwitowca dopajam podstępem. Po prostu namaczam mu suchą karmę, czekam, aż cała rozmięknie i, jak mnie perwersja dopada, to jeszcze mu dolewa odrobinę wody. Wypija, wyjada i jeszcze chce. Inna sprawa, że to odkurzacz jest i wszystko, co napotka na swojej drodze - to wciąga. Kiedyś mu namoczyłam suchą karmę w wywarze ze sparzonych serduszek, wymieszałam... Spróbuj, może się uda. :ok: trzymam.

A tak swoją frogą, to kociaste pije wodę kranową? Może spróbuj mu dać mineralnej albo oligocenki. Mój dopiero taką pije.


Podobno przy struwitach raczej nie powinno się dawać wody mineralnej?
Chyba,że źródlana? Ktoś sugerował mi też wodę Jana.
Do jednej miski przeważnie daję im przegotowaną(przestudzoną rzecz jasna),a do drugiej bezpośrednio z kranu.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Wto mar 04, 2008 12:50

Zdecydowanie moczenie suchego, dokładnie tak, jak pisze Marta. Jak namoczysz, to zobaczysz, jaką ogromną ilość wody potrafi wchłonąć łyżka chrupek i jak bardzo powiększa swoją objętość. I jak dużo czasu upłynie, zanim całkowicie namoknie.

A potem porównaj ilość siuśków w kuwecie po zastosowaniu takiego namoczonego suchego i tempo zużycia żwirku.
Dopiero wtedy widać, jakie niedobory wody mają koty karmione głównie suchą karmą.

Że już nie wspomnę o tym, że moczenie suchego jest niezłym sposobem na odchudzenie kota, bez efektu głodu i obsesji jedzenia.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto mar 04, 2008 13:01

Ja mu daję oligocenkę, bo ta małpa nawet wody z kranu po prostu prawie wcale nie pije. A po oligocence i namoczonej karmie sika! Jak stąd do Ameryki. Ma wypłukiwać, więc muszę mu dostarczyć tego, czym ma wypłukać. Każda woda ma wykaz ilości minerałów - wybierz taką z minimalną ilością wapnia, fosforu i czego jeszcze tam trzeba (np. niskozmineralizowaną). Tak po prawdzie - to wody spod tuńczyka też mu nie powinnaś dawać. I jak tak zaczniemy wyliczać, to jutra nie doczekamy, a kot z głodu umrze. Najważniejsze, żeby pił. A wczoraj pani dochtór weteryniarz mi powiedziała i tym samym potwierdziła znane mi z forum opinie, że surowe mięso ZAKWASZA mocz. I mam to gdzieś. Będzie żarł mięso i karmę.
A wracając do wody. Spróbuj. I tak masz wszystko pod kontrolą, kotu badania robisz. Ja nie zauważyłam, żeby mojemu się po oligocence czy mineralnej pogorszyło. Za bardzo nie masz wyjścia. Kot sam z siebie sioo nie wyprodukuje. :lol:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro mar 05, 2008 12:06

Dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Bebok chyba naprawdę się dobrze czuje-wczoraj znowu wyskakiwał na biedną Mićkę,tłukł i gryzł w kark,aż płakała :cry: .
A większa od niego :wink: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Śro mar 05, 2008 13:20

Cieszę się, że footro już ma się lepiej. Badaj, łap sioo jak najczęściej, kontroluj, a wszystko będzie dobrze :D :ok:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro mar 05, 2008 14:07

marta79 pisze:Cieszę się, że footro już ma się lepiej. Badaj, łap sioo jak najczęściej, kontroluj, a wszystko będzie dobrze :D :ok:


Następne badanie moczu mam zalecone za dwa tygodnie :wink: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw mar 06, 2008 9:32

Mój Czester też jest bardzo niechetny do picia :?
Tyle, że on lubi mokre, wiec przeplatam suche z mokrym.
A w sytuacjach krytycznych dopajam na siłę... :roll:

Skoro fontanna specjalnie nie działa, to chyba faktycznie zostaje tylko moczenie suchego w wodzie.
Swoją drogą - ja też spróbuję podać jakąś inna wodę - może ta kranówa im tak nie smakuje... :conf:

:ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 10:14

U mnie koty zdecydowanie chetniej pija wode, od kiedy uzywamy filtra Brita. Moze to tez jest jakis pomysl?
Dodatkowo u mnie miseczki z woda sa poustawiane w roznych miejscach, np. w wannie, od czasu, gdy zauwazylam, ze koty wylizuja zostajace tam reztki wody.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 13:15

skaskaNH pisze:U mnie koty zdecydowanie chetniej pija wode, od kiedy uzywamy filtra Brita. Moze to tez jest jakis pomysl?
Dodatkowo u mnie miseczki z woda sa poustawiane w roznych miejscach, np. w wannie, od czasu, gdy zauwazylam, ze koty wylizuja zostajace tam reztki wody.


No własnie - ja też mam kilka miseczek porozstawianych po domu.
I jeszcze co jakiś czas staram się zmieniać miejsce ustawienia miseczki, bo wtedy jakby bardziej sie nimi koty interesują i częściej do nich podchodzą.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 13:49

mahob pisze:
skaskaNH pisze:U mnie koty zdecydowanie chetniej pija wode, od kiedy uzywamy filtra Brita. Moze to tez jest jakis pomysl?
Dodatkowo u mnie miseczki z woda sa poustawiane w roznych miejscach, np. w wannie, od czasu, gdy zauwazylam, ze koty wylizuja zostajace tam reztki wody.


No własnie - ja też mam kilka miseczek porozstawianych po domu.
I jeszcze co jakiś czas staram się zmieniać miejsce ustawienia miseczki, bo wtedy jakby bardziej sie nimi koty interesują i częściej do nich podchodzą.


I ja tak robię...
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości