Najgłupszy tekst do kota...

[Pink]

"Szaraku, jak jeszcze raz podrapiesz dywan, to przyszyje raczke i zrobie z Ciebie torbe podrozna"

[Aniutella]

Mój TŻ dziś rano do kotów wychodząc do pracy:
"No rybeczki moje kochane, miłego dnia wam życzę"

[lakshmi]

"No, ja ci na kolana nie wchodzę, jak w kuwecie siedzisz." - kontekst chyba nasuwa się sam, tyle że autorka ma 2 lata z kawałkiem i siedziała na nocniku.

[Kiara]

Spacerujemy po bulwarze z kotem defiladującym z podniesionym ogonem po krawezniku. Nagle sie, hmmmm, skrocil, czajac na kaczke, a jakas pani do swojego wnuka: - Zobacz, skarbie, pani ma kroliczka na spacerze! A wnuczek na to: Babciu, to szynszyla a nie krolik! W tym momencie kot sie rozwinal i polecial jak szalony w dol po schodach, a babcia z wnuczkiem zrobili takie oczy: i sobie poszli

[Kiara]

Moj brat do kota: Mistrzu, jaki ty jestes pieeeekny... - a kot zieeeeeewnal...
-II- : A teraz grzeczny kotek zostawi moja stope w spokoju i ladnie siadzie,bo w telewizji sie bajeczka zaczyna...

[Myszka.xww]

Moja Mama do kota dającego czadu w łazience - jak już tam jesteś, to włącz pralkę!

[ara]

Moja Mama do kota dającego czadu w łazience - jak już tam jesteś, to włącz pralkę!

[Majorka]

Norcia, muszę wyjść, powiedz ojcu, że zaraz wracam.

[Oberhexe]

Majorka

[Majorka]

No tak, bo zwykle z TZ-tem piszemy do siebie karteczki, gdzie wychodzimy i kiedy wracamy, a tu bardzo się spieszyłam...

[Macda]

Majorka

[Myszka.xww]

Majorka, poplułam monitor herbatą

I co, powiedziała?

[Majorka]

Powiedział, że powiedziała.

[Anja]

Junior młodszy do Tayeczki: nie rozumiem, skąd w białej rodzinie czarne dziecko?

To rozumiem .
Mowie czasem do TZ-ta (ma prawie czarne wlosy) z rozrzewnieniem: zobacz kochanie jakie one wszystkie podobne do Ciebie, nie wyprzesz sie rodziny .

[Majorka]

A podobną odzywkę miałam do Miśka, kiedy zażądał jedzenia o 1 w nocy: oszalałeć, jestem śpiąca, gadaj w tej kwestii z ojcem. I Miś zrozumiał, posłusznie udał się do TZ-ta.