jasne że prześliczny.....
Tyciak gubi kły...jeden oooogrrrrooomny został mi w dłoni tz.skórze

tak się paskud pastwił nad moją łapą
następne też tylko patrzeć bo ma je podwójne...
okropnie opuchnięta jedna strona noska,tam gdzie rana ,smaruje solkoserylem...
rana na szyjce po tej martwiczej skórze chyba go swędzi bo rozdrapał do kewi..
pierwszy raz.....i zgrubiałe bardzo jest ,a ja dopiero jutro kupie rivanol ..też smaruje solcoserylem....
czyli na dzien dobry.
1.oczy myjemy i zakraplamy.
2.myjemy nosek i (tragedia) zakraplamy i smarujemy...
3.karczycho smarujemy
4.podajemy(koszmar) fluimucil..
5.lizyne.
6.lakcid...to w niewielkich odstępach...
kot zaczyna zwiewać

i co się dziwić....
