Ciężko mi powiedzieć, niestety nie znam żadnych dzieci żeby przetestowac
Raczej jest to normalny młody kot...znaczy szaleje, lubi się bawić... ale też jak ma ochotę to się przytula i łasi, mruczy i nadstawia łepek do głaskania.
Poczatkowo był bardzo "agresywny" tzn. traktował człowieka jak innego kota... myślał, że można mi skakać na twarz i traktować mnie pazurami do woli.
Ale proces wychowawczy trwa
Na dzień dzsiejszy na twarz już nie skacze. Pazury zostały obcięte a i bawi się o wiele delikatniej, drapie tylko jak się zapędzimy za bardzo w zabawie.
Daje się nosić na rękach i lubi jak biegam za nim po mieszkaniu- znaczy bawię się z nim w berka

Zero stresu.
Myślę, że kontakt z pełnym energii młodym człowiekiem dobrze by mu zrobił...bo my z TŻ mamy spore problemy wyczerpać jego niespożyte pokłady energii
