Laleczka rozpanoszyła się po domu juz na dobre.
Rano tylko czeka , aż komuś drgnie powieka i to juz koniec spania.Kota głodna to nastawia antenę i chodu do kuchni oczywiście z wrzaskiem, tylko patrzy pod stół i na lodówkę , bo juz wie gdzie duzi jedzenie trzymają.
Potem łazienka dalej z włączoną syrena i tupta z łapki na łapkę . Bo według niej duzi sie strasznie grzebią.
Sprawdzone - jest to stworzenie wybitnie łóżkowo-kanapowo-nafotelowe

.
Jak jej sie zachce drzemki na kanapie to ktoś ją musi podtrzymywać bo się kładzie plecami na zewnątrz i zdarza jej się wylądować na dywanie.
Potrafi z wrzaskiem urządzać dzikie gonitwy po mieszkaniu - rozpędza się z dużego pokoju i biegnąc przez korytarz wpada do małego i wskakuje na kanape nie bacząc przy tym na to czy ktoś tam aktualnie siedzi.
I Madzia czy to na pewno jest kot

- Sprawdź w papierach , bo łazi za moją siorką krok w krok
