Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 25, 2008 23:09

dziękuję za kciuki - nadal potrzebne. Milo ma ostre zapalenie trzustki. Jakoś inaczej to jeszcze określił wet, ale jak byłam po Milusia był juz inny wet i mało co się dowiedziałam. Wzięłam tylko leki i karmę na później. W tej chwili Milo jest jeszcze rąbnięty po narkozie i jest w transporterku - nie chcę, żeby się wywracał, bo ma duże cięcie. Dałam mu wieczorem kroplówkę. Ma jeszcze trochę na jutro. Dostał jeszcze antybiotyk na dwa kolejne dni w zastrzyku, a potem mamy przejść na taki sam w syropie - Dalacin, albo Dolacin to się nazywa. Dostał też przeciwwymiotne coś w zastrzyku i jeszcze cos tam na d - weci piszą strasznie, a ja mam kiepską pamięć do nazw leków. Transporterek trzymam blisko grzejnika, bo nadal jest jak mi się wydaje za zimny. Zaskoczyło mnie, że jutro już mam próbować podawać mu convalescenca w płynie. Czytałam przed chwilą w jakieś mądrej książce, że przy trzusce karmienie dożylne powinno trwać kilka dni, bo jak się karmi inaczej to trzuska może ulec samounicestwieniu :strach: czyli soki trzuskowe strawią trzustkę. No i znowu nie wiem co robić - będę jeszcze raz rozmawiać z wetem.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lut 25, 2008 23:15

Kojemu Myszakowi podawałam kroplówki chyba przez dwa tygodnie, po pierwszym tygodniu było gorzej, ale już po dwóch powoli wszystko do normy wracało. Tylko, że on miał ostre zapalenie, a jest jeszcze jedno, ale nie pamiętam jak sie to nazywa. To są dwie zupełnie różne choroby trzustki...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 25, 2008 23:20

No właśnie nie jestem pewna jakie Milo ma. W każdym razie wet stwierdził, że to się robi nawet w czasie jednego dnia i nie wiadomo z czego. Zastanawia mnie dlaczego tą kroplówkę dał tylko na dziś, a jutro jedzenie płynne. Wszędzie, gdzie czytam to kroplówki. Pomylił się, czy nie wie, niesądzę - to bardzo dobry wet.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lut 25, 2008 23:23

Barbara Horz pisze:No właśnie nie jestem pewna jakie Milo ma. W każdym razie wet stwierdził, że to się robi nawet w czasie jednego dnia i nie wiadomo z czego. Zastanawia mnie dlaczego tą kroplówkę dał tylko na dziś, a jutro jedzenie płynne. Wszędzie, gdzie czytam to kroplówki. Pomylił się, czy nie wie, niesądzę - to bardzo dobry wet.

Koniecznie dopytaj sie jakiego rodzaju jest to zapalenie.
Myszaka udało nam sie uratować, chociaż były ciężkie chwile i miałam momenty zwątpienia. Z tymże Myszak miał do tego problemy z nerkami. Zresztą cały czas ma.
A ja u Was nerki? Robiliście badanie krwi? (nie doczytywałam całego wątku...)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 25, 2008 23:36

Milo nie miał robionych badań krwi. Było podejrzenie o zatkanie, bo na RTG jelita wyglądały jak banie i został otwarty. Tak też wet stwierdził zapalenie trzuski. Miluś ma dopiero 9 miesięcy i nie przypuszczam, żeby miał chore nerki - chociaż po dzisiejszej diagnozie to już się nieczemu dziwić nie będę.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lut 25, 2008 23:42

Barbara Horz pisze:Milo nie miał robionych badań krwi. Było podejrzenie o zatkanie, bo na RTG jelita wyglądały jak banie i został otwarty. Tak też wet stwierdził zapalenie trzuski. Miluś ma dopiero 9 miesięcy i nie przypuszczam, żeby miał chore nerki - chociaż po dzisiejszej diagnozie to już się nieczemu dziwić nie będę.

Szkoda, że nie miał badania krwi. Bo po amylazie możnaby wnioskować jakiego rodzaju to jest zapalenie...

Trzymam kciuki za koteczka!
Porozmawiaj jutro z wetem i o wszystko wypytaj...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 25, 2008 23:52

a prosiłam weta, żeby krew do badania pobrał, ale on stwierdził, że to nic już więcej nam nie pokaże. Jutro go jeszcze przepytam.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lut 25, 2008 23:56

grrr... pisze:Bardzo bym chciała jakoś pomóc. Tu są wyniki wyszukiwania na forum przez google hasła zapalenie trzustki: http://tiny.pl/l8mr . Dobrze, że już po zabiegu. Zdrowia życzę! Kciuki! :ok: :ok: :ok:

Dziękuję, poczytałam i nawet znalazłam tam to oczym pisała mi wcześniej Jana.
Idę spać z Milusiem, bo nocka ciężka będzie.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 10:08

Mam sprzeczne informacje i nie wiem co robić, żeby nie zaszkodzić Milusiowi. Dzwoniłam do weta. Powiedziałam mu, że przyjadę na kroplówkę rano. Pytałam co z jedzeniem, bo z tego co przeczytałam nie powinien być odżywiany inaczej niż przez kroplówki conajmniej tydzień, a wet kazał dziś podać mu na łyżeczce convalesceca. Wet stwierdził, że jak nie będę kota karmnić to mu wątroba wysiądzie, że jak tylko chce jeść to próbować dietetyczne małymi porcajmi i jak nie będzie zwracał to dziennie zwiększać. Mój wet jest dobrym fachowcem. Wykładał kiedyś na weterynari we Wrocławiu. Prawie zawsze jego diagnozy i sposoby leczenia się sprawdzają. Piszę prawie, bo raz miałam przypadek, że kota skazał twierdząc, że ma tak fatalne wyniki nerek, że nie warto go męczyć, a ja się uparłam i kot żyje do dziś. Wyniki faktycznie miał fatalne i do tego późno jego właścicelka zareagowała na jego stan uzębienia - kot nic wcześniej przez właśnie tydzień nie jadł. W sumie mój upór to był krok desperacji, ale się udało. Teraz nie wiem czy czegoś nie próbując go karmić. Cioteczki kochane co ja mam robić? On siedzi przy misce i chce jeść. Czy jak go zacznę po troszeczku karmić i nie będzie zwracał to może będzie dobry objaw.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 10:15

Jeżeli kot będzie karmiony pozajelitowo (duphalyte dożylnie), to wątroba mu nie siądzie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 26, 2008 10:46

Nie wiem co on w tej kroplówce dostaje - płyn jest żółty, z tym , że wczoraj wet powiedział, że duphalyte dostał dużą dawkę - nie wiem czy to było w tej kroplówce, czy jeszcze wcześniej po zabiegu dostał. Dzwonie po wszystkich znajomych wetach - jak świr ostatni i sprawdzam co mówią. Przed chwilą też usłyszałam, że małymi porcami można mu próbować dawać convalescenca i że jak nie będzie zwracał to dobry objaw. Za chwole mnie trafi, dlaczego muszę eksperymentować na kocie. I dalej mnie męczy pytanie, czy on ten stan miał nagle, czy wcześniejsze jego zachowania na to juz nie wskazywały. Zawsze mu śmierdziało bardziej niz innym kotom z pyska, miał bardziej śmierdzące qpale i niekiedy przysypiał w różnych miejscach. Pozatym nie miał biegunek i jest bardzo dorodnym kotem, raczej ma tendencje do bycia grubasem - to natomiast jest chyba sprzeczne ze złą praca trzustki.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 10:51

Basiu, moge tylko trzymac kciuki :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 26, 2008 10:55

Szczuruś jest dorodny, a miał chorą trzustkę.

Duphalyte jest żółty.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 26, 2008 11:04

Mój Myszkin cały czas spał, początkowo miał wilczy apetyt lecz bardzo wychudł. Potem był cały czas na kroplówkach. Jego qupale były śmierdzące i zielonkawe, obciągnięte jakby czarną błoną...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lut 26, 2008 11:20

Taraz usłyszałam od innego weta :evil: , że przy ostrym zapaleniu trzustki jest bardzo duża bolesność, a Mila raczej nie bolało, bo dawał się nosić, głaskać i masować brzuszek. Nie sprawiał wrażenia, żeby go coś bolało. Ten wet też powiedział, że to raczej podrażnienie trzustki - to właśnie wywołuje duże wzgęcia i duże ilości gazów. Dzwoniłam jeszcze raz do mojego weta /on mnie wkońcu skieruje do psychiatry/ i on dalej twierdzi, że to jest ostre zapalenie trzustki i że to się leczy dużo lepiej niż przewlekłe, bo przewlekłe zapalenie to marne szanse dla kota. Nie będę już do żadnego weta dzwoniła, bo im więcej informacji tym ja mniej wiem. Kroplówki wezmę na kilka dni i mam nadzieję, że uda mi się je podawać - Milo to diabeł wcielony i dziś rano już był bardzo aktywny, jedynie kaftanik go trochę ogranicza :twisted: .
Qpale miał zawsze "ładne" chociaż śmierdzące. Nie był bardziej śpiący od innych kotów, tylko wolniej się budził i niekiedy przysypiał w różnych miejscach na moment. Milo był też swojego czasu najbardziej zarobaczałym kotem z całego stada. Na lambrie go nigdy nie badałam, ale też on nie miał biegunek. Jeden z wetów sakugerował właśnie lambrie, które podrażniają trzustkę.
Za tydzień przy okazji ściągania szwów zrobię mu badanie krwi na wszystko, teraz chyba już nie ma sensu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości