Bombilla ma DOM!!! :D :D :D gratulujemy dokocenia, mb!!! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2008 17:57

mb pisze:
Myszka.xww pisze:slicznosci kocykowe :1luvu:

A co będzie, gdy już futerko na buzi całkiem odrośnie :D

Ale jest jedna smutna rzecz :placz: Bisia mnie nie lubi :crying:
Przez te krople, żele i maści do oczek. Ciągle podejrzewa mnie o złe zamiary :wink:


Ciebie lubi, nie lubi tylko tych zabiegów! A jak skończy się intensywne smarowanie, to zapomni o wszystkich nieprzyjemnościach.
Zresztą, pogadaj z nią, wytłumacz, na pewno zrozumie! :D :catmilk:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lut 15, 2008 19:26

weatherwax pisze:Zresztą, pogadaj z nią, wytłumacz, na pewno zrozumie! :D :catmilk:


Otóż to! Ty jesteś specjalistką od tłumaczenia kotom różnych spraw. Pogadaj z Bisią, wyjaśnij i będzie po sprawie :D Tylko zrób to, jak nie będzie zaspana, a o to pewnie nie będzie łatwo :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 15, 2008 19:42

Ach, tłumaczę za każdym razem! I zwalam winę na weta - że to on mi kazał :lol:
Ale Bisia nie daje się przekonać :wink:

A przed chwilą Bisia na moment wystawiła główkę spod kocyka:

Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 15, 2008 22:04

Pewno się za ciepło zrobiło dziewczynce :)
Ja zaraz będę mojemu kotkowi dawać lekarstwo do pyszczka :( ,też będzie obrażony :wink:
Najpierw go biorę na kolana i głaskam, on mruczy, to ja mu troszkę do pyszczka, i dalej głaskam, a on cały czas mruczy, i po troszeczku mu wcisnę wszystko :lol:
Ja rozrzedzam lekarstwo siemieniem lnianym, to nie jest tak okropne dla kotka :lol:
Ale do oczek to moja kociczka za żadne skarby świata nie chciała nas dopuścić :( Siszchulec mały wyrywał się jak piskorz!
Też mnie nie lubiła wtedy :(
Bardzo Ci współczuję! :( Nie jesteś odosobniona w tym temacie :lol:
:smiech3: :catmilk:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40404
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lut 15, 2008 22:29

kasia86 pisze:Ja zaraz będę mojemu kotkowi dawać lekarstwo do pyszczka :( ,też będzie obrażony :wink:
Najpierw go biorę na kolana i głaskam, on mruczy, to ja mu troszkę do pyszczka, i dalej głaskam, a on cały czas mruczy, i po troszeczku mu wcisnę wszystko :lol:

To przecież koci ideał :lol: Naprawdę Ci zazdroszczę. Co prawda, ja teraz też nie mam problemów z podawaniem lekarstw, jednak nikt wtedy nie mruczy :wink: A 3 lata temu, gdy Kasia i Kropcia zamieszkały ze mną, to miałam specjalny ubiór, w którym podawałam im tabletki, w którego skład wchodziły także grube, gumowe rękawiczki, pod którymi palce miałam owinięte plastrem. A i tak chodziłam ciągle pokaleczona. A przy pierwszym pobieraniu krwi u Kasi trzeba było 3 osób - weta, mnie i pielęgniarki - oraz starej kurtki, w której rękawie Kaśka została ostatecznie uwięziona i z którego wystawała jej łapka. No i podobnego wrzasku nie słyszałam nigdy ani przedtem ani potem :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 15, 2008 22:49

mb pisze:A 3 lata temu, gdy Kasia i Kropcia zamieszkały ze mną, to miałam specjalny ubiór, w którym podawałam im tabletki, w którego skład wchodziły także grube, gumowe rękawiczki, pod którymi palce miałam owinięte plastrem.


Wybacz, Mb, ale... :lol: :lol: :lol:

Proszę wymiziać ode mnie wszystkie dzielne i charakterne dziewczynki, a Tobie życzę kolorowych snów :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 15, 2008 23:01

Jak byłam niedawno w lecznicy z Franusiem, to było też małżeństwo,(chyba)
z kotkiem, jak oni weszli to ten kot tak strasznie krzyczał, że mi aż łzy w oczach stanęły, jakieś walenia w ścianę, straszne odgłosy były :roll:
Kiedy ja weszłam z kotkiem to się zapytałam co mu robili że tak strasznie krzyczał?!
Na to odpowiedziała mi Wetka, że kotkowi krew pobierali :( a kotek się wyrywał :(
A jak mi powiedziała że mojemu kotkowi też trzeba krew pobrać to zbladłam,
ale cóż mogłam powiedzieć, że nie?
Ale mój Franuś był bardzo grzeczny,nawet nie pisnął, cały czas mówiłam do niego same dobroci :cry:
Bardzo byłam z niego dumna, i jestem :D
U weta to raczej moje wszystkie kotki są grzeczne :D
No to ja kończę, bo nie chcę przynudzać :wink:
Mizianki dla wszystkich koteczków na dobranoc :D
:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40404
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lut 15, 2008 23:08

anna09 pisze:
mb pisze:A 3 lata temu, gdy Kasia i Kropcia zamieszkały ze mną, to miałam specjalny ubiór, w którym podawałam im tabletki, w którego skład wchodziły także grube, gumowe rękawiczki, pod którymi palce miałam owinięte plastrem.


Wybacz, Mb, ale... :lol: :lol: :lol:

Tak było. A na sobie miałam stary, gruby prochowiec (czy też trencz, jak kto woli :wink: ), odporny nawet na cięcie lancetem. Jedyny minus tego stroju był taki, że jak tylko koty mnie w nim zobaczyły, to od razu wiedziały, o co chodzi i momentalnie uciekały, więc czasem trzeba było pół godziny biegać po mieszkaniu, zanim udawało mi się złapać pierwszą ofiarę :ryk:
A teraz u weta Kasia też już zachowuje się jak aniołek.
A to dla zobrazowania sytuacji: "pysio" Kropci
Obrazek

Mizianki przekazałam i my także życzymy wszystkim "Dobrejnocki" :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2008 13:15

Okazuje się, że czasem można pospać także na kocyku:

Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2008 13:18

Słodziutka :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40404
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 16, 2008 13:24

kasia86 pisze:Słodziutka :D

W całym tego słowa znaczeniu :D - nadal żadnych bójek, mimo, że Kaśka i Kropcia próbują zachowywać się niesympatycznie :wink: , od czasu do czasu.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2008 14:06

Ja wiem co widzę i piszę :D :catmilk: :love:
Jak tylko nie będą sobie wchodziły w drogę, to będzie super :lol:
Ale na razie Kaśka i Kropcia muszą pokazać swoje JA :smiech3:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40404
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 16, 2008 14:07

Pysio Kropci wyposażony w ostre ząbki, co to im rękawice niestraszne :D
Jak widać nawet Bisi robi się czasem zbyt gorąco by spać pod kocykiem :D Chyba jej hobby jest błogi sen :D A po nim to żadne "niesympatyczne zachowania" Kasi i Kropci nie są w stanie wyprowadzić Bisi z równowagi :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2008 18:20

Właśnie zauważyłam jak dawno nie przekazywałam mizianek dla dziewczynek...oburzające :evil:
Dlatego proszę o nadrobienie moich zaległości :lol:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lut 16, 2008 21:55

MaybeXX pisze:Właśnie zauważyłam jak dawno nie przekazywałam mizianek dla dziewczynek...oburzające :evil:
Dlatego proszę o nadrobienie moich zaległości :lol:

Zaległości nadrobione - aż mnie ręce rozbolały :lol:

To właśnie ze względu na kły Kropci oklejałam plastrem palce pod rękawiczkami :lol:

Kaśka i Kropcia coraz mniej zdecydowanie produkują syki i warczenia, bo Bisia zupełnie nie zwraca na to uwagi. I dziewczyny najczęściej głupieją ze zdumienia, że one tak wymownie syczą, a Bisia na to NIC. Właściwie to nawet ja jestem zdumiona. Wierzyłam w to, że agresywne zachowanie Bisi wynika z jej wszystkich dolegliwości i zniknie po wyleczeniu, ale ta zmiana jest rzeczywiście tak radykalna, że wręcz nieprawdopodobna. Ostatnio poczytałam sobie swoje posty z poprzednich miesięcy i przypomniałam sobie tamte dramatyczne :wink: zdarzenia i pomyślałam, że patrząc dzisiaj na Bisię wydaje się niemożliwe, że była kiedyś "jednoosobowym szwadronem śmierci" :lol: , który dokonywał ekspedycji karnych na terenie pokoju i łazienki, a nieszczęsna Kasia w czasie pacyfikacji siusiała ze strachu pod siebie. Wygląda na to, że nawet Kasia już prawie o tym nie pamięta :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, luty-1, MB&Ofelia i 33 gości