Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lut 11, 2008 15:49

Wypluwanie tabletek opanował tez do perfekcji, potrafi pieknie udawać, że połknał, my obserwujemy go pozniej jakis czas, niby wszystko ok, tabletki w pyszczku nie widać, Rudy siedzi i udaje wariata. A potem ni z tego, ni z owego za tapczanem co znajduję...TABLETKE :twisted: ....a było tak miło :roll:

Rudy_Ryś, spróbuj wcisnąć tabletkę w małą kulkę zmielonej surowej wołowinki. Może Rudas da się oszukać.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lut 11, 2008 18:35

Ponad 6 lat temu pracowalem w Dabiu i tam Burasia byla i jakis gowniarz wsadzil jej do oka zapalke i ja o tym nie wiedzialem. 3 dni nie przychodzila do piwnicy i wreszcie przyszla ale nic nie jadla i to mnie zdziwilo a w piwnicy widno to nie bylo ale sie przyjrzalem i zobaczylem zapalke w oku. Wsadzilem Burasie do kartonu i chcialem do najblizszego weta w Dabiu pojsc ale ona tak sie szarpala ze nie dalo rady. Wiec poszedlem do weta ( gabinet malutki ) sam z prosba o przyjscie ( okolo 500 m ) i wet sie zgodzil i wsiedlismy w samochod zamknal gabinet i dal zastrzyk Burasi i wycianal zapalke. Burasia miala wielki stan zapalny i to by ja zabilo i gdyby nie przyszla tego dnia nastepnego by juz nie przyszla bo by juz pewnie nie zyla a ja tez w tej piwnicy bywalem krotko. Wiec to byl cud ze wtedy przyszla taka chora.
Nastepne 2 zastrzyki sam dalem. Mozesz sobie wyobrazic jaki stres ale zaczela jesc i zycie miala uratowane ale w oku byl wielki wrzod i wtedy zadzwonilem na Lubinowa bo to blisko od Dabia i przeszla operacje usuniecia oka i zaszycia. Skasowali starsznie i po 10 dniach mimo zakladania kolnierza zamiast sie to zrosnac wszystko sie rozeszlo. Szwy puscily. Zabieg zszycia byl fatalnie wykonany. Zadzwonilem do Pani Teresy Piatkiewicz , ktora prowadzi w Szczecinie Zwierzecy Telefon Zaufania i poradzila mi zebym sie udal na Chopina do dr Gugaly , swietnego chirurga. Umowila mnie i dr Gugala wykonal zabieg zszycia. Juz od razu bylo widac ze zszycie jest zrobione fachowo i wszystko sie pieknie zroslo. Wczesniej nie wiedzialem ze na Chopina 53 a jest gabinet weterynaryjny i od tamtej pory zawsze jezdze tam taksowka bo mimo ze mieszkam w centrum kawalek jest ale warto.
Chodze do dr Wrobla , ktory jest swietnym fachowcem. Dr Gugala juz praktycznie tylko operuje bo operacji jest mnostwo. Dr Wrobel doskonale sie zna na wszystkim i polecam Ci go goraco. W gabinecie tym jest wielu lekarzy i pielegniarek i wszyscy sa wspaniali i mili. Jest tam duzo aparatury a gabinet tez wspolpracuje z najwiekszym laboratorium w Europie w Niemczech do ktorego tez czesto idzie krew do badania moich kotow. W gabinecie tez jest laboratorium , USG , RTG i EKG.
Podsumowujac goraco Ci polecam Chopina. Sa tam duze kolejki co swiadczy o tym ze jest to najlepszy gabinet w Szczecinie i trzeba sie umawiac lub tez czekac kilka godzin bez umawiania. Tel 914541806. Strona :
http://praktyka-wet.com.pl/
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 11, 2008 20:21

Jezeli kot lubi gotowana watrobke drobiowa to dosyc fajnie w niej mozna przemycic tabletke. Wystarczy w maly kawaleczek watrobki wlozyc tabletke lub jej czesc. Watrobke latwo sie daje ugniatac wiec nawet kot moze nie zauwazyc ze polknal tabletke.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 11, 2008 22:25

Pedro - wyniki kici bardzo ładne. HCT troszke za wysoki, ale mogła byc "niedopita". Limfocytów za dużo tylko o ciuteczek. Wapń, fosfor i reszta - ślicznie. Płytkami sie nie przejmuj, bo prawdziwa norma jest od 100 tys.
Marcelibu
 

Post » Wto lut 12, 2008 8:47

Wczoraj odpuściłam Rudemu tabletke, ale dzis spróbuje z jedzonkiem podać.....on mnie już nienawidzi, zaczyna uciekac na mój widok, wiecznie biegam za nim, jak nie ze strzykawką, to z tabletką :? Był przestraszony i skóra mu falowała.
Po kroplówkach jest osowiały, tylko spi i spi, no ale to normalne.......wieczorem nie chciał jeść nic kompletnie, za to dzisiaj rano opędzlował swoją porcję, potem wsadził głowe do garnka z kakao, małżon zabrał, no to wsadził głowe do garnka z ziemniakami przygotowanymi do gotowania....to też zabrali, więc nie było innego wyjścia- trzeba było położyć się spac :wink:

Edit: Pedro....u mnie Chopina odpada, to kawał drogi ode mnie, na lewobrzeże nawet nie ma co marzyć, że z kotem dojade. Pojade dzisiaj na tą Lubinową, zobaczymy....na tym USG jak byłam, to odniosłam pozytywne wrażenie, badanie było wykonane dokładnie. No, ale pozyjemy, zobaczymy....

Rudy_Ryś

 
Posty: 139
Od: Pt lut 08, 2008 10:15

Post » Wto lut 12, 2008 16:07 Batuś :(

Okazało sie ze moj kotek Batus ma przewlekla niewydolnosc nerek, ma 11 lat, wyglada marnie, nic nie je, tylko pije wode, chce wychodzic na dwor. Nie moge pogodzic sie z tym ze go strace, ciagle wierze ze da sie cos zrobic, choc wet powiedzial ze juz nic nie da sie zrobic:( juz jednego kotka stracilam, prawdopodobnie na to samo, wiec teraz mi bardzo przykro:( czy wedlug Was jest jeszcze jakas nadzieja?? myslalam zeby moze zaczac dawac mu jedzenie w strzykawce.....sama nie wiem, jest mi bardzo smutno....

monia.kasia

 
Posty: 12
Od: Nie lut 10, 2008 23:13

Post » Wto lut 12, 2008 19:48

Spróbujmy ratować. Napisz z jakiego miasta jesteś, może podpowiemy dobrego weta, który zna się na kocich nerkach. Napisz kiedy robiłaś kotu badania krwi i jakie są wyniki. Jakie wyniki moczu? Szybciutko! Trzeba kota przepłukac kroplówkami, żeby wypłukać mocznik, to zacznie jeść, wprowadzić na razie coś na osłonę jelit. Napisz co dajesz do jedzenia i więcej jaka sytuacja.
Marcelibu
 

Post » Wto lut 12, 2008 21:32

Jestem z Kalisza, no coz..wynikow nie znam, weterynarz tylko mowi o keratyninie, ostatnio mial 10 i dzis znow mial badanie- jutro wyniki, dostal dzisiaj kroplowke z glukoza, nic nie je, pochyla sie tylko i nawet nie chce patrzyc na jedzenie:( znowu sie schowal do szafy, jutro sie okaze jakie wyniki beda

monia.kasia

 
Posty: 12
Od: Nie lut 10, 2008 23:13

Post » Wto lut 12, 2008 21:39

monia.kasia pisze:Jestem z Kalisza, no coz..wynikow nie znam, weterynarz tylko mowi o keratyninie, ostatnio mial 10 i dzis znow mial badanie- jutro wyniki, dostal dzisiaj kroplowke z glukoza, nic nie je, pochyla sie tylko i nawet nie chce patrzyc na jedzenie:( znowu sie schowal do szafy, jutro sie okaze jakie wyniki beda

Poproś weta o coś osłonowego na jelita, bo mocznik drażni przewód pokarmowy. Płukać i płukać, dać coś na apetyt, żeby jadł. Ale ta kreatynina strasznie wysoka.....
W jakim stanie dziąsła?
Marcelibu
 

Post » Wto lut 12, 2008 21:54

monia.kasia pisze:Jestem z Kalisza, no coz..wynikow nie znam, weterynarz tylko mowi o keratyninie, ostatnio mial 10 i dzis znow mial badanie- jutro wyniki, dostal dzisiaj kroplowke z glukoza, nic nie je, pochyla sie tylko i nawet nie chce patrzyc na jedzenie:( znowu sie schowal do szafy, jutro sie okaze jakie wyniki beda

Witam kaliszanke :D
dostalam linka ze potrzebujesz namiary na dobrego weta w kaliszu...ja tez mam juz wiekowe koty dwa i chodze do chyba najlepszego weta w tym miescie- polecam W. Stefaniaka, mieszka i przyjmuje na Nowym Świecie naprzeciw Strazy Pozarnej.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lut 12, 2008 21:59

moś pisze:
monia.kasia pisze:Jestem z Kalisza, no coz..wynikow nie znam, weterynarz tylko mowi o keratyninie, ostatnio mial 10 i dzis znow mial badanie- jutro wyniki, dostal dzisiaj kroplowke z glukoza, nic nie je, pochyla sie tylko i nawet nie chce patrzyc na jedzenie:( znowu sie schowal do szafy, jutro sie okaze jakie wyniki beda

Witam kaliszanke :D
dostalam linka ze potrzebujesz namiary na dobrego weta w kaliszu...ja tez mam juz wiekowe koty dwa i chodze do chyba najlepszego weta w tym miescie- polecam W. Stefaniaka, mieszka i przyjmuje na Nowym Świecie naprzeciw Strazy Pozarnej.

Monia.kasia - może skontaktuj się z innym wetem (powyżej), może warto się skonsultowac.
Marcelibu
 

Post » Śro lut 13, 2008 0:07

Sprawiłam dzisiaj moim kotom poidełko-fontanne.Ale bajer :D
Mała Pimpela pije wiecej i caly czas siedzi z nosem w wodzie.O to mi właśnie chodziło :twisted: .Żebra i kręgi moge już liczyć bez problemu :?
Nie chce jeść swojego nerkowego jedzonka..Dostala dzisiaj kawałek indyka(niestety surowego,gotowany nie przejdzie).Jak tak dalej pójdzie to znowu fosfor skoczy,mocznik.. :( Jutro dopiero dostane nową karme(eukanube)-ciekawe czy to ruszy..jak nie to bede biegala po warszawie i szukała czegos innego..

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Śro lut 13, 2008 0:12

Monia.kasia!Działaj!Wszyscy na tym forum mają kryzysy i jakoś wspólnie dajemy rade.Raz jest lepiej raz gorzej....ale jest :wink:
Posłuchaj rad od tych "mądrzejszych" z forum..oni wiedzą co mówią!!

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Śro lut 13, 2008 8:14

mapet pisze:Sprawiłam dzisiaj moim kotom poidełko-fontanne.Ale bajer :D
Mała Pimpela pije wiecej i caly czas siedzi z nosem w wodzie.O to mi właśnie chodziło :twisted: .Żebra i kręgi moge już liczyć bez problemu :?
Nie chce jeść swojego nerkowego jedzonka..Dostala dzisiaj kawałek indyka(niestety surowego,gotowany nie przejdzie).Jak tak dalej pójdzie to znowu fosfor skoczy,mocznik.. :( Jutro dopiero dostane nową karme(eukanube)-ciekawe czy to ruszy..jak nie to bede biegala po warszawie i szukała czegos innego..

Sprawdź Trovet RID. Jest to karma z trochę niższej półki, ale kotom nieźle "wchodzi".
Marcelibu
 

Post » Śro lut 13, 2008 8:17

Marcelibu pisze:
mapet pisze:Sprawiłam dzisiaj moim kotom poidełko-fontanne.Ale bajer :D
Mała Pimpela pije wiecej i caly czas siedzi z nosem w wodzie.O to mi właśnie chodziło :twisted: .Żebra i kręgi moge już liczyć bez problemu :?
Nie chce jeść swojego nerkowego jedzonka..Dostala dzisiaj kawałek indyka(niestety surowego,gotowany nie przejdzie).Jak tak dalej pójdzie to znowu fosfor skoczy,mocznik.. :( Jutro dopiero dostane nową karme(eukanube)-ciekawe czy to ruszy..jak nie to bede biegala po warszawie i szukała czegos innego..

Sprawdź Trovet RID. Jest to karma z trochę niższej półki, ale kotom nieźle "wchodzi".

Popieram. Trovet dla mojego Myszaka to jest jedyna karma nerkowa, która ostatnio. Eukanubę tylko powąchał, nawet nie miał zamiaru skosztować. Hils i RC, to tylko wtedy jak by kilka dni nie jadł...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KaroLuna, madziek*GONZO* i 15 gości