zakatarzony 6mies.czarny kot z białymi wąsami prosi o dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 14:20

Miuti napisała:
Coś mi się tutaj nie podoba...
Iwona chora - a w Częstochowie nikt nie chce czy nie umie złapać kota....

florida_blue odpisała:
nie chce czy nie umie - dla was i tak pewie żadne rożnica.

W sobote kot miał glutki w oczach - z nosa nic nie ciekło.
Glutki wyglądają bardziej jak śpioszki, nie widac trzeciej powieki za bardzo.

W sobote weszłyśmy, poswiecilam latarką na kota, zostawiłyśmy mu jedzenie
- poukładane na talerzyku - nie zainteresował się wcale,
pozniej weszłyśmy jeszcze raz i probowałysmy go łapać i zwiał nam.

Nie wiem czemu wg was taka niezbędna jest ta klatka łapka
- chyba go tam bedziemy musiały zagonić do niej - bo za zarciem
nie pójdzie. A napewno tam nie wejdzie jak zobaczy jak się kolejno
łapią szamocą i panikują a pozniej są wypuszczane burek i szczapka.
Bo oba prawie nam na ręce wlazły jak poczuły tą kiełbase ....
Nie wiem jak mamy je trzymac z dala od klatki.

Kot jest względnie bezpieczny, nie siedzi w krzakach na mrozie,
jest w kamienicy w której jest centralne ogrzewanie i rury sa w piwnicy.
Głodny też nie jest, bo za kazdym razem jak przychodzilysmy lezało jedzenie.

Jak złapiemy dostarczymy go do Iwony. Chyba, że pojawi się do tego czasu
jakas inna mozliwość.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:21

Isabel napisała na dogomanii:
Tylko jeżeli to rzeczywiście chodzi o inną piwnicę,
to ten uciekający kotek był nie tym, który miał być złapany...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 17:11

florida_blue napisała:
to jest TA piwnica .... Iwona sama nam ją pokazała, przy niej kot uciekł
nam po raz pierwszy
Kota tez wtedy widziałam.

Iwonka napisała:
gdzie tam jest centralne ogrzewanie w tej piwnicy gdzie siedzi kot ja nie widzialam
jest klepisko i węgiel który ludzie noszą do mieszkań ale może
nie zwiedzalam calej piwnicy może w jakiejś innej części
a jak rany jeszcze takich spiochów nie widzialam żółto zielonych ogromnych litości :roll:
nie mówimy,że kot jest glodny mówimy,że kot nie chce jeść
i to jest niepokojące :!: i z jakis powodów strasznie miauczy.
ale nie dajmy sie zwariować i wciągać w kolejne dyskusje prosimy
o złapanie kotka ja wiem,że ilekroć pomagam jakiemuś kotu
zawsze jest powód,żeby mu nie pomagać-i filipowi i kolejaczkom
i plamce i w ogóle po co taki był spokój i sielanka a kotow przecież dostatek
zaraz beda rodzić sie nowe więc może niech ten już na tym terenie
nie rodzi :roll:
Ale my chcemy pomóc czekamy na kota i oby nie bylo za późno
-prosze zrobcie to dla kota. a może trzeba najpierw zabezpieczyć okienko
a potem przymknąc drzwi od piwnicy tak sobie myśle bo wtedy jakby kot
został sam z klatką łapka bo jak bylyśmy w czwartek to szczapki i burka
nie bylo w tym pomieszczeniu.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 17:14

florida_blue napisała:
nie mówię "po co" - tylko "bez paniki" :?

iwonac odpisała:
Florida wiem,ze kochasz zwierzaki dlatego liczę na Ciebie
i czekam na dobre wieści....

na dogomanii florida_blue napisała:
i jeszcze raz się powtorzę - jak złapiemy - dostarczymy do Iwony.
Jesli są chętni do łapania - z nowymi pomysłami itpd - zapraszam

odpisałam:
a może truskawa44 mogłaby wam pomóc w złapaniu kota ?
aż się boję co dalej :roll:
chory kot u Iwonki to ogromne zagrożenie dla jej nieszczepionych kotów :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2008 19:35

18 lutego dziewczyny z Fundacji For Animals złapały kotka - dziękujemy
kotek ma ok.6 miesięcy, waży 1,5kg, jest czarny, ma białe wąsy
teraz jest awaryjnie u iwonac
bardzo prosimy o wsparcie na leczenie kota
będziemy wdzięczni za każdą wpłatę - nr konty iwonac prześlę na pw
pilnie szukamy nowego domu tymczasowego
************************************************** ************
Iwonka jest w bardzo ciężkiej sytuacji
jeśli ktoś z Was chciałby pomóc iwonac np. finansowo lub przesyłając
karmę dla jej kotów domowych i bezdomnych - to proszę o informację
na pw i prześlę adres i nr konta Iwonki
----------------------------------------------------------------------------------------

florida_blue napisała:
kotek złapany. jest teraz u Iwony zamkniety w klatce wystawowej.
został odpchlony, odrobaczony i ogólnie obejrzany.
na tyle na ile pozwolił sie obejrzeć. Waży 1,60 kg, jest czarny
i ma około 6 miesięcy (wg mnie troche wiecej ), oczy troche zaropiałe
a nosek czysty. dostał antybiotyk.
W srode dostanie następną porcję i trzeba go obserwować.

my może mielibyśmy tymczas ale za kilka dni - jesli będzie w miarę
oswojony no i kuwetkowy....

spróbuje moze coś cyknąć jak pojde w środe po kota, jesli chcecie moze juz go wystawiać z fotkami np. aksamitka. To normalny czarny kot
zastanawiałam sie nad zabraniem aparatu dzisiaj
ale u weta kot wyglądał jak siódme nieszczescie świata , zmiętolony maksymalnie
Bardzo głosno protestował przeciwko takiemu traktowaniu.
Mam wrazenie ze on wychował sie gdzieś blisko ludzi, boi sie,
ale widziałam juz gorzej wystraszone dzikuski.
Dostał imię robocze Czarnuszek , jak dla mnie to Maxwell.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2008 20:21

uaktualniony bannerek od graszki - dizękujemy :)

Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/ljln][img]http://i26.tinypic.com/xlb1ih.gif[/img][/url]
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2008 20:29

Iwonka napisała:
napisze wszystko po godz 16 teraz tylko ,że bardzo się cieszę i biale wąsiki są u kotka

---------------
to piszę szybko
wczoraj jak wysiadłam z tramwaju poczłapalam do tej bramy
schyliłam przed okienkiem zawołałam odezwalo się miau miau
pogadaliśmy tak chwile i poczłapałam do lekarza na nic innego
nie miałam sił grypa przeszła w zapalenie uszu gardla i stan zapalny kręgoslupa
dobra wysluchalam co lekarz ma do powiedzenia na temat mojego rozumu
ale na zwplnienie lekarskie i tak nie moge iść więc poczlapalam
do domu i proszę nagle dzwonek i florida niesie jakis kosz
a co tam masz pytam - twojego kota rozłożyłyśmy klatkę
i siłą wywaliłyśmy kociaka do klatki.

fakt bieda straszna chude toto małe grzbiet sterczy sierść sterczy
łepek mały jak u dziewczynki ale wet uznał,że to facet to pewnie tak jest
waga 1,62 - rany, bobik w jego wieku waży ponad trzy
gdzie mu do tysiaczków toż to prawdziwe nieszczęście kocie.
miauczalo i miauczalo ale bardzo szybko mu przeszło
wyraźnie byl zadowolony z mojej obecności a nawet inych kotow
koniecznie chcial się przywitać z bobusiem ale nie dałam bo boje się epidemii.
oczka całkiem całkiem jest jeszcze ropka ale dużo mniejsza niż przedtem
tylko z oczku i noska trochę ciekło takie przezroczyste i kichał seriami
dziesięc apsików przerwa pól godziny.myślę teraz kolacja nie chcial
przecież jeść tyle dni.
ja pierwszy raz widzialam go ze trzy tygodnie temu jak skąś zjawil się
w tej piwnicy ale no myslalam,ze może tym razem nie ja teren pod opieka Marty...
los chcial inaczej no w każdym razie wtedy wyszedł to wyglądal jeszcze
gorzej taki chudziak rozczochrany ale jadł
dobrze myśle teraz kolacja tyle dni odmawial jedzenia dałam michę
dotknąć się nie dał ale jak jadł no zebyście widzieli jadł aż mu się uszy trzęsły
doslownie trzy razy dostawal dokładkę i wodę pił.
kuwetki nie mam zapasowej dalam żwirku w pokrywce od pudełka od butow
ale to za małe i w dodatku silikon ale siku tam zrobił a kupkę taką malutka
i baardzo zapieczoną zakopal pod ręczniczek ale z czego miala być ta kupka
jak tyle pościł więc myślę,że jak na tą sytuacje to i tak sie dobrze spisał.
przed glaskaniem uciekal w kąt klatki ale pewnie bal się łapania.
ale jak jadł to poglaskalam kulił uszy ale nie zwiał. wyciągnięty palec obwą****e
i naprawdewyglądal na kogoś kto wreszcie po dlugiej walce znalazł sie
na wlaściwym miejscu.
miauki zaczął dopiero kiedy chcialam przykryć klatkę i kiedy mial zostać sam
w pokoju w nocy. w nocy trochę tylko miauczal ale może malo słyszalam
bo na jedno uch oguchłam od tej grypy. zacząl rano jak uslyszal ,
ze wstaliśmy a on znowu sam tak być nie może rano pojadl i ja wyszłam
i będę w domu dopiero o21 i to wlaśnie,że ja na oswajnie mam pól godziny
dziennie. a przecież jeszcze musze ratować tysiaczki one czekaja i tego
z oczkiem już 4 dni nie widze i bardzo się martwię i calkiem je zaniedbalam
a je już trzeba ratować.
no to wieczór zobzczę co z czarnuszkiem ale ten kotek wymiauczal sobie
ratunek a nawet zastosowal strajk głodowy więc teraz jak wydobrzeje
to muszą się znaleźć tacy Duzi co go pokochają na zawsze
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2008 20:31

niestety ja też mam gorączkę :(
dalsze losy kotka można śledzic tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2854157#2854157
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 13:45

Iwonka napisała:
glutki w nosku kupka w kuwetce
kotek jeszcze sie boi ale jakby trafił do kochającego domku
to oswojenie murowane potrzebna tylko cierpliwość i miłość.
jest drobniutki ucieka przed ręką ale wyciągnięty palec oobwą****e
jest zadowolony kiedy nie jest sam w pokoju ( siedzi w klatce wystawowej)
i bardzo cieszy się na widok tych młodszych kotków zwłaszcza bobusia.
Ja mam dla niego mało czasu bo caly dzień pracuję i chodze na kurs i zakupy
i karmienie i w domu teraz 9 i choroba. Ale ważne ,że jest już bezpieczny.

Bardzo potrzebny prawdziwy domek tymczasowy
to znaczy taki który chce kota takim jaki jest lub już od razu domek stały co by było najcudowniejszym cudem


BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WSPARCIE CZYNNE (DZIĘKUJĘ KAMILKO, ŻE TYM RAZEM SIĘ TAK CUDOWNIE PRZYŁĄCZYŁAŚ
I WET TEŻ WSPANIAŁY FACET JEST) I KOMPUTEROWE I FINASOWE I DUCHOWE, ZA ŻYCZLIWE TELEFONY, DOMKI STAŁE I TYMCZASOWE
I ZAUFANIE Z JAKIM POMAGACIE
WIEM,ŻE TO ,ŻE KOTY KTÓRE RATUJEMY ZNAJDUJĄ MIŁOŚĆ,
BEZPIECZEŃSTWO
I PRAWDZIWE DOMY JEST DLA WAS NAJWARTOŚCIOWSZĄ NAGRODĄ
I NO POROSTU BRAK MI SŁÓW BEZ PRZYJACIÓL Z FORUM
NIE ZROBIŁABYM NIC DOSŁOWNIE NIC.
CZY WIECIE ,ŻE UDAŁO NAM SIĘ JUŻ RAZEM URATOWAĆ OKOŁO 20 KOTKÓW W CZ-WIE :) I BRAK MI SŁÓW PODZIEKOWAŃ I PROSZĘ WAS WIEM,
ŻE KAŻDY MA WIELE SWOICH KŁOPOTÓW ALE LICZĘ NA DALSZE WSPÓLNE
DZIAŁANIE KOCHAMY WAS CZ-WSKIE KOTKI i ja... :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2008 0:55

florida_blue napisała:

poniedziałkowe zmięte 1,60 kg futerka dzisiaj ważyło 2 kg.
tylko troche posykuje, ale pozwoli sie brać na rece

zrobiłam zdjecia, pozniej sciagne, pewnie mało co wyszło.

Maksio dostał jeszcze jeden zastrzyk i od jutra antybiotyk już dopyszcznie,
2 razy dziennie, na 6 dni.

Jak juz wyszłam dzwonila Iwona i mówiła że go głaska. Wiec nie jest zle.
Nasz tymczasik już na niego czeka - deklaruje chęć myziania Maksia
- biedak nie ma wyjścia - musi stać się rozmruczanym kociskiem.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2008 0:56

czyli z Mikruska zrobił się Max :)
na dodatek daje się głaskać :)
i czeka na niego nowy dom tymczasowy :)
same wspaniałe wiadomości :)
dziekuję florida :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości