Robisz dzisiaj bal dla koteczków?


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kristinbb pisze:Czy Ty w ogóle nie zagladasz do swojego watku?
barba50 pisze:Witaj, witajZauważyłam że w ogóle byłaś, w innych wątkach aktywna, ale brakowało mi wątku Twoich ogonów
Cieszę się że znowu jest
Aleksandra59 pisze:Wielkie sioo zostało zrobione w transporterku już w trakcie powrotu do domu
Taaa - podobną przygodę miałam w środę z Rudym. Rudy został zawieziony do lecznicy rano na zdjęcie szwów po korekcji powieki. Był biedny, głodny, bo nie karmiony przed narkozą i tak go zostawiłam na calutki dzień![]()
Odebrałam po pracy. Mąż prowadził auto, a ja postawiłam sobie Rudego na kolanach. Rudzielec stęskniony, ocierał nosek o moje ręce, wysadzał łapeczki przez kratki, jakieś takie zimne i mokre... Pachniało też nie kwiatkamiNo tak - był zsikany, trudno się dziwić. Umyliśmy mu podwozie, transporter też był czyszczony. Wykąpałam się, rano założyłam czyste ciuchy... tylko zapomniałam o jednym, że włożyłam "wczorajszą" kurtkę
Smród gonił mnie wszędzie
Unikałam ludzi, ale trudno mi było wytrzymać samej ze sobą. Mocne przeżycie
Aleksandra59 pisze:Co prawda ulewa była, ale wszystko na moją korzyść się obróciło
Profesjonalizm przepraszam za samochwalstwo
jednak człowiekowi na dobre wychodzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 75 gości