bylismy narazie z Tajfunem, po 13 idziemy z Pomponem do weta - żeby zobaczyl te uszy
ale ja juz teraz mam dość,Tajfun to, przepraszam kristibb - oszolom!

wariat!
nie dosyc że wielki, to jeszcze darl jape

jak nie wiem co - jakby go zabijali; sters mial biedak straszny
cięzko z nim szlo; zrobilismy wszystko- standardowo na kreske

- ale zostal osluchany - wszystko na szczęście czyściutkie; świerzb jest dość spory, ale nie tragiczny stan, do wyleczenia

tylko żeby ten glupol inaczej się zachwoywal
Tajfun dostal zastrzyk, bedzie to seria zastrzyków 3-4 - jakis Baymek czy Baymec w odstępie 7 dni każdy
wet przeczyścil troche uszy - co to byl za krzyk i wyrywanie sie
Pompon pewnie dostanie to samo; oby on byl chociaz spokojniejszy!