Kicia jest nadal w schronisku, tak samo smutna jak pierwszego dnia, gdy do nas trafiła. Co jakiś czas ktoś do mnie dzwoni w jej sprawie, ale jak na razie jeszcze nie zabrano jej do domu.
Jeśli ktoś chciałby ją na tymczas może do mnie zadzwonić:
601 23 05 91
Na forum jestem b.rzadko (mam kłopoty z dostępem do komputera)
pozdrawiam!
millarca
To w taki razie podnosimy smutną dziewczynkę
