Smoczek zaginęła:Kraków 10.1.07-cz.2 (zamknieta;-->3, 4)

» Śro lut 20, 2008 6:49

Zosiu, a czy Ty chodzisz do lekarza? Może warto byłoby łykać coś na podniesienie odporności i kondycji (tej psychicznej też)? Taki permanentny stres potrafi narobić wiele złego, wiem to z autopsji

Pozdrawiam ciepło.

» Śro lut 20, 2008 8:30

Zo, trzymaj sie :ok:

» Śro lut 20, 2008 8:52

:ok:

:ok:

» Śro lut 20, 2008 12:57

Dużo słoneczka w ten okropny, pochmurny dzień
Obrazek

» Śro lut 20, 2008 21:17

bechet pisze:Zosiu, a czy Ty chodzisz do lekarza? Może warto byłoby łykać coś na podniesienie odporności i kondycji (tej psychicznej też)? Taki permanentny stres potrafi narobić wiele złego, wiem to z autopsji
Pozdrawiam ciepło.

No wlasnie narabia mi tego zlego ...

do lekarza probowalam pojsc - ale wymiekl ... na razie nie wiem co dalej.

zazywam mase suplementow roznych, z powodu, ze mi po prostu
nie wolno chorowac .. ale raz w roku zwykle musze sobie pochorowac
dosc porzadnie; W 2007 nie bylo chyba nic, moze wlasnie nadchodzi pora ?

Dziekuje za troske *)
z

» Śro lut 20, 2008 21:26

Wszystkim dziekuje za odwiedziny i kciuki, i zwierzaczki i sloneczka
(sliczne !)

nawet bylo troche slonca dzisiaj, i niebieskie niebo, a pod wieczor piekna pelnia ...
Bylam na miniobchodzie, dzis bylo zalepione na amen - plaga kredyciarzy.
Musialam zrywac, zwijac w kleby i wyrzucac. Robie to bez skrupulow, ale
na pewno wyglada to dziwnie ... Na kociej dzialce nie bylam, jest cieplo,
a ja mialam znow jakies 15 kilo bagazu roznego ..

Mialam tez telefon o kotce znalezionej na Kurdwanowie, starszy pan znalazl ogloszenie w Dzienniku i przedzwonil do mnie

)
na razie sie nie dowiadywalam, ale jutro zadzwonie, zobaczymy.

W sklepie wreszcie bylam, kotek (on) jest burobialy - sliczny i juz bardzo
chce do ludzi; obgryza klatke i strasznie sie pcha na zewnatrz. Ma chyba ok. 5 miesiecy. Zanioslam mu wyprana szmatke do pudla i jakies chrupki, pan ze sklepu mowil. ze ktos juz byl robic zdjecia i zastanawia sie nad wzieciem zwierzaka.
Moze sie uda szybko, bo klatka mala ... w sklepie smutno ...

Futrzanki domowe rozrabialy w nocy a teraz maja balast w brzuszkach,
wiec jest chwila spokoju.
Na razie tyle ode mnie, bo jestem jak pekniety balonik ...
pozdrawiam jednakowoz serdecznie,

» Śro lut 20, 2008 22:10

Zowisia pisze:Mialam tez telefon o kotce znalezionej na Kurdwanowie, starszy pan znalazl ogloszenie w Dzienniku i przedzwonil do mnie )
na razie sie nie dowiadywalam, ale jutro zadzwonie, zobaczymy.

W Naszym Dzienniku?
Po takim czasie?!

» Śro lut 20, 2008 22:17

Kciuki cały czas trzymam.
Za Smoczka i za Ciebie...

» Śro lut 20, 2008 23:03

Dorota pisze:
Zowisia pisze:Mialam tez telefon o kotce znalezionej na Kurdwanowie, starszy pan znalazl ogloszenie w Dzienniku i przedzwonil do mnie )
na razie sie nie dowiadywalam, ale jutro zadzwonie, zobaczymy.

W Naszym Dzienniku? Po takim czasie?!

Nie nie, w JAKIMS dzienniku chyba Polskim, ogloszenie ZE KTOS ZNALAZL KOTKE. I ten pan to przeczytal i mi zadzwonil. Ze tez mu sie chcialo

)))
Juz na dzis peklam i jest za pozno, ale jutro na pewno zadzwonie ...
Dzieki za zainteresowanie.

z tamtego ogloszenia to nic nie bylo ... i w ogole...

(
zo

» Śro lut 20, 2008 23:07

CoToMa pisze:Kciuki cały czas trzymam.
Za Smoczka i za Ciebie...

Dzieki CoToMa,

)
przemile te zwierzaczki co wieszasz.

Misia mi wlasnie zjadla moj makaron gryczany z sosem pomidorowym i serem, to znaczy troszke jej dalam, bo mi sie wbijala w nogi, a na koniec wylizala miske ... z niej to dopiero inspektor jakosci ..

)

spokojnej nocy zyczy sie ludziom normalnym ...
;-)