To bardzo smutne Ale tak jak pisałam wcześniej w tych ostatnich dniach swego zycia na pewno czuła ze jest kochana. Bądź dzielna i wymiziaj reszte kotkow. Powodzenia.
Rysiu, dopiero teraz weszlam na forum... I jest mi bardzo przykro, ze Zosience sie nie udalo. I (oczywiscie ) czytajac Twoje posty myslalam o Krzysiu i o tym, ze czasem lepiej jest nie cierpiec zbyt dlugo. Trzymaj sie cieplo prosze!