6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 04, 2008 15:52

Szkoda...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 04, 2008 16:09

Oj.. szkoda, że się nie udało :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon lut 04, 2008 20:00

Właśnie rozmawiałam z mamą..
Z Malwinki jakiś spec komputerowy się robi :) Zawsze, jak mama siada do komputera, to kicia pcha się na kolana i do komputera chce :D
Ma też nową zabawę.. zrzucanie piłeczki po schodach :) Jak piłeczka doleci na dół, to bierze ją do pysia (jest miękka) i zanosi do góry.. i znowu zrzuca :D
Ona ogólnie kocha tą piłeczkę :) No i oczywiście.. cudnie aportuje :)
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon lut 04, 2008 20:24

a nam sie tak smutno zrobiło jak pojechał ;((( prawie 2 dni a my już tak polubiliśmy kocurka, przykro nam że nie daliśmy rady, ale to trochę nasza wina, bo nie wiedzieliśmy tak do końca co mogłoby oznaczać że kotek będzie "płakał" w nowym domku, nie wiedzieliśmy że nie będziemy mogli zmrużyć oka, nie braliśmy wcześniej od nikogo zwierzaka - tylko to nas usprawiedliwia ;( na drugi raz bylibyśmy przygotowani na takie coś ......... :(

moherrulez

 
Posty: 4
Od: Sob lut 02, 2008 22:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2008 21:03

Magda ja Was rozumię, to pierwszy kotek w Waszym zyciu, a Filonek okazał sie emocjonalnym kotem.
Nie gniewamy sie na Was, tak bywa z kotami, nie zawsze sie aklimatyzuja, brałam to pod uwagę.
Wiele kotów juz wydalismy, ale nie przypuszczałam, że Filonek sie tak przywiąże do naszych kotów i będzie płakał.


Magda zostań na forum, poczytaj o zachowaniach kotów, będzie Wam łatwiej w przyszłości zadbac o pierwsze potrzeby kotka.
Będziecie bardzo dobrymi opiekunami dla kotka.

Filonek nie płacze, duzo spał, a teraz zaczepia Rudą do zabawy.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lut 04, 2008 21:55

Bywa i tak, szkoda, ja myślę, że Filonek po prostu Was bardzo , bardzo kocha i nie chce innego domku 8)
Magda, zostań na forum tak jak sugerowała Fredziolina, kotków u nas dostatek, a teraz już mniej więcej wiecie jak to z futrzastymi bywa.
A gdy dojrzejecie do ponownej decyzji, to spróbujemy znaleźć spragnione miłości Futerko, które się Wam rzuci na szyję :wink:
Fredziolino, Balbisia mi dzisiaj mówiła, że...... :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19246
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lut 09, 2008 18:23

A może Matrix nadawałby się by do Magdy? Jak myślisz Fredziolino?

liona5

 
Posty: 10
Od: Pon paź 29, 2007 22:14
Lokalizacja: Lubin

Post » Sob lut 09, 2008 21:43

liona5 pisze:A może Matrix nadawałby się by do Magdy? Jak myślisz Fredziolino?


Własnie o tym mysle.
Sorry, ze niue wpadam do Ciebie, mam taki kocioł, że ledwo zipię.
Rudy ma zrabaną trzustke. Od dzisiaj znowu jest na lekach.
Po grypie nie mogę dojśc do siebie, strasznie mi ciązy Matrix u Ciebie :(
Wpadnę do ciebie w poniedziałek.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lut 13, 2008 12:02

Z Rudym jest źle.
Kilka dni temu ukradł na ostro przyprawionego kurczaka i troche posmakował, zaczął wymitowac, co początkowo wskazywało na zatkanie kłakami, ale potem wymiociny były niepokojąco różowe.
Od kilku dni jest na lekach.
W nocy znowy zwymiotował na białą bluzkę, wymiociny znowu zabarwione na różowo.
Siedze w pracy i martwię sie o niego.
Po 14 lece z nim do mojej wetki, robimy badania krwi i usg jamy brzusznej.
Wetka podejrzewa zapalenie trzustki, jak ostatnio we wrześniu, ale wówczas po zapodaniu leków i karmie indestinal szybko doszedł do siebie.
Teraz jest źle :(
Siedzi skulony, nastroszony, najczęsciej chowa sie w budce i nie bawi sie, przestał gadać :( Nie ma apetytu :(
Nasz kochany Rudzinek :(

Wszelkie rady mile widziane.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lut 13, 2008 12:05

Matrix jest bardzo zabawny i wcale nam nie ciąży. Mamy straszny ubaw jak na zmianę zaczepiają Lionkę :D . Chociaż ostatnio bardzo się wyciszył i spoważniał, ale za to jego siostrzyczka Pysia-Ksantypa-Gruba-Gracja (nie możemy się zdecydować jak dać jej na imię )nadrabia za niego :twisted:
w tym tygodniu pracuje od 14-tej

liona5

 
Posty: 10
Od: Pon paź 29, 2007 22:14
Lokalizacja: Lubin

Post » Śro lut 13, 2008 12:08

Oj, radzić nic nie mogę, ale powspółmartwić mogę :roll:
W Twoich rękach wszystkie koty zdrowieją, Rudego też opanujesz, masz dobrą wetkę, będzie dobrze, bo inaczej nie może!
Opowiadaj mu o nowym domku, o przeprowadzce i o polowaniu w ogrodzie, będzie miał motywację, żeby szybciutko na łapki stanąć!
Mocne kciuki trzymamy za dobrą diagnozę i szybki powrot do zdrowia Rudziaszka!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19246
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 13, 2008 12:14

Jadziu, mogę tylko kciuki potrzymać.
Mocno wierze, że będzie dobrze.

Buziaczki dla Was.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 13, 2008 13:03

liona5 pisze:Matrix jest bardzo zabawny i wcale nam nie ciąży. Mamy straszny ubaw jak na zmianę zaczepiają Lionkę :D . Chociaż ostatnio bardzo się wyciszył i spoważniał, ale za to jego siostrzyczka Pysia-Ksantypa-Gruba-Gracja (nie możemy się zdecydować jak dać jej na imię )nadrabia za niego :twisted:
w tym tygodniu pracuje od 14-tej


Wczoraj Natalia była zachwycona Krzaczorkami, sa takie puchacze,ze już chciała Ci rabnąć Matrixa :wink: jakby jej było mało czarno-białych mordeczek 8)
Agata, mam dla Ciebie dobre suche, wpadnę dziś wieczorem, pogadamy.
Ja wiem, że nie ciąży Ci Matrix, ale bedziemy szukac dla niego domek, nie chciałabym Cie dociążac kotami, i tak jestem Ci bardzo wdzięczna za przechowanie Krzaczorków :)

ps. bedziemy szczepic maluszki :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lut 13, 2008 13:04

Czitko i Agn dziekuję za kciukacy, musi być dobrze, nie widzę innej opcji.
rekonwalescencyjne wieści wieczorkiem, pa!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lut 13, 2008 16:46

Jesteśmy po wizycie w lecznicy.
Krew utoczona, bardzo ciemna, nie podobała sie wetce :( zawieziona do laboratorium.
Wyniki odbieram po 17.
Rudy solidnie dożylnie nawodniony i pokłuty zatrzykami.
Biedactwo posikało sie w kontenerku, a teraz ukrył się za kanapą, udaje ze go nie ma.
Diagnoza pada na trzustkę.
Zobaczymy czy potwierdzą to wyniki, w każdym bądź razie czekają nas kroplówki dożylne.

Rudy waży 6 kg 8O dużo, co? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MAU i 116 gości