U mnie było to trudne - ale sie udało
Mam dodatkowe 2 kuwety w miejscach bardziej uczęszczanych przez reszte, dostały fajniejsze kuwety i zupełnie inny piasek (czyt. normalny, bo Rychu ma swój ulubiony od 15 lat archaiczny Pussy

)
Starałam sie gonić do innych kuwet, w końcu uznały, ze mają lepsze
A teraz Rychowi nagle sie odmieniło i chodzi do "ogólnej"

Myslę, ze z lenistwa, jego kuweta jest na piętrze, a on większość dnia spedza na dole.
Rychu ma towarzystwo na stałe od 5 lat - nie lubi reszty kotów, ale myślałam, że będzie gorzej. Na początku bałam sie w ogóle wpuscić kota do jednego pokoju z Rychem. Teraz po prostu omija pospólstwo wielkim łukiem, a jak jakiś podejdzie to oberwie łapą przez łeb. Nie ma bójek, koty nie są zestresowane, jakoś się potrafiły rozlokować, żałuję jednak, że nie ma wspólnych zabaw, wylizywania ...