NASZE PASKUDY-Pętelka,Luśka,Duża,Glut,Misia i Sophie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 25, 2008 18:50

Eleven już w domku. Jednak nie była wysterylizowana. Co więcej miała kiedyś dzieci, a układ rozrodczy był w opłakanym stanie (np. występowanie cyst). Oprócz tego wyszedł na jaw jeszcze jeden problem - w uszach Eleven dzieją się złe rzeczy. Z błony bębenkowej wyrastają podkrwawiające polipowate twory, Eleven być może ma problemy ze słuchem. Kiedyś mogą nawet zacząć wyrastać na zewnątrz uszek. Nie ma niestety możliwości pozbycia się tego.. Najprawdopodobniej właśnie dlatego ciągle drapała się po uszach.. Teraz śpi oczywiście jak suseł, na ręce się ją bierze jak małe dziecko - trudno uwierzyć, że to Eleven :P


EDIT: Fotki wstawiam..

Obrazek

Obrazek

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Pon lut 25, 2008 19:41

O, bidulka :(
A może też te uszy ja bolą, kurcze...
I jakie leczenie?

Przesyłam dużo mizianek dla Eleven i reszty futrzastych, łącznie ze Smerfikiem :love:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lut 25, 2008 19:56

Leczenia żadnego, tylko ta sterylka - będziemy teraz obserwować, czy zmieni się jej zachowanie po odcięciu źródełek hormonów. Antybiotyk zapobiegawczo dostała, szwy ma dane rozpuszczalne, więc nie będzie problemu. Tylko za 7 dni się trzeba pozbyć kubraczka i tyle. A uszka ją na pewno swędzą, boleć mogą również, jak najbardziej.. Zostaje oczywiście dalej na benzodiazepinach w solidnej dawce, bo mniejszą już toleruje, czyli nic nie daje - a na większej ładnie bawi się piłeczką, ignoruje zupełnie towarzystwo pozostałych footer i jest ogólnie bardzo bezstresowa, a o to w tym momencie przede wszystkim chodzi..

EDIT: Oczywiście wymiziam :D Eleven póki się da, bo potem to wątpię, żeby było to możliwe, no a z resztą to nie ma tego problemu :P Tak więc wszystkie Ciotki zachęcam do zlecania miziania Eleven póki się po prostu da :lol:

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto lut 26, 2008 9:07

Jeśli nie jest jeszcze za późno zlecam mizianki dla Eleven :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 9:20

Jaka ona biedna, ale jak fajnie wygląda po narkozie. Wiem, wiem nie powinnam się z kotki biednej śmiać ale jest rozkoszna na zdjęciach. Jak koci przytulak ogromniasty. Już raczej za późno to ja chociaż dobre słowo dla Eleven "zlecę" ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2008 10:23

Dokładnie - już za późno :P W nocy daliśmy jej spokój z resztą Paskud, żeby jej nie przeszkadzały. Rano, jak je wpuściliśmy, Eleven zwiała po tym, jak ją Pętelka poniuchała i teraz siedzi z wciśniętym w kąt łebkiem :? Nie za fajnie się widać czuje.. W nocy dłużej głową trzepała, więc pewnie uszka dały o sobie znać.. Teraz ją trzeba jakoś przekonać do zjedzenia zalekowanego żarełka, to potem będzie już z górki..

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto lut 26, 2008 10:59

Moje futra wyniuchają zalekowane jadełko :(
Dlatego daję przez strzykawkę i z siemieniem lnianym, co by nie było takie nie dobre, i osłonowo też.
Trzymamy :ok: :ok: za Eleven
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 26, 2008 11:15

kasia86 pisze:Moje futra wyniuchają zalekowane jadełko :(
Dlatego daję przez strzykawkę i z siemieniem lnianym, co by nie było takie nie dobre, i osłonowo też.
Trzymamy :ok: :ok: za Eleven


Eleven zjada zawsze wszystko, a z lekami to jej nawet chyba bardziej smakuje, niestety teraz raczej nie ma ochoty na jedzonko. A przez strzykawki itd to nie przejdzie z nią, niestety to nie jest taki kot. Uważaj z tym siemieniem, bo możesz osłabiać działanie niektórych leków, nie wszystko tak można. Ja zawsze innym kotom (tym, co nie lubią tabletek w jedzeniu) daję peanem (taki typ twardych kleszczyków chirurgicznych bez ząbków na końcu) - wciskam jak się najdalej da, przytrzymuję pyszczek i zawsze łykają. Ale jak mówię z Eleven to nie ta bajka, jej się nie łapie na co dzień, tylko w wyjątkowych przypadkach - to jest kot wyjątkowo nietykalski - jak ma zły humor (a przy łapaniu zawsze ma), to bije łapami, drapie, gryzie itp. A na peanie to by sobie zęby połamała na bank.

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto lut 26, 2008 12:41

To moja maupa :lol: Luśka jest taka, żadnych tabletek. ona ma prawie 9 lat,
ma astme, całe szczęście że nie potrzebuje duzo lekarstw, tylko od czasu do czasu.
Frankowi narazie podawałam leki z siemieniem, byliśmy w Sowie, dostał zastrzyki i lek. teraz znowu widzę że końcówka kału jest z krwią 8O daję
cyclonamine 1 tab dziennie, badania miał robione i wszystko w normie, trochę jest niejadek podłóg innych kotów. ma 4 lata, waży 4,5 kilo, waga idealna,to trwa ze 2 miesiące,
a nie wiem dlaczego ta krew?
Może wy bardziej doświadczeni, coś wiecie?
Pozdrawiam serdecznie :catmilk:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 26, 2008 12:53

Może jakiś przewlekły stan zapalny jelita, albo uszkodzenia mechaniczne, skoro to taka "świeża" krew (jak rozumiem)? Ew. jakieś owrzodzenia, czy narośla na jelitach (polipy, guzy) itp? Jak tak długo to trwa, to trzeba go do weta, leków p/krwotocznych do końca życia przecież dostawać nie będzie..

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto lut 26, 2008 13:20

Chyba ze 2,5 tygodnia temu byliśmy na badaniach, wyniki w normie, nerki wątroba, morfologia, na tydzień mu przeszło i znowu a piać :(
On się bardzo stresuje u weta, ślini się niesamowicie :( ale będę chyba się musiała znowu wybrać do sowy, bo to mi spokoju nie daje :conf:
Już nie będę wam zawracać głowy bo przecież macie swoje problemy z kotkiem.
Dziękuję za odpowiedź :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 26, 2008 13:34

Nie ma problemu, tylko może pomyśl o innej lecznicy, bo ja osobiście do sowy nie jestem dobrze nastawiony.. tylko w nocy tam jeżdżę, jak trzeba i nie ma innego wyjścia.. poza tym sowę mam "na piechotę" 3 minuty drogi.. a tak to do CoolCaty, nie dlatego, że się znamy, tylko dlatego, że to na prawdę dobry weterynarz.

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto lut 26, 2008 13:44

A gdzie jest, CoolCaty?
Słyszałam, ale nie znam adresu :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 26, 2008 13:58

Ja za Eleven nieustająco trzymam kciuki. Bo ją pokochałam od pierwszego dnia w schronisku

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lut 26, 2008 14:20

CoolCaty przyjmuje w budynku Tesco Łódź-Bałuty na Pojezierskiej, w Centrum dr. Seidla (wejście do gabinetu jest przez sklep; wejście do sklepu między głównymi wejściami do hali Tesco). Tak więc nie wchodzisz do budynku Tesco na halę, tylko od strony parkingu bezpośrednio do sklepu (jest duży szyld, łatwo trafić)..

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 53 gości