Łódź: jeden bury, dwie wiewióry, Wojtuś się odnalazł :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 19:00

Super wiadomość. Kociaki wszystkiego najlepszego w super domku :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 22:24

mokkunia pisze:Anuś gratuluję super domku :)
Trzymasz się jakoś?


Domek naprawdę super i tylko to osładza mi smutek po rozstaniu. Cała trójka była cudowna, ale bury Wojtuś był moją perełką. Za Wojtuniem tęsknię bardzo, bardzo :(
Jak przez pierwsze dwa dni czytałam wieści z domku, że siedzi przerażony pod łóżkiem to chciałam jechać w te pędy do Wa-wki i go zabierać...
Z wszystkich moich tymczasów on jest mi najbliższy. Ma coś takiego Olinkowego w charakterze, delikatność, wrażliwość, urok - aniołek taki. Planowałam, że zostanie z nami, że rudzielce wydamy, a on dołączy do bandy. Nie liczyłam, że znajdzie się taki domek jak u Sywii...
Znalazł się, więc trzeba było puknąc się w czaszkę i...
Buuuuuuuuuuuuuuuuu :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2008 22:05

Jak zwykle sie spoznilam.....Trudno, bardzo bardzo poszukuje rudaska lub rudaski. Cieszy mnie jednak fakt, ze znalazly wspanialy domek!!!!Zycze wiele radosci z tych cudnych kociambrow
Goska

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Śro lut 20, 2008 11:43

Bury Wojtuś zginął :(
nie wyszedł dziś spod łóżka na śniadanie, wczoraj wieczorem też się nie pokazywał, ale Duzi uznali, że najedzony po kolacji jak zwykle zabunkrował się pod łóźkiem
gdy go nie było rano zaczęło się szukanie, niestety, nigdzie go nie mogą znaleźć :(
Może wyskoczył na klatkę schodową, gdy wczoraj wieczorem Duży wracał do domu :(
jeszcze się pocieszam, że może siedzi gdzieś w mieszkaniu, w jakimś najciemniejszym kąciku i wyjdzie
na dworze się go już pewnie nie znajdzie, zresztą nawet nie dałby się złapać, to bardzo lękliwy kiciuś :cry:
teraz oboje są w pracy, cd. poszukiwań po ich powrocie

Jestem załamana :cry: odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie wszystko co najgorsze :crying:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 12:31

pisiokot pisze:Bury Wojtuś zginął :(
nie wyszedł dziś spod łóżka na śniadanie, wczoraj wieczorem też się nie pokazywał, ale Duzi uznali, że najedzony po kolacji jak zwykle zabunkrował się pod łóźkiem
gdy go nie było rano zaczęło się szukanie, niestety, nigdzie go nie mogą znaleźć :(
Może wyskoczył na klatkę schodową, gdy wczoraj wieczorem Duży wracał do domu :(
jeszcze się pocieszam, że może siedzi gdzieś w mieszkaniu, w jakimś najciemniejszym kąciku i wyjdzie
na dworze się go już pewnie nie znajdzie, zresztą nawet nie dałby się złapać, to bardzo lękliwy kiciuś :cry:
teraz oboje są w pracy, cd. poszukiwań po ich powrocie

Jestem załamana :cry: odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie wszystko co najgorsze :crying:


Ania, spokojnie. Szansa na to, że wyszedł z domu jest 1:100. Ile to już razy "szukaliśmy" kotów, co? Marcel zginął nowym Dużym zaraz następnego dnia, sama "zgubiłam" Malutka u siebie w mieszkaniu. Znajdzie się, zobaczysz. :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 12:44

Przekopali wszystkie kąty?
Dwa lata temu zginał Chochlik - wyszedł przez balkon, znalazł sie na drugi dzień - też był typem kota płochliwego - trzeba szukać
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 13:37

Nam się Cardek zgubił. Raz odsunął drzwi szafy i po półkach wspiął się pod sam sufit i tam usnął. Dwa... był zamknięty na balkonie :oops:
Aniu, bądź dobrej myśli, Wojtuś się znajdzie. Musi gdzieś być!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 20, 2008 14:07

Staram się myśleć zdroworozsądkowo i pozytywnie, też się pocieszam, że kocio zaszył się gdzieś w domku. Poszukiwania odbywały się dopiero dzisiaj, bo wieczorem wszyscy myśleli, że kocio sobie smacznie śpi pod łóżkiem. Sylwia zaglądała w przeróżne kąty, odsuwała lodówkę, szafki kuchenne, wydawało jej się, że patrzyła już wszędzie - niestety musiała iść do pracy, więc pewnie nie zdążyła sprawdzić każdego kąta.
Kociaste u nas nie wykazywały chęci do wychodzenia, raczej na dźwięk otwieranych drzwi pędziły w głąb mieszkania.

a w ogóle to cały czas żałuję, że wydałam tego kota, chociaż to bardzo dobry dom :(
on był taki mój... :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 16:36

Moja młodsza raz zaszyła się w szafie.Szukaliśmy po całym osiedlu,a starsza została zamknięta na balkonie (czarna - wieczorem)- byliśmy pewni,że jej nie odnajdziemy,bo strachliwa.Aniu,znajdą się!Wojtuś też mi się bardzo podobał, bo... podobny do Jacusia.Może to znak i wróci do Ciebie???

a-gunia

 
Posty: 26
Od: Sob sie 18, 2007 20:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 21, 2008 9:25

czy cos wiadomo ?
zmartwilam sie strasznie :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 21, 2008 10:29

Gagatek się znalazł :D

kiedy Duża już zdemolowała całe mieszkanie, obeszła sąsiadów i porozwieszała ogłoszenia na każdej klatce, a Duży robił kolejne okrążenie wokół bloku i po raz n-ty sprawdzał piwnice Wojtuś raczył się pojawić :evil:
prawie cała dobę przesiedział pod wanną, obudowaną :!: 8O
nad wgłębieniem na stopy przy wannie jest mały prześwit pod kafelkiem i tamtędy gadzina wlazła :evil:

zapytałam nieśmiało czy może mają już Wojtka dosyć, może by chcieli, żeby im zamienić na jakiegoś mniej kłopotliwego ?
"Absolutnie :!: "

Ufff :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2008 10:42

pisiokot pisze:Gagatek się znalazł :D

nie mogę się powstrzymać i nie napisać


a nie mówiłam? 8) :lol: 8)

cieszę się Anuś bardzo :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 22, 2008 12:56

uffff, wielkie uffff
bo by się nam Pisiokotek zamartwił na smierć
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości