Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 17, 2008 15:54

Mam wyniki, niezbyt dobre:
Duża leukocytoza 23.000
watroba:
ALaT 405 (norma 107)
Aspat 132 (norma 44)
mocznik 132 (norma 70)
kreatynina 2,1 (norma 1,8)
OB 87 - powinno być jednocyfrowe.
Zalecenia:
antybiotyk niewalący w nerki (w miarę) Ceporex (0,25-0,3 ml)
katosal, kombivit
Do płukania nerek (mocznik) czysty Ringer 100 ml+50 ml glukozy (bo wyszła troszke niska).
Jutro założymy wenflon (kupimy płyn, rurki etc. to, co do kroplówki dożylnej potrzebne, Aga powiedziała, że kroplówke spokojnie poda). Ważne jeszcze jest badania moczu - czy leukocyty sa tak wysokie od gardła (bardzo reagował), czy jakas ostra infekcja dolnych dróg moczowych.
Zmiana diety na "nerkową" - działa dobrze na wątrobę również. Pytałam o Hepatil w injekcji - wetka powiedziała, że nie, bo coś z nerkami robi. Dobre byłoby Essentiale Forte, ale wcisnąć coś Meo do pysia, to trzy osoby do trzymania to mało.

Wetka kończy o godz. 17, a mieszka na Ursynowie, to mi cały ten sprzęt podrzuci. Odbiorę o d niej i zawoże jeszcze dzis do Agnieszki.

Poprosiłabym Tweety o uruchomienie jakichś pieniążków, gdyby się dało...
Marcelibu
 

Post » Nie lut 17, 2008 16:05

No nie są to zachwycajace wyniki, ale przy ostrej infekcji (czy to dróg oddechowych, czy to dróg moczowych) wskaźniki biochemii są podniesione i jest to normalne. Dlatego dziwi mnie wprowadzanie karmy nerkowej na takim etapie, nie mówiąc o kroplówkach. Chyba za dużo grzybków w barszczu. Sama cos takiego przerabiałam w listopadzie gdy zachorowała Zawieszka. Wskaźniki nerkowe były podniesione tak jak u Meo. Po wyleczeniu, wróciły do normy. Czy Meo ma podwyższoną temperaturę?
Osobiście, tak mi też mówił dobry wet, najpierw leczyłabym stan zapalny, później powtórzyła badania krwi i jeśli wskaźniki nerkowe nie spadną (a raczej powinny, bo organizm sam sobie powinien z tym poradzić) to dopiero wówczas kroplówki żeby wypłukać nadmiar mocznika i kreatyniny.
Zbyt intensywna terapia może zaszkodzic kotu, tym bardziej, że nie jest to mlody kotek, a wyniki tragiczne nie sa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 16:20

Popieram to, co mówi casica. Bez wyników poziomu elektrolitów nie wiadomo, czy kot ma ich za dużo czy za mało, podanie więc płynu Ringera może być ryzykowne; glukoza na nerki w ogóle dobrze nie robi. Mój kot nerkowiec też miał obniżoną glukozę, wet dodał ją do kroplówki i Kicek przez następne 12 godz. się nie załatwiał i leżał ospały, dopiero gdy dostał 3 razy ode mnie podskórnie (co dwie godziny) po 20 ml soli fizjologicznej, zaczął ożywać. Lepiej więc się chwilę wtrzymać, żeby nie pogorszyć stanu kota.
Zaszkodzić nie może kroplówka z soli fizjologicznej z catosalem. Ale po co męczyć kocinę dożylną - przy tych wynikach podskórna spełnia swoją rolę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15447
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 17, 2008 16:34

Z tego co mówiła pani doktor, to kroplówka ma za zadanie nawodnić kota, a nie płukac, bo Furosemid nie będzie podawany. Ideologia jest taka, że Meo dużo pije i sika 7 - 8 razy dziennie czyli szybko traci płyny i chodzi o ich zatrzymanie (w sensie dużo sika - mało płynow zostaje w organizmie). Nie chodzi tu o typowe płukanie kota nerkowego, bo takich wskazań nie ma. Ze względu na obniżoną glukoze we krwi (tego nie wstawiłam) podawana będzie glukoza w kroplowce przez krótki czas.
Dodatkowo parametry wątrobowe są mocno przekroczone (3 do 4 raza to wcale nie mało) plus mocznik 130 - stąd wskazanie do karmy nerkowej, która tez działa oszczędnie na wątrobe, która widać, że w dobrej formie nie jest. Do czasu kiedy nie było diet "wątrobowych" ich rolę pełniły karmy tzw. "nerkowe" i jak mowi pani doktor, wątroba wracała do normy. Bo i o wątrobę tu bardziej chodzi niż o nerki. A nadal nie wiemy, skąd jest stan zapalny, bo nie mamy wyników moczu.
Marcelibu
 

Post » Nie lut 17, 2008 16:46

czyli zgodnie z zasadą, że leczymy kota a nie wyniki
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lut 19, 2008 19:54

Są jakieś nowe wieści o Meo? Jak się czuje, czy mocz udało się złapać?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 19, 2008 20:00

Na razie antybiotyk, katosal, kombivit - dziś udało się Agnieszce załatwić kroplówke. Czekamy na zbicie wysokiej leukocytozy.
Możliwe, że podrażnienie wątroby jest od ogryzionych kwiatków.
Mam nadzieję, że sioo udało się złapać.
Marcelibu
 

Post » Wto lut 19, 2008 20:11

Ło matko - kwiatki won! Właśnie pozbyłam się przepięknej azalii, bo moje gady od razu zamierzały ją skonsumować :evil: Żonkile w doniczce stoją wysoko, więc na razie zostały, ale jak się futra zorientują...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 20, 2008 8:54

gdzie Meo jest ogłaszany?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 20, 2008 9:12

puss pisze:gdzie Meo jest ogłaszany?

W sobotę miał być już na Allegro, Fredziolina ma już zdjecia, ja tekst gotowy, ale na razie chorujemy - musimy się chwilkę wstrzymać.
Dostałam wczoraj od Czitki namiary na Wyborczą we Wrocławiu, pół dnia wczoraj spedziłam na telefonie w celu dokopaniu się do bezpłatnych ogłoszeń w "GW" w Warszawie. Dziś coś będę wiedziała.
Marcelibu
 

Post » Śro lut 20, 2008 9:16

znam wątek Meo od samego początku, gdy tylko pojawił się na forum, i pamiętam, że ktoś napisał do mnie z zapytaniem, czy znam kogoś z Ostródy, kto mógłby go zabrać ze schroniska, więc podałam namiary na Dorotę i później Meo trafił na tymczas. cały czas trzymam kciuki za kotka :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 20, 2008 9:51

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 20, 2008 10:02

też trzymam kciuki
natomiast mam również propozycję. Znalezienie domu dla Meo nie nastąpi tak szybko biorąc pod uwagę konieczność wyleczenia kotka. Mam propozycję, żeby jego finansowanie jakoś usystematyzować: gdybyś mogła Marcelibu określić w przybliżeniu miesięczną kwotę jego całkowitego utrzymania (wydatki Twoje plus osób wspierających finansowo kotka), żeby na przykład jakoś systematycznie osoby zainteresowane wsparciem mogły zadeklarować wysokość pomocy. Jestem również zainteresowana udziałem w tych kosztach.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 22, 2008 18:41

Dzis Meo jedzie na kolejną kroplówkę i antybiotyk. Wczoraj pani doktor powiedziała Agnieszce, że jest lepiej. Antybiotyk, kroplówkę i inne środki Meo dostaje codziennie. W poniedziałek bedziemy badać krew i sprawdzać, czy stan zapalny mija. Meo podobno ma sie lepiej :D , dzisiaj go zobaczę.
Ja jeszcze chciałam dodać, że wśród wielu :aniolek: jest jeszcze taki jeden :aniolek: , który wozi Meo swoim samochodem do weta na właściwie każdą Agnieszki prośbę. Ten :aniolek: się w ogóle nie ujawnia, ale jest WIELKI i ma WIELKIE SERCE. Martulinek - dziekuję z całego serca :1luvu: . Gdyby nie Ty, nie dałybyśmy rady, nie dałybyśmy...
Marcelibu
 

Post » Pt lut 22, 2008 19:20

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, muza_51, zuza i 50 gości