caty pisze:aha - ciekawostka - gdy po raz pierwszy mojemu pierwszemu kotu " zaciął się języczek" myslałam, że to jakas straszliwa choroba, że za chwilę zacznie się dusić...i poleciałam do weta targając w koszyku ogromnie niezadowolone kocisko
.
Caty .......co to znaczy , że "zaciął się języczek" ?
Pytam , ponieważ nie spotakałą się dotąd , a że histeryczka jestem też i z "byle czym" latam do weta (niestety też narażając się na drwiny

) to może "zaciętego języczka "uda mi sę uniknąc ........
Lista tego co myślałam o kotach (tylko wybiórczo)
- zawsze byłam psiarą ........bo koty są głupie , fałszywe , cuchną , leją do butów i gdzie popadnie, drapią wszystko i wszystkich , nie przywiązują się do człowieka , nie merdają ogonem ,w żaden sposób nie można się z nimi porozumieć , nie okazują żadnych uczuć, moga w nocy przegryźć ruszające się jabłko Adama (grdykę ) , są roznosicielami tysięcy bardzo groźnych sla człowieka chorób itd . , itp .........
- whiskas to najlepsze co można dać kotu , ale lepiej go nie rozpuszczać za bardzo , niech zjada resztki z obiadu....no i oczywiście pije mleko ....
mogłabym jeszcze tak pisać i pisać .....
Teraz ......
Nie wyobrażam sobie życia bez kotów .....nie wyobrażam sobie życia bez futra , bez mruczenia o każdej porze dnia i nocy ...
- moje koty jadają filet z indyka , wołowinkę , gotowaną rybę , karmę RC , Animondę a ostanio nawet przyjechał do mnie z USA wielki wór karmy Eagle Pack, odkłaczam Bezo Petem , witaminizuję Vita-Petem i Bebharem - kilkoma rodzajami
Jakby mi ktoś 5 lat temu powiedział , że będę tak karmić koty , to dałabym sobie dwie ręce i dwie nogi uciąć , i wysmiałabym tego kogoś do rozpuku ......
Jednak jest coś za co zostane potępiona na wieki na miau :
Mam wychodzącą kotkę ....
Jest ona najzdrowszym i najszczęśliwszym ze wszystkich moich kotów ...
I pomimo , że kocham ją strasznie , i drżę codzień ........Ale jak widzę jaka jest szczęsliwa móc wychodzić - nigdy jej tego nie odbiorę .....