Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lut 13, 2008 15:00

monia.kasia pisze:To juz koniec...:( karmilam Batsia strzykawka, strasznie sie meczyl i stekal, sa wyniki: kreatynina- 16 :( nie ma ratunku, strasznie mi przykro

Bardzo Ciebie proszę, żeby się nie męczył. Bardzo proszę... :cry: , trzymaj się
Marcelibu
 

Post » Śro lut 13, 2008 15:23

jak juz wymiotowal to tylko slina i woda ktora wypil, jak go chce poglaskac to gruha...;( Juz niedlugo nie bedzie sie meczyl i bedzie w lepszym swiecie..dzieki za wsparcie

monia.kasia

 
Posty: 12
Od: Nie lut 10, 2008 23:13

Post » Śro lut 13, 2008 19:25

Monia.kasia , napisz jakie ma wyniki . Kreatynina to nie wszystko. Moze to ostra niewydolnosc nerek? Czy jest stan zapalny? Moze trzeba antybiotyk. Morfologia byla robiona. Nic nie piszesz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 13, 2008 19:55

nie znam wynikow, bo wet tylko to podal, on zna i mowil juz dawno zeby kot sie nie meczyl, ma przewlekla niewydolnosc nerek, (gdyby byla ostra, mozna by wyleczyc, ale za pozno) 80%nerek jest zniszczone:( dzisiaj zaczal strasznie miauczec.......to juz koniec, niestety

monia.kasia

 
Posty: 12
Od: Nie lut 10, 2008 23:13

Post » Śro lut 13, 2008 20:05

monia.kasia pisze:nie znam wynikow, bo wet tylko to podal, on zna i mowil juz dawno zeby kot sie nie meczyl, ma przewlekla niewydolnosc nerek, (gdyby byla ostra, mozna by wyleczyc, ale za pozno) 80%nerek jest zniszczone:( dzisiaj zaczal strasznie miauczec.......to juz koniec, niestety

Strasznie przykro ze pozwalasz mu tak cierpiec :cry:

gisha

 
Posty: 6084
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro lut 13, 2008 20:06

gisha pisze:
monia.kasia pisze:nie znam wynikow, bo wet tylko to podal, on zna i mowil juz dawno zeby kot sie nie meczyl, ma przewlekla niewydolnosc nerek, (gdyby byla ostra, mozna by wyleczyc, ale za pozno) 80%nerek jest zniszczone:( dzisiaj zaczal strasznie miauczec.......to juz koniec, niestety

Strasznie przykro ze pozwalasz mu tak cierpiec :cry:

Ja mysle, że to juz było pisane w czasie przeszłym...
Marcelibu
 

Post » Śro lut 13, 2008 20:12

tangerine1 pisze:Mam pytanie
czy alusal mozna stosowac wymiennie z ipakitine ?
Skonczyla mi sie ipakitine a nie bardzo mam jak podjechac do weta.
Wyczytalam, ze alusal mozna kupic w aptece.
No i forumowicze maja o nim lepsze zdanie niz o ipakitine, wiec moze sprobuje.
Tylko mam jeszcze prosbe o podanie dawkowania :oops: .


Kot nerkowy powinien miec fosfor w dolnej granicy normy
Jesli ma 6 - 8 mg/dl daje sie 100mg Alusalu na kg wagi kota, jesli powyzej 8mg/dl to 200mg Alusalu na kg ciala .Jest to dawka dzienna.Alusal do lykania, nie do ssania, rozciera sie na proszek i posypuje jedzomko(jest bez smaku i zapachu)
Tabletka Alusalu ma 500mg więc jak kot wazy 5kg to cala tabletkę dziennie.

gisha

 
Posty: 6084
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro lut 13, 2008 20:26

Rudy_Ryś pisze:No i mam wyniki moczu Rudasa, narazie tylko telefoniczne, tyle, zeby mój wet wiedział:

- białko ++
- hemoglobina ++
- ciężar właściwy 1005

:roll:


Pewnie paskiem badany ten mocz, niewiele to daje .Cięzar niski bardzo :(

Nie rozumiem po co furosemid,skoro kot sika i to duzo.Furosemid dziala moczopędnie ,on nie powoduje ze mocz będzie bardziej zagęszczony!
Furosemid daje sie w przypadku chorego serca,zeby obrzęki nie powstawaly przy duzych ilościach kroplówek

gisha

 
Posty: 6084
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro lut 13, 2008 20:54

tangerine1 pisze:
Pedro pisze:Tangerine1 napisz do Gishy i podaj ile kot wazy i jaki ma fosfor w jednostkach to Ci Gisha wyliczy dawke.
Mira jezeli kot ma waleczki w moczu to cos z nerkami moze byc nie tak. Wpisz swoje wyniki.


Problem polega na tym, ze nie mam fosforu.
Dojscie do ładu z wetami graniczy z cudem :roll: .
Zawsze badaja jej mocznik i kreatynine.
Poprosiłam o zrobienie elektrolitów. Zrobili mi sód, potas i wapn.
Fosforu juz nie :evil:
sod i potas sa w normie
wapń lekko podwyzszony, wetka kazała sie tym nie przjmować.
Mam watpliwosci czy sie nie przejmowac, bo kot jednoczesnie dostaje ipakitine, która ten wapn podnosi :roll: .

jak ja bym chciała w koncu trafic na porzadnego weta, któremu sie chce troche pokombinowac i pomyslec :crying:


Moim zdaniem podwyższone paramatry wapnia są już sygnałem do odstawienia Ipakitine. Może być to wynik podawania tego właśnie leku lub (być może) przytarczyce dają znać o sobie, a wtedy poziom fosforu jest z dużym prawdopodobieństwem również przekroczony. Są to parametry ze soba powiązane. I są to bardzo ważne parametry, które należy kontrolować u kotów z PNN, a nasi weci albo całkowicie je pomijają, a w najlepszym przypadku (jak już zrobią nawet badania) to lekceważą, skupiając się na kreatyninie i moczniku...
Moja Biri dostawała Ipakitine przez miesiąc a od ponad roku podaję wyłącznie Alusal z bardzo dobrymi efektami. Ale u nas jest potwierdzony problem z nadczynnością przytarczyc, więc badanie i pilnowanie wapnia i fosforu są sprawami priorytetowymi.

Jeżeli tylko będziesz miała okazję (przy następnym badaniu) koniecznie zrób badanie fosforu, a do tego czasu warto zrezygnować z Ipakitine na rzecz Alusalu.
Odnośnie dogadywania się z wetem, to z czasem się to wypracowuje. Ale trzeba natrafić na takiego, który chce współpracować i jest otwarty na propozycje i rozmowy. Mój już wie, że przynoszę za każdym razem listę parametrów do zbadania. Już o tym nie dyskutujemy. :wink: Ale też ja nauczyłam się jasno wyrażać czego oczekuję i dlaczego.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 13, 2008 23:32

Puszeczka eukanuby została pochłonięta natychmiast :wink: .Juz dawno mała nie miała takiego apetytu.Zamówiłam sobie żarełko trovet,hills i coś jeszcze-zeby jej sie za szybko nie przejadło.Dostałam od weta peritol-3tabl.(za free).Jutro przerzuce sie na alusal.

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Czw lut 14, 2008 10:35

Nadszedl kres kotka, zostal uspiony...nie bedzie sie juz meczyl, oby trafil do lepszego swiata...:( teraz 3mam kciuki za wszystkich nerkowcow!!

monia.kasia

 
Posty: 12
Od: Nie lut 10, 2008 23:13

Post » Czw lut 14, 2008 10:51

Bardzo współczuję!

Obrazek04.2000 - 13.12.2007

Siłek

 
Posty: 67
Od: Śro lis 21, 2007 22:59
Lokalizacja: Genewa

Post » Czw lut 14, 2008 11:00

monia.kasia.....bardzo, bardzo wspolczuje :cry:

[quote="gisha
Pewnie paskiem badany ten mocz, niewiele to daje .Cięzar niski bardzo :(

Nie rozumiem po co furosemid,skoro kot sika i to duzo.Furosemid dziala moczopędnie ,on nie powoduje ze mocz będzie bardziej zagęszczony!
Furosemid daje sie w przypadku chorego serca,zeby obrzęki nie powstawaly przy duzych ilościach kroplówek[/quote]

Masz rację gisha....wczoraj rozmawiałam ze swoim wetem; on tez nie widzi powodów dla których należałoby podać furosemid. Nie podamy. W poniedziałek kotek bedzie zacewnikowany na moment, zeby pobrać mocz do badania na posiew. Cos tam sie dzieje, na to wskazuje obecność hemoglobiny, a wet nie chce podac mu "jakiegostam" antybiotyku.

Rudy_Ryś

 
Posty: 139
Od: Pt lut 08, 2008 10:15

Post » Czw lut 14, 2008 11:03

Monia.kasia :crying:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 14, 2008 11:34

Rudy_Ryś pisze: W poniedziałek kotek bedzie zacewnikowany na moment, zeby pobrać mocz do badania na posiew. Cos tam sie dzieje, na to wskazuje obecność hemoglobiny, a wet nie chce podac mu "jakiegostam" antybiotyku.


Cewnikowanie to nie jest dobry sposób na pobranie moczu do posiewu. To w ogóle nie jest dobry pomysł. Za pomoca cewnika można w prosty sposób wprowadzić bakterie do pęcherza moczowego. Sam zabieg dość inwazyjny.
Najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem pobrania sterylnego moczu do posiewu jest nakłucie pęcherza moczowego (cystocenteza). Zupełnie nie rozumiem dlaczego w Polsce tak rzadko stosowany, chociaż podobno bardzo mało wetów potrafi przeprowadzić ten prosty zabieg.
Ja mam to szczęście, ze mój wet robi to po mistrzowsku, ale on jest chirurgiem.

Zapytaj może swojego weta czy nie umiałby pobrać moczu nakłuwając pęcherz.
No i mocz trzeba oprócz posiewu oddać do laboratorium na bad. ogólne (badanie paskiem jest bezużyteczne) i zrobic dodatkowo mikroskopowe badanie osadu.


Małe OT: zakochałabyś się jeszcze bardziej w Trynithy, gdybyś zobaczyła jej zdjęcia. Ale nie chcę Cię kusić, bo przyjechałbyś do mnie i z całą pewnością ją wykradła... Powiem tylko, że Tryni jest całkowicie biała i ma błękitne (!) oczy... różowy nosek i łapeczki...
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, stara panna i 10 gości