Mikesz w końcu zaczyna coś jeść

Co prawda nie aż tak dużo, jak Misia, ale mam nadzieję, że niedługo obje będą ładnie wcinać

Daję Mikeszowi Hepachol (a raczej próbuję dawać bo się ostro wyrywa), może pomoże zwiększyć jego apetyt. Póki co po kilku podejściach spodnie nadają się do prania a okna do mycia
Na
filmiku najedzony Mikesz "zakopuje" miskę:)
Poza tym kociaki zaczynają się troszkę oswajać a po nocach szaleją po pokoju i gadają

Do kuwety trafiają bezbłędnie, Mikesz zaczął używać drapaka i nawet dziś odważnie zwiedzał pokój, który do tej pory zamykaliśmy.
Zdjęcia będę zamieszczać na bieżąco w galerii (link w podpisie).