Tak, gdyby nie to, że już mam bardzo dużo różnych zwierząt, to sama bym ją wzięła i się nią zajęła

Tak BTW ma na imię
Pixi.
Jest prześliczna, przymilna i przesłodka

. Chociaż futro do wycięcia.
Jeśli chodzi o warunki, w jakich teraz przebywa, są ogólnie całkiem niezłe - po sklepie chodzi sobie jak chce, ma na zapleczu posłanie, wodę, pokarm. Jutro zajdę do sklepu i zapytam o więcej szczegółów, np. o to, czy Pixi jest wysterylizowana (sama nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć -_-)