spotkanie na kawkę po wystawie kotów 16.02 SOBOTA

[Tatra]

Nic nie słyszałam o cynamonach, tudzież innych przyprawach , więc jestem czysta

A spotkanko było przeurocze. Dawno nie spędzilam tak miłego popołudnia i wieczoru.

A Kociambry....ech, słów brakuje, poetą trzeba być, że by to wyrazić...

[Tatra]

Tzn. na wystawie nie słyszałam, bo Cynamonka Forumowego jak najbardziej kojarzę

[Mijo]

Cynamonek sie nie ujawnil o 17 , plakietki tez mialysmy, ale nie bede gonic ludzi po wystawie i pytac czy to pani wypowiedziala slowo cynamon

[Keskese]

hm ... ja słyszałam, że na wystawie była dziewczyna z listy dyskusyjnej koty.pl, która miała rózowe włosy. Jak byłam w IKEA widziałam taką dziewczynę to ją zaczepiłam ...
... ale to nie była Ona

[Iwona]

no jak to????? i nic nie powiedziałyście jak usłyszałyście cynamon????????? no naprawdę....

nie chciałysmy sie wtrącać do, było nie było, prywatnej rozmowy, a zresztą bylysmy przekonane, że za chwile zobaczymy sie przed wejściem, bo to byłą juz prawie 17.00

[Tatra]

Cumka do nas nie dotarła, i Maga nie mogła przyjść

[Mijo]

Teraz na spokojnie przeczytalam wszystko, bo tak partiami podczytywalam.
Otoz mialam aparat aleśmy tak chodzily i tak sie przymierzalam i kratki najlepiej by wychodzily a nie koty. A przy sędziach nie chcialam bo porówynywali, ogladali te koty to co ja bede kocinom i tak zestresowanym po oczach fleszem dawac. Wiec przepraszam bardzo ale nie robilam w koncu tych zdjec, trzeba miec zaciecie i wyjątkowe zdolności i cierpliwosc, mnie raz i drugi ktos przeszedl i odpuscilam.
Za to spotkanko szalenie mile, wreszcie i ja moge sie pochwalic ze znam co poniektorych na zywo
Dawno tak milej soboty nie spedzilam, i zwirek tanszy kupilam a kotom po powrocie na pocieszenie dalam Gimpeta na odklaczanie ktory uwielbiają.

[Mijo]

A Zuza ma racje trzeba bylo kogos poprosic zeby nam zrobila zdjecie
Mam nadzieje ze bedzie okazje jeszcze

[Hana]

Mijo - ja też aparat miałam ze sobą i co? guzik... Miałam taką myśl, żeby Wam zdjęcie pstryknąć, ale czekałam aż kelnerka postawi przed nami zamówione dobroci, bo pusty stół jest mało fotogeniczny. Potem zajęłam się konsumpcją i... zdjęcia nie zrobiłam.
Żwirku tańszego też nie kupiłam.

[Mijo]

Juz lece pedem do domu ale powiem za Zuzą jeszcze raz "kupry wolowe" jestesmy. Pozdrawiam