Lavelia pisze:stosujesz jakieś "środki ostrożności"? mi poradzili, żebym izolowała dziecko w nocy od kota ale ja mam małe mieszkanie więc czy to ma wogóle sens? przecież alergeny i tak fruwają wszędzie
obawiam się, że jeżeli twoje dziecko i kot przypadną sobie do serca tak jak moje, to nie masz żadnej szansy na utrzymanie ich z daleka, obojętnie czy noca czy w dzień.
nawet jeżeli zamkniesz kotkę, to będzie jęczeć pół nocy albo i całą.
młoda ma łóżko pod sufitem, a Oliwka tak długo kombinowała, aż nauczyła się do niej włazić. teraz zdrajczyni wpada do mnie do łóżka tylko kontrolnie, pomruczy, pogrzeje i wraca do Młodej.
a tak słodko było spac z kociakiem

co do wszędobylskich alergenów: to masz rację.
ale częśte ścieranie kurzu i zmywanie na mokro podłogi codziennie daje bardzo dobre efekty.
poza tym z rexa to khm khm nie bardzo ma co fruwać
