Wątek moich dwóch kotów.Wszystko ok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 13, 2007 14:17

Mizianki dla ślicznej Solenizantki :)
:balony:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 13, 2007 15:08

Rennatta, fajne zdjęcia ..

już nic nie rozumiem, to można wklejać takie wieeelkie zdjęcia i nikt z modów nie zamienia ich na linki , masz szczęście , że nie zauważyli :twisted:
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob gru 08, 2007 23:26

Nowe zdjęcia: :D :

Obrazek

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Sob gru 08, 2007 23:47

Nie za gorąco :?: : :lol:

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon gru 17, 2007 22:41

Prezent na Święta już jest-kocia wersja kolejki elektrycznej :lol: :

Obrazek

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon gru 17, 2007 22:46

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon gru 17, 2007 22:51

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 11:59

Beboczek znów chory. W niedzielę pojechaliśmy na dyżur-znowu nie mógł się wysikać i różne "niespodzianki" były na środku salonu :( .
Dostał Enrobiaflox (lub coś podobnego,bo napis nie wyraźny) i zastrzyk.
Niewiele to pomogło :( .
Wczoraj rano zauważyłam mega rzadkie gówno na środku salonu i biednego kotka usiłującego wysikać się w różnych częściach mieszkania :strach:.
Pojechaliśmy do Arki: kot był cewnikowany i musiał zostać w szpitalu :cry: :cry: :cry: .Został zatkany.Nie wiem co by było,gdybym zgodnie z wcześniejszymi planami pojechała z mężem do Warszawy na dwa dni :strach: :strach: :strach:.
Nie mogłam w nocy usnąć-ciągle myślałam jak tam on biedny leży sam w szpitaliku bez nikogo-serce się kraje. A taki zawsze wychuchany i rozpieszczony.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 12:19

Rennatta pisze:Beboczek znów chory. W niedzielę pojechaliśmy na dyżur-znowu nie mógł się wysikać i różne "niespodzianki" były na środku salonu :( .
Dostał Enrobiaflox (lub coś podobnego,bo napis nie wyraźny) i zastrzyk.
Niewiele to pomogło :( .
Wczoraj rano zauważyłam mega rzadkie gówno na środku salonu i biednego kotka usiłującego wysikać się w różnych częściach mieszkania :strach:.
Pojechaliśmy do Arki: kot był cewnikowany i musiał zostać w szpitalu :cry: :cry: :cry: .Został zatkany.Nie wiem co by było,gdybym zgodnie z wcześniejszymi planami pojechała z mężem do Warszawy na dwa dni :strach: :strach: :strach:.
Nie mogłam w nocy usnąć-ciągle myślałam jak tam on biedny leży sam w szpitaliku bez nikogo-serce się kraje. A taki zawsze wychuchany i rozpieszczony.


Dziś go odbieram. Chyba jest dobrze,bo pierwotnie miał być odebrany w piątek,ale okazuje się,że załatwia się samodzielnie i można go odebrać już dziś,więc chyba to dobrze rokuje?
Moje Czarne Słoneczko.Jak go nie było wczoraj cały dzień i noc to taka pustka.Druga kotka jest bardzo spokojna.A jego zawsze pełno :D ,a to wyjść za szafkę,a to myszką podrzucać, a to przylać kotce,a to na kolana wyjść,a to poskarżyć się przeciągłym "miauuuuuuu"....
Nawet mężowi nic nie powiedziałam o szpitalu,on tak się nad nim trzęsie,a miał wążną sprawę zorganizować pod Wawą.
Tyle razy mówi" "Jakby się coś stało Bebokowi... :evil: :evil: :evil: ".

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 13:01

Jeszcze tylko dwie godzinki i Bebok będzie znowu w domu.
Podobno wyniki krwi ma dobre,więc mam nadzieję,że to nic groźnego.
Jak dostanę wyniki to wkleję-może ktoś coś dodatkowo doradzi.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 13:25

Będzie dobrze :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 07, 2008 13:30

Rustie pisze:Będzie dobrze :ok:


Dziękuję. :D
Gdyby ktoś miał podobne problemy z kotem i wie co doradzić to byłabym bardzo wdzięczna (tu lub na priv).

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 14:10

Renatta, przede wszystkim trzymam kciuki za Beboczka :ok:

Co do zatykania sie - to najważniejsze jest zbadanie moczu, żeby ustalić, jakiego rodzaju kryształy ma w drogach moczowych. jeśli szczawiany, to trzeb zakwaszać. Gdzies czytałam, że miał podawane coś na zakwaszanie - jest kilka opcji: karmy typu urinary lub Uro-Pet.
Ja mam ten sam problem z Kubą, przy czym on ma jeszcze zawyżone parametry nerkowe i tu zaczyna sie kombinacja. Ale jeśli chodzi o zakwaszanie, to u nas Uro-pet sie nie sprawdził, pH moczu było dalekie od pożądanego. Pomogła karma. Teraz dostaje ją od czasu do czasu (własnie ze względu na nerki).
W sytuacji ewidentnego zatkania, kiedy biedak chodzi do kuwety, puszcza kilka kropel albo i nic, podajemy mu No-Spe (oczywiście w mniejszej dawce niż ludzka). Zazwyczaj do paru godzin pomaga.
Dostaje tez Phytophalle, to ma dzialanie lekko moczopędne.
Mysle, ze w razie takich sytuacji kryzysowych No spe zawsze mozesz mu podac, tylko pamietaj, to trzeba zrobic bardzo przebiegle, bo jest strasznie gorzka i kot dostaje szału, a przy okazji zaczyna sie makabrycznie slinić, jeśli mu sie zacznie rozpuszczac w paszczy. Jeden z moich sposobów to obtoczyc w maleńkim kawałku miąższu z chleba i jeszcze najlepiej posmarowac to masłem.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 07, 2008 15:28

skaskaNH pisze:Renatta, przede wszystkim trzymam kciuki za Beboczka :ok:

Co do zatykania sie - to najważniejsze jest zbadanie moczu, żeby ustalić, jakiego rodzaju kryształy ma w drogach moczowych. jeśli szczawiany, to trzeb zakwaszać. Gdzies czytałam, że miał podawane coś na zakwaszanie - jest kilka opcji: karmy typu urinary lub Uro-Pet.
Ja mam ten sam problem z Kubą, przy czym on ma jeszcze zawyżone parametry nerkowe i tu zaczyna sie kombinacja. Ale jeśli chodzi o zakwaszanie, to u nas Uro-pet sie nie sprawdził, pH moczu było dalekie od pożądanego. Pomogła karma. Teraz dostaje ją od czasu do czasu (własnie ze względu na nerki).
W sytuacji ewidentnego zatkania, kiedy biedak chodzi do kuwety, puszcza kilka kropel albo i nic, podajemy mu No-Spe (oczywiście w mniejszej dawce niż ludzka). Zazwyczaj do paru godzin pomaga.
Dostaje tez Phytophalle, to ma dzialanie lekko moczopędne.
Mysle, ze w razie takich sytuacji kryzysowych No spe zawsze mozesz mu podac, tylko pamietaj, to trzeba zrobic bardzo przebiegle, bo jest strasznie gorzka i kot dostaje szału, a przy okazji zaczyna sie makabrycznie slinić, jeśli mu sie zacznie rozpuszczac w paszczy. Jeden z moich sposobów to obtoczyc w maleńkim kawałku miąższu z chleba i jeszcze najlepiej posmarowac to masłem.


Ile tej No-spy i czy jest na receptę??
Pasierbica nauczyła mnie bardzo szybkiego i skutecznego podawania tabletki,więc z tym na razie sobie radzę. :D

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 07, 2008 17:21

Wróciliśmy. :D Druga kotka traktuje Beboka jak obcego: dziwnie go obchodzi,a wcześniej po postawieniu tansporterka w przedpokoju obwąchała go podejrzliwie i uciekła :strach:.
Ma założony cewnik i opatrunek na łapkę (jutro ściągamy).
Wyniki krwi wyszły dobrze:

UREA :9.7 : norma 5.7 - 12.9

CREA :137 : norma 71- 212

Wyniki moczu jutro.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maraszek, Meteorolog1 i 20 gości