Riddick i reszta.

[Agn]

Ne, ne, ne. Od krukowatych to ja jestem, proszę mi tu nie robić konkurencji

[Agn]

Dziś Mim wybrała sie w długą drogę do siedziby Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej w celu pozostawienie pokaźnej porcji swoich bakterii. Oczywiście dobrze się przygotowała - w nocy pojawił się znowu ropny katar, więc nie było absolutnie żadnego problemu z pobraniem wydzielin.

Mimo tego, że Mim nie lubi wędrować była bardzo dzielna. W autobusie nie darła się zbytnio; na ulicy też nie chciała aż tak koniecznie zwiać z nosiłki.

Wyniki będą za tydzień, ale już dziś Mim dostanie porcję antybiotyku.
Oj, nie będzie szczęśliwa....

[bechet]

Mim dzielna dziewczyna Niechby wyszło coś konkretnego w tych badaniach, żeby było wiadomo co podać

[ariel]

Dzielna Mim. Potrzymam kciuki, żeby wyhodowało się coś nieopornego i łatwego do zwalczenia

[Agn]

Mim dostała Enrobifloks w tabletach. Uff. Tez nie lubi, ale że w perspektywie jest podawanie autoszczepionki, to lepiej jej nie męczyć i nie drażnić zastrzykami.

Na dodatek odrodził nam się świerzb. Ma Pita, troszkę Kudłata i Waligóra. tego ostatniego podejrzewam o zachomikowanie chłopaków w uszach, bo to on przyszedł do nas zaświerzbiony. Na szczęście mamy jeszcze zapas Oridermylu.
Niestety, Pita jest taka gruba, że nie mogę jej jednocześnie przytrzymać za frak i ucho jedną ręką. Ona po prostu nie ma luźnej skóry na karku.

W czwartek do Doc idzie Didoo, na ogląd efektów podawania Encortonu. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba brać wycinka na histopatologię...

Jednym słowem - nie ma ciszy w bloku.

[Kicorek]

Nie ma spokoju, no...
Kciuki

[bechet]

[Agn]

Dziś czeka nas sądny dzień.
Odbieramy wyniki Mim. Wyniki i autoszczepionkę.

Po Enrobifloksie Mim wróciła oczywiście do normy - ropny katar zanikł, oczy się wyczyściły. Dzięki temu udało się też opanować infekcję u tymczasów.

Reszta Stada w normie. Tylko jeszcze Dyd musi iść na ogląd paszczy - czy mu się plazmocytarne cofnęło po sterydzie, czy jednak będziemy pobierać wycinek...

[Agn]

Wymaz Mim - Escherichia Coli hemolityczna. Najgorsze jest to, że to bakteria współwystępująca z inną bakterią lub wirusem, który jest pierwotną przyczyną infekcji. Niestety, u Mim ta `pierwotna przyczyna` siedzi najprawdopodobniej w zatokach.

Na razie podajemy dalej Enrobiofloks i zaczynamy serię autoszczepionki.
Po skończonej kuracji jeszcze raz szczepimy.

[mirka_t]

Trzymam kciuki za skuteczność autoszczepionki.

[ariel]

Trzymam kciuki za skuteczność autoszczepionki.

I ja

[Agn]

Dzięki za kciuki.
Na razie Mim cierpi na głupawkę. Włazi między kubki w kredensie i jest zdziwiona, że na nią krzyczę. Bo to przecież taki biedny, chory kotek jest...

Ogólnie koty poczuły wiosnę i znowu mam stado galopujące rankiem przez moja głowę.

Udało mi sie pozbawić Dydka kolacji i śniadania, więc idziemy do Doc na przegląd paszczy. Tu też się przydadzą kciuki.

[bechet]

[pixie65]

Na razie podajemy dalej Enrobiofloks i zaczynamy serię autoszczepionki.

Dobrze zrozumiałam ? Jednocześnie podawany jest antybiotyk i autoszczepionka?

[Agn]

Na razie podajemy dalej Enrobiofloks i zaczynamy serię autoszczepionki.

Dobrze zrozumiałam ? Jednocześnie podawany jest antybiotyk i autoszczepionka?

Tak Pixie - przy autoszczepionce antybiotyk jest wskazany z tego względu, że hamuje namnażanie się bakterii i daje czas organizmowi, by wyprodukował przeciwciała na te konkretne bakterie. To nieco inaczej niż przy szczepionkach p.wirusowych.